czerwcowe ploteczki :D

[aska outada]

Agatatje wszystko zawiodlo, cholerka wszystkie objawy byly i sie zmyly
Dlatego juz nie dbam o to kiedy urodze, wazne zeby byl zdrowy synek i tyle A tobie rzeczywiscie nie moze byc wesolo ale coz przeciez to jeszcze nie przenoszona ciaza , wszystko sie moze zdarzyc lada moment. A pilas napar z lisci maliny ? Bralas wiesiolek ? Jak nie to do roboty Ja zaczynam w poniedzialek . Aha dziewczyny pisaly gdzies na forum ze dostaly natychmiast skurczy po mocnej espresso !!!

 

[Agatatje]

jak nie urodze do poniedzialku to ide sie umowic na cesarke czy cos, wiec daje sobie luz z wszelkimi przyspieszaczami
ale humorek pierwsza klasa

 

[Ania76]

Agatatje - a masz taka mozliwosc z cc??? Dobrez ze humorek dopisuje)))

 

[sumka]

A ja właśnie wróciłam od lekarza i zgodnie z moimi przypuszczeniami NIC. Szyjka długa i zwarta prawie 3 cm niczym jak u Szymona Majewskiego " Końca nie widać" ;D ;D ;D Przez najbliższe dwa tygodnie na pewno nic się nie wykluje a 12.06 zapisałam się na KTG i wizytę. Magnez mam już odstawić bo inaczej do lipca mi się szyjka nie skróci. ;D ;D ;D ;D
Więc rola ostatniej czerwcówki jest już chyba zaklepana ;D ;D ;D

 

[Agatatje]

Ania, jak nie urodze w terminie to raczej bede musiala miec cc, bo dziecko bedzie za duze na normalny porod, mala wielkosc dziecka jest jednym z warunkow porodu naturalnego.
humorek to tak w ironicznym znaczeniu pierwsza klasa hehe
ale staram sie dawac rade, w koncu termin dopiero jutro ;D

sumka, no pokazna masz szyjeczke ale moja jednego dnia byla zamknieta, a dwa dni potem juz slicznie otwarta ;D no pomine moze fakt, ze otwarla sie tydzien temu i na tym sie narazie skonczylo hehe

 

[Rusia]

Ja wczoraj byłam na ktg - i skurcze jakieś tam zostały odnotowane..do tego wymioty , biegunka i lekarz ciutke mnie nzastraszył..ze jak sie to do jutra(do dzis) nie uspokoi to ..do boju..ale raczej było to zatrucie pokarmowe.. bo Malutka wciąz w brzuszku, a mamcia naBB
Swoja droga- piszac do Was - slysze jak z pokoju obok mąż coś krzyczy przez okno..zagladam- i co widzę- gościówka (po prostej!) wjechała nam na samochód- szok! Dosłownie stał sobie na krwaężniku..a ona podjechała i wjechała na nasze autko : - nie wiem naprawdę jakim cudem jej sie to"niechcacy" zrobiło...a najgorsze było to, ze gosc (jej maz)nie chciał wzywać policji- OK- a i cieżko szło sie dogadac, az zeszłam na dół i powiedziałam, ze czuje się jak naciągacz żadajac tyle..i tyle.., a jestem poszkodowana i ja w tym momencie chce , by wezwano policje..no, ale skonczyło sie na dogadaniu..ale nerwy mi juz pusciły..........

 

[ell]

Oj takich przygod z samochodem Rusałko teraz, nie zazdroszczę, w końcu w 9 miesiącu samochodzik to podstawa- my tez musimy nasz oddac podreperowac, tylko mam obawy, że wlaśnie odddamy na jakieś 2 dni, a tu akurat będzie potrzebny. z tym, że naprawa konieczna, bo niestety nie dzialają tylnie pasy- a przecież musimy zamocowac fotelik maleństwa itd.

A własnie jak zamierzacie przewież maleństwa ze szpitala, juz w foteliku? Czy nie będą za małe?
Zresztą u mnie jest jeszcze ten problem, że nie mamy wózeczka ani fotelika i może być sytuacja, że nie uda nam sie kupic na czas, gdy bedziemy opuszczać szpital. Fotelik moge pozyczyc, ale może wystarczą maleństwu na chwile przewiezienia moje ramiona, becik....Mieszkamy 5 minut od szpitala, droga do nas tylko przez zakorkowane centrum, a zatem 40 na godznę. Sama nie wiem......

 

[marzena9]

ja nie jestem pewna na 100% ale wydaje mi sie ze dziecko ZAWSZE musi byc w foteliku. trudno powiedziec jakie podejscie moglby miec policjant przy ewentualnej kontroli ale wiem ze oni raczej bardzo sie czepiaja tych fotelikow. no nie powiem - slusznie. my w kazdym razie zamierzamy swoja niunie zapakowac do fotelika dla najmniejszych dzieciaczkow. ja mam chora psychike pod tym wzgledem i jak tylko pomysle o wiezieniu swojego dziecka tylko na rekach to mam czarne scenariusze przed oczami ze nagle gwaltownie hamujemy i dziecko mi z rak wypada... No ale przeciez napewno nic sie nie stanie!

 

[Rusia]

my takze bedziemy Mała raczej wiexc w foteliku..a ze szpitala do domu mamy jakies 20 km. Podpytam jeszcze klolezanki w czym, jak one wiozły, by nie miec wątpliwosci.

 

[marzena9]

widzialam jak bylam w szpitalu ze wiekszosc rodzicow pakowala dzieci do tych nosidelek usztywnianych ktore sa jednoczenie fotelikiem samochodowym. ale widzialam tez ze uzywali takich nosidel z wozka ktore sluza w wozku za gondole.