Witajcie Kobitki :-)
Spóźnione życzonka urodzinowe dla
Kubusia
Mata - dużo zdrówka dla Dobrusi, a dla Ciebie sił i wreszcie spragnionego odpoczynu
Ewunia - trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie

oj pamiętam jak to się może dłużyć... ;-) Miałam wrażenie pod koniec że od zawsze w ciąży jestem
M boi sie o Maje,zeby znowu czegos nie zlapala-ja tez,ale przeciez jak nie do zlobka,to do przedszkola pozniej pojdzie i nie uchronimy jej przed zarazkami....
Dokładnie to ciągle powtarza mi mąż

też się stresujemy, ale jak mała ma się uodpornić?? Wierzę, że będzie dobrze Maajka
Joasiek-no wlasnie,przyszla juz sukienka?Ciekawa jestem baaardzo czy pasuje.
A co do mojego odlozonego slubu to nie narzekam,jakos mi sie juz nie spieszy....Wolalabym drugie dzieciatko;-)
A apropos slubu.. Joasiek rozdaliście już zaproszenia?? Co z sukienką - przyszła ?? Kurcze, to już tak niedługo ...
Ehhh... cierpliwie czekam na suknię (no, może cierpliwie to za dużo napisane

) Ale wiem, że jest już w drodze do Polski...

Co do zaproszeń to rozdaliśmy zaledwie kilka (część też wysyłam, bo za daleko) Zaczynam się stresować tym wszystkim, mam wrażenie że nic nie załatwione, a czas ucieka...

A co do dzidziusia... to poczekam do września

drugiej sukni już kupować nie będę
Nasz weekend w domu

Mała ma katar, w dodatku chyba coś się wykluwa w buzi, bo śpi niespokojnie, a wczoraj dała w dzień do wiwatu

No i oczywiście nie da sobie zobaczyć, czy posmarować dziąsełka... My w piątek wieczorkiem mieliśmy gości, poszłam spać o 1, ale Olcia męczyć się zaczęła po 4 więc było po śnie... Jak nie wiem Mata jak Ty jeszcze chodzisz i egzystujesz, bo ja wczorajszy dzień miałam wycięty z życiorysu...

Dziś jakby katarku nie było i humorek lepszy póki co

W planach były odwiedziny u znajomych, ale chyba spasujemy bo m ma ciągle katar, Ola też a oni mają małe dziecko... Zostaje więc spacerek po obiadku i wyprawa na głosowanie
Rodzinnej niedzieli!