reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

anni świetnie cię rozumiem, bo godzinkę temu sama miałam ochotę ściągnąć juniorowi spodnie i wlać na gołą dupę :zawstydzona/y: ale się ostatkiem sił opanowałam i skończyło się na karze i poważnej rozmowie :tak:
 
reklama
Gosiu Ty masz teraz tyle na głowie i jeszcze do tego komunia, ojej ale Ci się nazbierało. Uważaj na siebie kochana.
Dorotka współczuję tych nocnych szlochów, ale wytrzymasz jeszcze troszkę, a potem pewnie będziesz się z tego śmiała :-).

Dziewczyny ale się dziś dotleniłam, spędziłam na działce ładnych parę godzin, nawet trawkę skosiłam i grilla już zaliczyłam :-). Potem jeszcze prasowanie ciuszków, ale chyba się pospieszyłam z tą radością, jak zobaczyłam te ilości, teraz troche plecki mnie bolą więc idę odpocząć.
 
Dziewczynki

zobaczymy 7.06 czy mój wyjazd był takim odważnym wyczynem czy skrajną głupotą :-D
mam nadzieję że mimo zaawansowanego wieku ciąży i skróconej szyjki :eek: uda mi się wrócić w dwupaku.
Ciężko się jednak zastanawiam czy na wszelki wypadek nie wziąć ze sobą fotelika :laugh2:
Jedziemy autkiem. Chcieliśmy przez Berlin bo tam autostrady i lepsza droga, ale podobno odcinek od Legnicy do granicy w 100% zagwarantowałby mi jazdę na porodówkę. ;-)

Lekarz jak to lekarz. Stwierdził że on mi takiego wyjazdu rekomendować nie może, ale z drugiej strony przeciwwskazań nie ma. Więc mam zdecydować sama. Mam tylko jechać na długo (żeby nie wracać po jednym dniu) i zrobić minimum dwie przerwy w trakcie jazdy. I to takie solidne, a nie tylko na siusiu.
 
Dziewczynki

ale podobno odcinek od Legnicy do granicy w 100% zagwarantowałby mi jazdę na porodówkę. ;-)
ostatnio przeżyłam ten odcinek bez jakichś rewelacji:tak: nie było źle. na porodówce nie wylądowałam:-)
a przerwy robiliśmy średnio co 2 godziny, tyle, że jechaliśmy 800km
 
A ja byłam u mojej połoznej i jak tak dalej pójdzie to do czerwca napewno nie wytrwam ,mam rozpiske jaj dyzurów jakby co
 
moje małe wielkie szczęście waży już ponad 2 kg i ma ok.43cm "wzrostu" :-D wszystko ładnie i pięknie, możemy jechać w góry, tylko się zbytnio nie forsować :-D
 
reklama
Do góry