reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Jest tak jak piszesz Magdziarko :-( do tego ostatnio muszę byc w ciąż w polu widzenia, bo jak tylko wychodzę, nawet do kuchni, to ryk niesamowity. Jak wieczorem mąż zajmuje sie małą, a ja coś tam robię innego i nie zwracam uwagi na małą, to gdzies po pół godzinie zaczyna się marudzenie i muszę ja poprztulać (wystarczy, że usiąde obok, to ona łapie mnie za bluzkę, przyciąga do siebie i sie przytula). Jak idziemy w gości (tzn. do teściowej, bo nigdzie indziej nie wybieramy sie wtedy, kiedy może mała miec drzemkę) to mała nie zasnie, dopóki nie odstawi się całej masy kombinacji :baffled: no i chodzenie na paluszkach, bo ma taki lekki sen, że skrzypnięcie podłogi stawia ja na nogi (nawet mi sie zrymowało :rofl2:)do tego jest z tych, co jak cos jej nie pasuje, to w ryk i nie ma zmiłuj :sorry2: dlatego nie wyobrzażam sobie na razie z nią spacerów jak nie jest do spania... może dzięki spacerówce nie będzie tak źle, ale pewnie i tak będe chodziła koło domu :dry: ostatnio na szczęście z karmienie lepiej, bo wciąga po 100 ml obiadku i kaszki zsokiem malinowym, ale i tak jeszcze cycem zapija :sorry2:
ale staram się tym nie martwic, bo wiem, że kiedys to się zmieni, ale czasem cos mnie chce trafic jak każdy dzień wygląda tak samo i nie ma szans na szybka zmianę :dry: czasem marzy mi się praca na pół etatu, żeby złapac oddech od domu i żeby ktoś inny użerałs ie z humorami małej :zawstydzona/y: ale zaraz nie dopuszczam mozliwości, żeby ktoś sie nia zajmował, bo ja ja najlepiej znam i to ja jestem dla niej najlepszą opiekunką :sorry2:
 
reklama
Magdziarko nie pokazuj juz nowych kolczykow bo ja jestem jak sroka(juz Kasiau kiedys to zauwazyla:-D) i naprawde wszystko mi sie podoba:-D:-D:-D:-D:-Da co do wychowywania dzieciaczkow no to mamy tak samo:tak:
nastepne jakie pokaże to będą Twoje. Korale zamówione więc w połowie przyszłego tygonia powinny być.

Jest tak jak piszesz Magdziarko :-(
ale staram się tym nie martwic, bo wiem, że kiedys to się zmieni, ale czasem cos mnie chce trafic jak każdy dzień wygląda tak samo i nie ma szans na szybka zmianę :dry: czasem marzy mi się praca na pół etatu, żeby złapac oddech od domu i żeby ktoś inny użerałs ie z humorami małej :zawstydzona/y: ale zaraz nie dopuszczam mozliwości, żeby ktoś sie nia zajmował, bo ja ja najlepiej znam i to ja jestem dla niej najlepszą opiekunką :sorry2:
No właśnie Marta. Statystycznie takie dziecko Ci się trafiło i co zrobisz - nic. Trzeba przeczekać. Ale jej : mamo kocham Cię - wynagrodzi Ci poświecenie.
 
Bbakania kolezanki poznalam w ten sposob,ze jedna to moja ex sasiadka,druga to moja fryzjereczka,trzecia poznalam na imprezie 2 lata temu sa super bardzo sie lubimy i zyc bez siebie nie mozemy:tak:
Bardzo mi przykro z powodu choroby mamy mam nadzieje,ze szybko wyzdrowieje no i szkoda,ze teraz wlasnie nie mozesz byc blisko niej,zycze duzo zdrowka dla mamusi

Mata kochana ja tylko trzymam kciuki,ze Dobrusia jak Ci troszke podrosnie bedzie juz mniej absorbujaca:tak:

Zycze udanych imprezek dziewczynki i czekam jutro na relacje :-Djuz pewnie wszystkie pieknie wygladacie make-up i te sprawy...:-D:-D:-D
 
czasem marzy mi się praca na pół etatu, żeby złapac oddech od domu i żeby ktoś inny użerałs ie z humorami małej :zawstydzona/y: ale zaraz nie dopuszczam mozliwości, żeby ktoś sie nia zajmował, bo ja ja najlepiej znam i to ja jestem dla niej najlepszą opiekunką :sorry2:
I tak chyba czujesz że mimo humorków małej, jest dobrze jak jest :sorry2: Martusiu, wytrwałości Ci życzę Kochana - i tak jak piszesz nigdy nie będzie miała lepszej opiekunki niż TY :tak: a już niedługo z tego wyrośnie :tak:
Moja mała do przylepek, pieszczoszek nie należy i powiem Ci - czasami mi baaaardzo tego brakuje :zawstydzona/y:
 
witam:tak: Nie zamarzłysmy na szczęscie... ogrzewanie naprawili i w domu juz cieplutko:tak:
Magdziarko, pełen szacunek dla Ciebie, skąd Ty bierzesz na to wszystko siły:confused::tak:
Mata, Madziu... jak czytam o waszym dzieciach to Paulinke wsadziłabym tak po srodku... ma cos z Antosia i Dobrusi...;-)

Mąż własnie poszedł do pizzerii po pizze... i tyle bedzie z mojej diety:-D o tej porze tak jeść...!:-pszybko odzyskam te 3 kg które zgubilam ostatnio...:-p

