reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

To w polsce jest chyba jakis szal na te buty lilly kelly.Ja osobiscie nie wiem.Ale dzwonila do nmie kuzynka ze jej corka strasznie chce te buty(Kamilka jest w wieku Weroniki dokladnie) ale nie moze ich znalezc nigdzie.No i dostalam zadanie co by jej kupic.No kupilam rzeczywiscie piekne maja wyszywane kwiatuszki z cekinow ale tak jak mowi Dzagud.Puła mi spadla przy placeniu.38 funtow.Uo matko.:baffled:A jeszcze kuzynka mowi do mnie wiesz takie lilly kelly rozowe.A u nas 26 rodzajow i badz tu madry i zgadnij ktore.Ale kupilam dobre i wszystko gra.I rzeczywiscie jest tam tandetna komorka z blyszczykami i zamiast pachniec to smierdzi gumą.
 
reklama
Normalnie mi takie rzeczy na nerwy działają i w życiu bym nie kupiła dziecku tych butów :no:
szególnie, że mam dwóch synów :-D:-D
 
No u nas jest szał, bo puszczają na kanałach dla dzieci tę reklamę i to z taką skoczną pioseneczką. Weronika jak widzi to za każdym razem oczy jej się błyszczą i pyta "ale Mamusiu, kupisz mi takie". No i kupiłabym, ale nie za taką kasę!!!:crazy: Na szczęście Weronika nie jest taka, żeby ropaczać czy histeryzować i wiem, że zrozumie i nie będzie jakiś awantur. To chyba bardziej ja to przeżywam, bo chciałabym spełnić jej marzenie, a naprawdę szkoda mi kasy na takie coś.:-:)zawstydzona/y:
 
Sto lat świętującym dzisiaj :tak: Szymona, Stasia o Michalinki :-)

I jeszcze dla Livci.
jakoś wczoraj przegapiłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

I długo tu nie zabawię. Do imprezki sie nie podłączę. Ciężką nockę mieliśmy i nienajlepszy dzień. A chwaliłam sie ostanio że Zuzia ładnie śpi? To się nachwaliłam...

Ciepłe słowa dla wszystkich... Uciekam. Dobranoc...​
 
jestem i ja:tak: ale nie z piwem, a herbatką kakaową:tak:
mąż coś kombinował z komputerami cały wieczór (i nic nie wykombinował):dry:
Kotek u Moniki w porządku, Karolcia się rehabilituje, więc czekay na super efekty:tak:
tylk zastanawia mnie Blanes:confused: na tym kompie nie mam jeszcze gg:dry:
Esiu widzę, że twój książeczkowy mąż jest jeszcze lepszy od mojego:-p bo mój od trzech tygodniu juz plastikowy;-)
 
Aaaa nawet nie mowcie o pifeczkaaach- dzis mialam isc na pierwsza od...fiu fiu imprezje i to jeszcze sama bez G.. i pupa bom na antybiotyku, z zabandazowana lapa no i jeszcze do konca nei teges. Gardlo mi juz kompletnie wysiadlo - nie wypowiem ani slowa. (G sie cieszy) :-p

Dzaugdku- ja bym chyba wytlumaczyla Weronice, jak to dziala, ze moze miec rownie sliczne albo i sliczniejsze ;-) buciki, ktore sie nie nazywaja Lilli jakos tam i moze byc rownie zdowolona.
No nie moge :wściekła/y:jak sie nakreca niewinne dzieci... - na tym tylko cierpia rodzice...Dlaczego Lilli nei moga kosztowac tyle ile nie-Lilli - no zdzierstwo!!

Zreszta nie wiem czy mozesz sobie pozwolic czy nie - i jaki to by byl wydatek dla ciebie... Hmm... No fakt dylemat. Chyba jednak sprobowala bym nie-kupic.


dzieki dziewczyny za odpowiedz...Nie zrozumcie mnie zle - ale ja sobie wyobrazalam moja coreczke spokojna, skupiona...medytujaca z mamusia i spiewajaca mantry.
Trala la la - Nic bardziej mylnego...:-D

A tu jakas mam taka wizje, ze jedno co Suri bedzie spiewac to " Nalejcie Wina" w jakiejs tawernie rybackiej i lac gosci po mordach kuflami piwska (Wersja extrymalna oczywiscie:laugh2:, ale no mam bujna wyobraznie:blink:) Hehehe - Choc nie to, ze mamusia nei spiewala w tawernach w swoic latach "slawy" - ale tatus bardziej i chyba mi sie cora w ojca wdala...

Chociaz jest z drugiej strony z nia mnustwo uciechy bo zawsze cos wymysli - choc moim kosztem bo nei wiem jak sie nazywam po calym dniu. Tak czy siak... kocham ja i bede taka jaka jest... Ale moja wizja, oswieconego "krysztalowego" dziecka !!! poszla sobie w las.:-(

No nic trzeba uruchmic masowa produkcje... a noz widelec...:laugh2:
 
aaa u nas dzis piekna pogoda... Wiec zaraz idziemy na dluuugi spacerek zbierac muszelki :-D Zycze milego dzionka wszystkim Mamusiom I Dzidziusiom...:-)


a i jeszcze jedno... Olla - powiedz mi kochana - gadka szmatka o paszportach a i oswiecilo mnie, ze ja mam swoj nei wazny:szok: jak to wyglada z ta ambasada w Londynie? Ile sie czeka na paszport?
 
A ja to taka przewrotna jestem, że nawet jak by mnie stać było na te buty, to bym ni kupiła :-p
Jacek już nie raz się o tym przekonał, że na mnie nie ma wymuszania ;-) już niejeden raz nie dostał tego co chciał, bo próbował to na mnie wymusić (pewnie jakby poprosił kulturalnie, to by dostał :tak:) :sorry2:
 
reklama
Anni o ambasadzie wLondynie chce po prostu zapomniec!!!
Jeszcze zanim sie Ameli urodzila to umowilam sie na dzin i dokladna godzine a na miejscu horror!
Kto pierwszy ten lepszy...jak juz sie dopchalam do srodka to dostalam formularz do wypelnienia ,no a potem...potem 3 godziny czekania w kolejce do okienka i kolejne 30 do kasy:crazy::no::wściekła/y:

Na paszport czekalam 4 dni:-)ale sprawdzaja miejsce zamieszkania i jak mieszkasz w miare blisko to odbior osobisty:dry:
Kolezanka wyrabiala jakos niedawno to czekala miesiac:baffled:wiec nie wiem jak to bedzie z twoim paszportem:nerd:

Dostalam tak kopa w twarz polska rzeczywistoscia:crazy:musisz odstac swoje i juz...

Powodzonka!


Elmaluszku nie bojaj sie ,ale jak rodzina obcizona to warto sprawdzic!
Moja mama tez ma cukrzyce a u mnie kiedys podejrzewano nietolerancje glukozy i po porodzie badali malej cukry...


Dziagud ...powiem tyle...uuooooooo matko :szok:cena zabojcza:baffled:.
Ogladalam niedawno bucilki dla Amelci i tez mi szczena opadla,a jak sobie pomysle ze to na kilka chwil :no:
 
Do góry