ja od paru dni biegam jak glupia po domu i tylko piore i piore i piore i sprzatam i mnie wkurza, ze pranie tak powoli schnie, bo ja juz bym chciala wszystko ladnie skladac i chowac do szaf.......
dzisiaj wypralam ciemne i jasne rzeczy, wysprzatalam lozko i uszylam dwa przescieradelka do wozka i jedno do lozeczka.
kupilismy jeszcze takie specjalne cukierki co sie tutaj rozdaje gosciom jak odwiedzaja po narodzinach dzidzi ;D
ale najchetniej to juz bym zalozyla powleczke na kolderke i zakazala kotu wstepu do sypialni ;D
maz juz ma wytyczne, ze jak ja pojde do szpitala to on na moj powrot pozaklada posciele nowe, odkurzy wszystko jeszcze raz itp
najgorsze, ze ja musze sie pouczyc do egzaminow, a moj mozg jest teraz przestawiony na tryb prac domowych ;D ;D ;D ;D ;D