Ja zamówiłam pizzę bo przez tę pralkę i zamieszanie w domu nie zdążyłam nic przygotować. Bo męża nie ma, a pan kurier sobie żarty stroił przez telefon, że przyjedzie jak przyjedzie. To mu mówię i co Pan myśli, że ja wniosę tę pralkę. Chyba było oczywiste że musze kogoś umówić, kto mi ją wniesie. Na szczęście teść miał niedaleko robotę, wziął 3 pracowników i przyjechali. Potem teść został na kawce i zamontował wszystko ale okazało się że kolanko inne i jutro ma mi kupić i wymienić, więc dzisiaj nie upiorę nic. Ale pralka wygląda super i jest duża. Mogę na niej Antosia przewijać po kąpaniuA ja to miałam przedwczoraj, dzisiaj ryba i znów frytki ;-)
