reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
jak bede teraz jechala do Pl.to wezme co mam...jakies ciuchy po sobie tez...i wysle to komus :-)
A ja dzis padam na ryj....ponad 30stopni goraca...pod po dupie sie leje...ale bym wskoczyla do blekitnego morza :-)
 
KasiuDe jak to Ci się udało? Moje gratulacje. Wypoczniecie trochę i będziecie mieli więcej czasu dla siebie, Super.
A co do upału. My siedzimy w domu. 34 stopnie, za gorąco. Ola dzisiaj kąpała się na balkonie w basenie. Bo przedszkole z rana świeciło pustkami i jej nie zostawiłam.
 
Kasia fajowo :-)

u nas do teraz 30stopni... wlasnie popijam winko...ja juz chyba alkoholik :-D i powiem jak alkoholik" a co mi pozostalo" :-D
bylysmy z ptycha dzis na placu zavbaw 5 godzin prawie...objadlam sie czeresniami...wychlalam kilka litrow wody...kupilam arbuza ale go juz nigdzie nie wcisne... ;-) jutro zjem zimnego z lodowki ;-)
 
Kasiu, ale Wam fajnie! Miłego wyjazdu :-)

Sylwia, moja koleżanka ma do wynajecia nieduże mieszkanie w centrum, jeśli się nie mylę - róg Żelaznej i Jerozolimskich.
 
Hej. U mnie dziś przeszła nawałnica. Normalnie jeszcze jestem w szoku bo jak żyję to nie widziałam takiego czegoś. Poszliśmy dziś do kościoła bo Magda po komunii to musiała być dziś- zakończenia po Bożym Ciele. Uszykowaliśmy ołtarze i ksiądz mówi będzie procesja. My wychodzimy a tu zaczyna padać. I to coraz mocniej z sekundy na sekundę a ten stoi i odprawia tą procesje. Ołtarze porozwalało w końcu zaczęliśm uciekać do kościoła. Wszscy mokrzy a ja jak wchodziłam do kościoła to oberwała się rynna i cała woda chlusnęla na mnie. W kościel pozbierałam dzieci i dawaj do auta do domu suszyc się. No a tu drogi nie widać. jAKOŚ pomału dojechałam ale tu gałęzie z drzew, grad, deszcz. No szok poprostu. Wpadam do domu. Zostawiam kałuże po sobie taka mokra byłam a w domu powódź bo okno dachowe było otwarte. No mówię wam nie wiedziałam co robic. Wywaliłam wszystkie ręczniki z szaf i dawaj wycierac podłogi, zrzucać ciuchy i wycierac siebie. Masakra totalna. Potem poszłam auto obejrzec czy grad nic nie uszkodził no i wynalazłam że szkiełko od lampy pękło. W pipę....
 
No to nieźle! Ja raz jechałam samochodem w taką ulewę, że musiałam się zatrzymać i przeczekać, bo nie widziałm wogóle drogi - biała ściana wody.
 
Ania no poprostu szok.

Mamootku Kasiu dawajcie znac co i jak z mieszkankami.

A ja czuje sie fatalnie bo wszystko pyli i musze sie kurowac piwkami winkiem i papieroskiem;)
 
reklama
Pozdrowienia spod samiućkich Tater! Kwatera super! Pogoda ekstra (aż za gorąco; w sumie nie pamiętam kiedy byłam w Zakopanem a tu taki skwar) i ... NIE MA KOMARÓW! Normalnie chyba tu zostanę ;-) Dzieciaki jak na razie radzą sobie bez nas świetnie. Zobaczymy jak będzie z zasypianiem (nie mam jeszcze raportu) i nocką.

Ania, ale przygoda :-(
Pati, narobiłaś mi smaka tym zimnym arbuzem. Ja racze się winkiem i oscypkiem ;-)
 
Do góry