A jutro wieczorem wyskakujemy do kina... full ludzie pewnie tam bedzie, ale ważne to, że se wyjdziemy razem!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
nastepne jakie pokaże to będą Twoje. Korale zamówione więc w połowie przyszłego tygonia powinny być.
Ciekawa ich jestem bardzo,
i oczywiscie tego jak je dziewczyny odbiora-czy beda sie podobaly:-D
a jak juz je dostane to porobie zdjecia ze soba i kolczykami w roli glownej,hihi
 
Ostatnia edycja:
Wiajcie mamusie!
Dawno mnie nie było. Mały jest teraz strasznie absorbujący, śmiga na czworakach po całym domu i próbuje wstawać. Nie łapie jeszcze równowagi i często kończy się upadkiem...tak więc staram się go pilnować. Przez to mam zaległości w domu i nadrabiam wieczorami. A do tego wszystkiego mały znów nie chce spać w dzień. Dwie drzemki po 30 min to już standard. A wczoraj nie spał od 12 w południe, nie było mowy, żeby go położyć i w końcu padł ze zmęczena o 18.30 w krzesełku...podczas karmienia łyżeczką:szok:. Nie wiem, co mu się porobiło...zmęczony strasznie a spać nie chce. Poprzednio zwalałam to na skok rozwojowy, bo zaczął raczkować. Czyżby teraz miał zamiar też się czegoś nauczyć:confused::szok: Byle szybko bo ja już tak długo nie dam rady.

Aniknulka, śliczne obrazki. Masz talent i fajne pomysły! Ja bym tak nie umiała.

Magdziarko, sliczne kolczyki. Mi zdarzyło się kilka razy zamawiać takie rękodzieła na Allegro. Raz nawet prosiłam dziewczynę o kolczyki na zamówienie...potrzebowałam konkretnych na ślub koleżanki...tak żeby pasowały do całej reszty:tak: . Cudownie, że jesteś zadowolona z życia:tak:. Masz mnóstwo energii, i do tego dzieci Cię nie ograniczają...super:tak:. U nas podobnie jak u Maty- mału na cycu, ciężko go zostawić na dłużej. Ale nie narzekam, bo przynajmniej chętnie spędza czas z M i czasami mogę gdzieś wyskoczyć sama. Ale tak żebyśmy gdzieś wyszli z M sami bez małego na razie mogę pomarzyć- nie mamy z kim Krzysia zostawić.

Bbakania, pociesznie wyglada Natalka w ogromnych słuchawkach na uszkach. Śliczna dziewczynka:tak:. Bardzo fajne obrazki wklejasz...od razu weselej:tak:. Dzięki:-)

Mata, podziwiam, ze przy tak absorbującej córeczce jak Dobrusia masz jeszcze siłę pisać pracę. Trzymam kciuki, żeby poszło jak najszybciej:tak:

A ja siedze jak zwykle sama w domu, Ł w pracy nie wiadomo o której wróci- nie pytałam- jakiś zły humor miałam i nawet mu buziaka nie dałam jak wychodził :zawstydzona/y: qrde nie wiem co się ze mną dzieje, jakieś takie nastroje bezsensowne mam... dobrze, że jutro wyjdziemy gdzieś razem... mam nadzieje, że jutro bedę miała lepszy humor... :baffled:
Daruunia, ja takie humory mam od czasu porodu. Zdarza mi się zdenerwować na M i powiedzieć mu coś przykrego:zawstydzona/y:. A potem strasznie żałuję:-(. Ale mój M to święty człowiek. Jak go przepraszam, to zawsze mówi, że rozumie, że ja zmęczona jestem i to dlatego. Czasami myślę, że na niego nie zasługuję. Właściwie się nie kłócimy, ale to tylko jego zasługa...potrafi przeczekać moją złość a potem spokojnie rozmawiamy. Bardzo się staram tak nie wybuchać, ale nie zawsze wychodzi:zawstydzona/y:. (A tak przy okazji znaków jestem zodiakalną panną;-))

Wszystkim imprezującym mamom życzę udanej zabawy.

Trochę się rozpisalam...to dlatego, że tak dawno nie miałam okazji z Wami pogadać.

Spokojnej nocy.
 
reklama
Nie wiem, co mu się porobiło...zmęczony strasznie a spać nie chce. Poprzednio zwalałam to na skok rozwojowy, bo zaczął raczkować. Czyżby teraz miał zamiar też się czegoś nauczyć:confused::szok: Byle szybko bo ja już tak długo nie dam rady.

Daruunia, ja takie humory mam od czasu porodu. Zdarza mi się zdenerwować na M i powiedzieć mu coś przykrego:zawstydzona/y:. A potem strasznie żałuję:-(. Ale mój M to święty człowiek. Jak go przepraszam, to zawsze mówi, że rozumie, że ja zmęczona jestem i to dlatego. Czasami myślę, że na niego nie zasługuję. Właściwie się nie kłócimy, ale to tylko jego zasługa...potrafi przeczekać moją złość a potem spokojnie rozmawiamy. Bardzo się staram tak nie wybuchać, ale nie zawsze wychodzi:zawstydzona/y:. (A tak przy okazji znaków jestem zodiakalną panną;-))
Joasiu, super że jesteś :tak:a mały zaraz Cię czymś zaskoczy i zapomnisz o zmęczeniu :tak:
A z humorkami i mężami mamy podobnie :tak: nie kojarzę, żebyśmy kiedyś na siebie głos podnieśli :tak: a moja złość na niego szybko przechodzi :tak: I tak bardzo jestem wdzięczna za ten jego spokój który często powstrzymuje mnie przed wybuchem... Lepiej trafić nie mogłam :-)
A co do podobieństwa... to ja też panna i Joanna :-D :-D :-D
 
Do góry