reklama
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
hejka
ale sie usmialam

dla pocieszenia u mnie i kreska(jasniutka) i wloski
psy to nawet dwa w okolicy
ale sie usmialam


dla pocieszenia u mnie i kreska(jasniutka) i wloski
psy to nawet dwa w okolicy

Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Olla pięknie to napisałaśNo co ty Esia ? NIe masz kudlatego brzunia???))
Szczesciara...moj jest wlochaty nie tylko od pepka w dol,w gore romniez...to nie sa loniaki (hihhi)ale mieciutkie wloski kolru raczej ciemnego wiec sa widoczne.Pytalam o to polozna i mowi ze to norma ,ze po porodzie znikna w co watpie , bo co , wchlona sie? wytra?
Ale nie narzekam juz,pomimo tych wszystkich objawow i dolegliwosci , jestem najszczesliwszym brzuchaczkiem na swiecie bo oczekuje mojej kruszynki...tak dlugo na nia czekalismy...a teraz podkopuje mnie po zeberkach a za 64 dni bede ja tulic w ramionach...

Mój brzuszek też owłosiony, na poczatku codziennie wyrywałam je pincetką ale jak potem odrastały na drugi dzień i wrastały to szlag mnie trafiał i dałam sobie spokój.
A
agik25
Gość
A ja też nie mam włosków na brzuniu :-) ale za to mam upierdliwego psa sąsiadów 
Mieszkamy w domku nie w bloku i on cały dzień na dworze, nie wiem jak ja z małym wyjdę na podwórko albo chociażby jak okno otworzę bo szczeka niemiłosiernie ten psior. Zastanawiałam się już nawet nad wiatrówką ;-)

Mieszkamy w domku nie w bloku i on cały dzień na dworze, nie wiem jak ja z małym wyjdę na podwórko albo chociażby jak okno otworzę bo szczeka niemiłosiernie ten psior. Zastanawiałam się już nawet nad wiatrówką ;-)

E
efilo
Gość
Popieram Esie 

Dzieńdoberek :-)
Obudziłam się o 3.30
I jakąś godzinę temu miałam już dość przewalania się w łóżku
Jestem po śniadanku, porannej lekturze, kawce (jedyne niezdrowe na co sobie pozwalam) i mam niezły humor :-)
Ciekawe o której dziś padnę na pysk...
Miłego dnia Laseczki! :-)
Obudziłam się o 3.30


Jestem po śniadanku, porannej lekturze, kawce (jedyne niezdrowe na co sobie pozwalam) i mam niezły humor :-)
Ciekawe o której dziś padnę na pysk...

Miłego dnia Laseczki! :-)
anni, może zadzwon do jakiejs ochrony praw zwierząt, że sąsiadka psa maltretuje czy coś
swoją drogą ja mam teraz pod opieką 2 psy dziadków, którzy wyjechali do sanatorium i jak bardzo lubię zwierzęta to te psy są tak durne że najchętniej podtrułabym je
szczekają jak tylko ktoś przejdzie pod domem albo kilometr dalej i tak przez pół godziny (chociaż osobnik dawno zniknął z pola widzenia) i nie ważne czy jest dzień czy 3 w nocy
pozatym gryzą wszystko co zostawi się w zasięgu ich pyska, wczoraj wstałam i zobaczyłam pogryziony i porozciągany po całym ogrodzie papierowy ręcznik. Mąż już na nie nie musi krzyczeć bo wystarczy ze go zobaczą to sikają ze strachu (kilka razy oberwały klapy po dupskach). ech szkoda gadać....


reklama
Ja mało spałam tej nocy, miałam wczoraj kiepski dzień
pojechałam do miasta i taki ból brzucha mnie chwycił ze nie dotarłam do miejsca docelowego tylko mąż musiał po mnie przyjechac i zawiezc do domu, troche mi przeszło jak siedziałam i czekałam az po mnie przyjedzie, ale wolałam nie ryzykowac i sprawy musze załatwic kiedy indziej :-( Pozatym było mi smutno bo mąż nie kupił mi nawet kwiatka na urodziny (uzgadnialiśmy wczesniej ze prezentów sobie nie robimy, ale chociaż jakiegoś badyla to mógł kupić)
a wieczorem okazało się że zniknęła nasza kotka, nie ma jej do dzisiaj a to kot domowy i nigdy nie wychodziła na dwór. Biegaliśmy wczoraj po ciemku szukaliśmy wołaliśmy ale chyba jak kot pójdzie na łowy, zwłaszcza w trakcie rui to nie tak szybko wraca, nie wiem jak z kotkami bo kocury tak mają
smutno mi, bo jednak człowiek sie przywiązuje...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 44 tys
Podziel się: