reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Agik, mam nadzieję że mu nic nie "wyskoczy" przy wyjeździe nad morze!:szok: Szkoda tylko że teraz nic nie wyszło z wyjazdu.:dry:

Esia, Cię rozumiem i popieram - młotki w dłoń!;-) Mój niestety jak zaczynam awanturę to reaguje dwojako - jak ma dobry humor i uznaje że napsocił, to jest skruszony, ale stara mi się jak najszybciej usta zamknąć żebym za bardzo po Nim nie jechała. Jak ma zły humor i uważa że nic złego nie zrobił to się stawia i awantura na całego, bo każde trwa przy własnym zdaniu. :-D.
Ale będąc na miejscu Twojego Męża (chyba już Cię dobrze zna;-)), to już bym w robocie portkami trzęsła.:-D:-D:-D
 
reklama
Szopka-z tym plecakiem to dobre:-D
Esia,Kotku-nie denerwujcie sie tak na chopów.Akurat dla Was obu to niewskazane:no:nunu
Kotku-Milego pobytu w pl.Ja tez sie juz nie moge doczekac.

A swoja droga to ja chyba mam anielska cierpliwosc do B i cos czuje ze mu sie to ukruci:-D:-D:-D.Tak wlasnie tak.Wlasnie mi sie przypomnialo jak przesadzil z winem na Amelki urodzinach(a raczej po urodzinach) i z rana wymiotowal.Ale za chiny sie nie chcial przyznac ze to wino tylko gadal ze mu oliwki na zolądku stoja:-D.Pol dnia zesmy sie z Anni z niego nabijaly:-D
Agik-a juz Ci mialam zyczyc udanego wypoczynku.Ale co sie odwlecze to nie uciecze.
A co do Waszego wyjazdu nad morze to macie fajosko.Tyz bym chciala.
 
Anni-kobitko,i bardzo dobrze:tak::tak::tak:.Bo ja jak Ciebie zobaczylam to wogole zwariowalam.Z czego Ty sie odchudzalas???????????????.Ty wygladasz prawie jak ja.A mnie nada przytyc 13 kilo:szok:.Jedz jedz Tobie nie zaszkodzi.

A ja dzisiaj na sniadanie (nie bylo to madre szczerze powiem) zjadlam duzy kawalek tortu czekoladowego i teraz mnie tak mdli ze niech to.Pol wieczora walczylam wczoraj z tym tortem a on mnie sie tak odwdzieczyl:-D
 
Boosshhee a ja ci mialam przepis przeslac Elmaluszek.

hehehe

Co do chlopow - szkoda gadac. Poznacie mojego to padniecie. On jest kochany, milusi ale za sprawa swojego charakteru malo reformowalny:-D. Wiec, choc on twierdzi, ze jest pantoflarzem, to do konca tak nei jest i jak sie na cos uprze to ni ma bata. Takie uparte male koslawe...hahaha. A jak ja dopnie swego - nei daj Boshhee, ze zla decyzje podejme - to taaak potrafi mi gledzic jak stara baba. Wiec, wole by to raczej wygladalo jakby on byl szefem - choc to pozory on MYSLI tylko, ze decyduje o pewnych rzeczach.
Mam sposob. A jaki?

Zapytaj mnie jaki? Zadzwon 00-00-00-00 10zloty za minute plus Vat :-D

noooooooo

Ale, ogolnie to wydaje mi sie, ze staramy sie isc na ugode.

Kachasek juz fotencja bedzie...

Dzagud - ide do wyporzyczalni po MOSTY Myslisz, ze bede plakac?
 
Anni-ano jakis przepis w internecie wynalazlam i walczylam dzielnie wczoraj 2 godziny.Ale o ten twoj to i tak poprosze bo mi sie z dziecinstwem moim kojarzy i jestem ciekawa czy smak bedzie ten sam:confused:
A Kachaskowy prezent-śliczna pamiatka.

I ja Ci daje kopa online co by Ci wena wrocila.Czekam:-D:-D:-D
 
pozdrawiam was w przelocie aha Gadami niema sie co przejmowac.
a u mnie sie narobiło moja mama wyladowała w szpitalu jest nie ciekawie.a ja czuje sie jak na marsie.
 
Gusia trzymaj się dzielnie. życzę dużo zdrowia dla mamy:tak:

chciałam wam przedstawić najnowsze dzieło i jego autora:-D
 

Załączniki

  • m.jpg
    m.jpg
    43,3 KB · Wyświetleń: 33
  • miś.JPG
    miś.JPG
    45,9 KB · Wyświetleń: 29
  • miś1.JPG
    miś1.JPG
    45,7 KB · Wyświetleń: 26
agik przykro mi...

Dzagud myślę że miałaś rację i już tam trząsł ;-) Oczywiście przyjechał z kwiatkami - to je jeszcze będzie musiał posprzątać, bo walnęłam o ścianę gdzieś koło stołu :cool2: W każdym razie, sprawa wyjaśniona, teraz będzie miał czas na przemyślenia - na materacu na antresoli.
Wiecie, ja jestem spokojna dusza, rzadko robię awantury - w naszej 13-letniej karierze, to kilka razy dosłownie. Więc gdy już wybucham, to jak bomba atomowa. I działa. Może właśnie dlatego...?

kachasku ględzę!!! Tak żebyś nie miała wątpliwości :-D A Synek ma talent wiadomo po kim :happy2:
 
reklama
Esia - cieszymy sie, ze wszystko wyjasnione. Nooo hehehe ja mam podobnie z tym wybuchaniem. Tez kwiatki kiedys polecialy - tylko , ze u nas doniczkowe i walnely prosto w G hehehe. Nie zapomne jego zszokowanej miny. Achhh achh...

Swoja droga czy Twoj juz lecial szybowcem. G mial lot w ta niedziele - sluchaj...On teraz juz sprawdza co potrzeba by pilotem zostac - bedzie robil licencje. Hmm Hmmm:sorry2: nie wspomne, ze chodzi w okularach i wlasny nos ledwo co widzi.

hahahaha
 
Do góry