reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Mamootku... my też czekamy z wielka niecierliwością. Może uda Ci się przetrzymać do 1 czerwca:-):-):-). Niezła była by niespodzianka:-):-):-)

Co do kremów przesiwsłonecznych, ja mam dla Oli taki z Oriflamu, pachnie guma balonową i jest naprawde super.

A tak z innej beczki.. czy wasze dzieciątka też zaczęły się tak wycisZać? Ola jest poprostu nie dopoznania. Chodzi za rączke, nigdzie nie ucieka. Zaczęła sie słuchac. Poprostu cud nad cudami:-)
 
reklama
Fredka moja tez taka niby spokojniejsza....

A wczoraj w szok sie wbilam...Noemi stanela przy barierkach i nie chcila isc,wiec ja mowie"pa,ja ide" a ona nadal stoi ...wiec chwila jej nieuwagi i schowalam sie za krzaczek....Chwila ciszy i slysze,mloda biegnie i wola "maaa maaa"!!! a tak slodko i dobitnie ze chcialam wyskoczyc za krzaka i ja wysciskac:-D
Ale siedzialam cicho i patrze co bedzie dalej...Mloda wiec dalej spokojnym krokiem najpierw w strone domu,potem kawalek biegla az w kncu po 250 metrach dotarla do skretu do naszego domu....40 metrow pod klatka dopiero mnie zauwazyla...Bylam w szoku ze tak wszystko dobrze wiedziala gdzie ma isc do domu :-D Szkoda tylko ze nie dotrwalam do konca bo chcialam zobaczyc co by pod klatka sama robila....ZTroche mialam pietra jak szla ze wyskoczy mi pod auto na ulice,ale trzymalam bezpieczny odstep i wrazie co bylam w pogotowiu....Slodko to wygladalo :-)
 
mądrusia!!!:tak::tak:

ale ja czytajac smiała sie do łez(sorki ciotka - mega głupawka mnie ogarneła)- bo wyobraznia działała...widziałam Ciebie siedzacą w krzakach:-D:rofl2:i filujaca za NOemi
 
Noemi idąca do domku to jedno (mądrala!!!!), ale ta ciotka Pati czająca sie w krzakach - to musiał byc widok :):):)!!!!
 
A porpos takiego rozpoznawania drogi i miejsc jak u Noemi, to mnie Wojciaszek dwa razy zadziwił. Juz jakiś czas temu przejeżdżaliśmy koło basenu (ale jechaliśmy gdzie indziej) i Wojtek natychmiast rozpoczął swoje "bul, bul, bul" :-)
A drugi raz skręciliśmy w ulicę, którę sie dojeżdża do moich rodziców (ale znów jechaliśmy gdzie indziej) i Wojtek zaraz zaczął "baba Ania". Nie spodziewałam się, że on aż tak rozpoznaje miejsca.
 
hehe u nas tez juz rozpoznawanie drog..potrafi przejsc od jednej babci do drugiej, a to jakies 300 metrow sama, bez zawahania....po drugie jak wyjezdzamy od rodziców i wjezdzamy na autostrade wiodąca do naszego domu to jest krzyk nie dom nie dom....

Jak przejezdzamy koło Mc donaldów, to jest krzyk lody lody:-D
 
U nas orientacja w terenie tez znakomita - i mysle, ze spokojnie trafilby na kilka placy zabaw u nas w okolicy ;-):-)
A co d spokoju - to Julek raczej byl z tych spokojniejszych - a jaki jest na placu zabaw to zalezy od tego z kim sie bawi - no coz nawyk nasladowania...;-)

A tak 'z inej beczki' to odebralismy dzis paszporty dla maluchow i Julek jest juz dumnym posiadaczem trzech a Zoska dwoch takich ksiazeczek:-)
 
hehe-no na szczescie nie musialam w nich dlugo siedziec:-D

Ostatnio jak byla bratowa zachcialo mi sie sikac i poszlam w krzaki,co kucalam to ktos zaczal isc w nasza strone...no a ja juz prawie kuzwa po nogach robilam...W koncu znalazlam miejsce,kucam a tam facet se idzie zas...no mowie do szwagierki-zastrzel drania" bo sie nie wyszczam...wylazlam zas,on przeszedl ja znowu nur w krzaki ,kucam....a ten zawraca....:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: ale wreszcie udalo sie zalatwic sprawe :-)

Co do orientacji to Noemi tez dobrze rozpoznaje tereny...Jak zajezdzamy pod dom w polsce to zaraz krzyczy "Julka,Julka"(corka mojego brata)
 
reklama
Pati:-D:-D:-D:-D:-D:-D
U nas orientacja w terenie też doskomała i to od dość dawna. Zawsze jak jedziemy gdzieś autem to on mi mówi gdzie jedziemy- czasem się śmieję że mam taką małą nawigację;-):laugh2:
 
Do góry