Myślę, że dużo w tym prawdy i każda z nas coś tu dla siebie znajdzie :-)
APEL TWOJEGO DZIECKA
Nie psuj mnie, dając mi wszystko o co Cię poproszę. Niektórymi prośbami wystawiam Cię na próbę.
Nie obawiaj się postępować wobec mnie twardo i zdecydowanie. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa.
Nie pozwól mi utrwalać złych nawyków. Ufam, że Ty pomożesz mi się z nimi uporać.
Nie postępuj tak, abym czuł się mniejszy niż jestem. To sprawia, że postępuję głupio, żeby udowodnić, że jestem duży.
Nie karć mnie w obecności innych. Najbardziej mnie przekonujesz, gdy mówisz do mnie spokojnie i dyskretnie.
Nie ochraniaj mnie przed konsekwencjami tego co zrobiłem. Potrzebne mi są również bolesne doświadczenia.
Nie przejmuj się zbytnio, gdy mówię „Ja Cię nienawidzę”. To nie Ciebie nienawidzę, ale ograniczeń, które stawiasz przede mną.
Nie przejmuj się zbytnio moimi małymi dolegliwościami. Pomyśl jednak czy nie staram się przy ich pomocy przyciągnąć Twojej uwagi, której tak bardzo potrzebuję.
Nie gderaj. Będą się bronił udając głuchego.
Nie dawaj mi pochopnych obietnic, bo czuję się zawiedziony, gdy ich później nie dotrzymujesz.
Nie przeceniaj mnie. To mnie krępuje i niekiedy zmusza do kłamstwa, aby nie sprawić Ci zawodu.
Nie zmieniaj swoich zasad postępowania w zależności od układów. Czuję się wtedy zagubiony i tracę wiarę w Ciebie.
Nie zbywaj mnie, gdy stawiam Ci pytania. Ja znajdę informację gdzie indziej, ale to Ty możesz być moim przewodnikiem po świecie.
Nie myśl, że mój strach i moje obawy są głupie. Dla mnie są bardzo realne.
Nigdy nawet nie sugeruj, że wiesz wszystko i znasz się na wszystkim, przeżywam bowiem zbyt wielki zawód, gdy widzę, że tak nie jest.
Nigdy nie myśl, że usprawiedliwianie się przede mną jest poniżej Twojej godności. Wzbudza to we mnie prawdziwą serdeczność.
Nie zabraniaj mi eksperymentowania i popełniania błędów. Bez tego nie mogę się rozwijać.
Nie zapominaj jak szybko dorastam. Jest Ci zapewne trudno dotrzymać mi kroku, ale - proszę Cię - postaraj się.