reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kachasek, gratuluję postępów Miśka.

Anni, jak sobie wyobraziłam tę scenę....:-D:-D:-D

Swoją drogą chyba się zastosuję do Twoich porad homeopatycznych. I to nie tylko w stosunku do Weroniki czy Magdy ale i do siebie. Wyobraźcie sobie, że mnie chyba Weronika zaraziła - albo wreszcie i mnie we znaki dało się to latanie co tydzień po przychodniach i szpitalach. Już w piątek coś czułam że mnie gardło pobolewa, ale było to takie ćmienie gdzieś tam na granicy jaźni i olałam. W sobotę już obudziłam się z bólem niezłym, wczoraj i dziś nie do życia, mimo wszelkich leków na gardło, płukania sodą i Tantum Verde. Ponieważ wczoraj dostałam 39,8 gorączki, to dziś przeszłam się do lekarza no i mam anginę. Przełykanie śliny przypomina chęć przełknięcia arbuza w całości, każde kichnięcie wyrywa mi gardło na wierzch, jedzenie absolutnie nie przechodzi (na samą myśl że mam coś przełknąć przestaję się robić głodna, więc nie jem już od 2 dni - może plus w tym że wreszcie schudnę;-)), a za pół godziny biorę antybiotyk (dawka uderzeniowa, dwie sztuki takiej kobyły do połknięcia że już dostaję palpitacji serca). Ja nie pamiętam kiedy coś takiego przechodziłam:szok: i czy w ogóle. Jak sobie pomyślę że moja biedna Weronika ma to kilka razy w sezonie....:-:)wściekła/y::angry:. Mam tylko nadzieję że może nie aż tak (jej zwykle przechodzi po dobie lub po pierwszym podaniu antybiotyku, mnie męczy już 3 dni i nic nie mija).:baffled:
 
reklama
Oj biedne choraski. :-( Wracajcie szybciutko do zdrowia dziewczyny. ślemy buziaki i uściski dla Ciebie Dzagud i dla Twoich dwóch chorowitków:tak:
 
Sorga - wybacz...:blink:Ale straszliwie drastycznie brzmi to co piszesz

;-) tylko brzmi anni:) przewracam sie z nim na podłodze, tarmosimy sie i przytulamy :-D:-D:-D takze Eryk dostaje ciepło i bliskośc, po prostu nie uważam za konieczne spełniania wszystkich jego zachcianek, szczególnie że najcześciej je ma kiedy jest po prostu zmeczony. Owszem biorę go na ręce, ale widze że momentami przesadza i tyle:) to go stopuje;-) a najcześciej stosuje strategiczne odwrócenie uwagi i robimy coś innego niż noszenie się na rękach.
 
Oj biedne choraski. :-( Wracajcie szybciutko do zdrowia dziewczyny. ślemy buziaki i uściski dla Ciebie Dzagud i dla Twoich dwóch chorowitków:tak:

ojojoj, my też ślemy buziaczki cieplutkie dla Was. Zdrowiejcie szybciutko

Anni :-D:-D:-D:-D

Sto lat dla naszych małych Jubilatów :tak:

Kachasku, gratki. Mam nadzieję, że tym razem to już na stałe :tak::-)

Fantazja, Gosia, gratuluję @@@ :-). No i po co był ten stresior :-D

Fantazja, mam nadzieję, że wszystko dobrze Ci się w życiu poukłada, tego Ci życzę z całego serca, bo z własnego doświadczenia wiem, że takie mega kryzysy to koszmar:-(

Agik, gratuluję zdanego egzaminu:tak:

Kotku, zdjęcia będą, tylko czasu mi na wszystko brakuje ostatnio. Ledwie wyrabiam, że na forum 2 razy w tygodniu zajrzeć :-(. Czasami nie mam już siły, żeby coś naskrobać :-(
 
Najlepszego (zaległe) dla Livki, Alicji i Dawidka i dzisiejsze dla Michalinki, Stasia i Szymonka!

Sorga no tak - powinnyśmy nastawiać się już na to, jednak póki co, Piotruś nie wykazuje :-D

dzisiaj kupiłam nocnik (z kaczuszką;-)) i został ochrzczony:tak: Misiu zrobił siku do nocnika:-D
Brawo!!! :-) Jak go do tego skłoniłaś?

agik oj, tak bywa - też musiałam przejść przez "ona przesadza" i wymowne przewracanie oczami, ale w końcu dotarło, że dbanie o plan dnia (z którym Piotruś znacznie lepiej się czuje niż bez) nie jest idiotyzmem ;-)
Wiecie, jednak chyba zainteresowanie (każde) jest lepsze niż olewanie... Niestety, jedni dziadkowie nie są jakoś przejęci wnukiem... :baffled:

Kotek gratuluję fajnej nocki! :tak:

anni :-D:-D:-D ja też uwielbiam Twoje "wywody" :-D

Dzagud no biedna jesteś... Ale się u Was choróbsko rozpanoszyło...

A u nas dziś przespany dzień :-) Najpierw 2h przed południem, potem 1,5h na spacerze (!!!) i jeszcze 1,5h po południu - aż musieliśmy obudzić (przed 19), żeby były szanse na sen nocny. To pewnie przez pogodę (nieźle zmokłam na tym spacerze).
 
Dla chorasków milion buziaczków
A Livciak zaliczyła pare guzów staje na nogi przy wszystkim no i puszcza sie stoi bez trzymania i daje krok no i buch -koszmar a jest przytym taka uparta pocieszona wraca do tego samego:szok:
 
reklama
Brawo!!! :-) Jak go do tego skłoniłaś?
posadziłam go na nocniczku raz - zrobił dziwną minkę i nie bardzo chciał na nim zostać (bo jakoś tak nóżki w górze, pupa w dole;-)), wzięłam na kolana, pokazywałam i mówiłam, że to nocnik i się do niego robi siusiu i kupkę, za chwilę drugi raz - efekt podobny, ale już z mniejszym oporem, więc znów wzięłam na kolana i dalej tłumaczyłam:sorry2:, za trzecim razem już mu się spodobało i za chwilę już robił siusiu:cool2: (heh, ale szczegółowy opis mi wyszedł)
Kotek super że Laura się naprawia:tak:
Agik oczywiście gratulacje :-D zapomniałam:zawstydzona/y:
Sorga robimy podobnie (choć nie zawsze mam nastrój na słuchanie zawodzeń, to biorę Miśka na ręce, powygłupiamy się w górze /albo na łóżku/ i ląduje znów na dół) gdybym na każde himerki reagowała braniem na ręce, czy od razu do niego leciała, chyba nic bym nie zrobiła w domu (albo mało)

idę do wyra, Michaś śpi, oby spał do rana (przed 22 słyszałam, że marudzi, ale nie płakał - wszystko przed nami:sorry2: więc korzystam z chwili;-))
 
Do góry