reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Pati :szok::-D:-D:-D
Ja tam wolę się nie zastanawiać co w basenie pływa.:-p

A mi już po tym rwaniu lepiej. Wzięłam sobie na noc Ibuprom i nic mnie nie bolało. Teraz troszkę boli, jak przy wyrzynaniu ósemek - więc żaden ból. Tylko cała jakaś taka "rozbita" jestem i najchętniej bym się w kłębek zwinęła pod kocykiem. A tu trzeba iść niedługo ze Stasiem na spacer. Przewietrzę głowę to mi się lepiej zrobi.
 
Pati:-D:-D:szok::-D U nas na basenie jest specjalny środek dodawany tak że jeśli ktoś się zsiusia to woda wokół niego się zabarwi na kolorowo i odpowiada się za to grzywną a poza tym kuzyni są nurkami i pracują tam często przy oczyszczaniu więc wiem kiedy jest teren skażony a kiedy czyściutki
Mamoot dobrze że już po oby się szybko goiło:tak:
 
a mi sie wydawało że to w każdym basenie się barwi jak ktoś sie zsika...no a Lolo miał swimmersa pod kąpielówkami bo nie posądzam go żeby wytrzymał w zimnej wodzie bez sikania albo żeby zawołał na czas :) no a poza tym chloru tyle dają że wszystko przeżera - tzn wiem ze nie jest idealnie - pewnie często tak jak mówi Pati, ale ja chodzę na basen od 6 roku życia cały czas regularnie i nigdy nic mi od tego nie było, za to od wody w jeziorze i w zalewie (kwitła, może benzyna, jakieś skażenia???) juz niejednokrotnie byłam wysypana...więc ja mam po prostu inne preferencje :)
 
poczytałam waszych wypowiedzi i ble odechciało mi się chodzić na basen. Tak naprawde nigdy nie myślałam nad zawartością wody. Teraz to się zaczęłam zastanawiać nad tym co piję - wisełkę bleee:sorry2:. Czasem tak od niej wali, że nie da się przejść spokojnie wałem. I ten żółty nalocik, samo zdrowie.
 
Ja juz nie bede w sprawie basenu sie wypowiadac,ale dodam tylko tyle,ze tam przed baenem tez pytali ludzi co sadza na temat czystosci tego basenu i tam bla bla bla...I ludzie tak samio,ja tu od dawna chodze,ja tu widze jak sprzataja,ja tu,ja tu-a potem okazuje sie ze w dujdach sie kapiemy:-D
 
reklama
Do góry