reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

komi nic chyba się nie da z tym zrobić :no: trzeba przeczekać, a jednocześnie w czasie takiego "ataku" starać się przytrzymać małego tak żeby krzywdy sobie nie zrobił :tak:
 
reklama
Zgadzam się.:tak: Też tak robię jak mi Magda w histerię wpada.

A tak w ogóle, to ja chyba zaraz będę mieć atak ale nerwowy - dziś moja Babcia ma wszczepiany rozrusznik. I siedzę jak na gwoździach....:baffled: Trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło ok.
 
Dzagdu-kciuki zacisniete;-)Alez sie biedna nadenerwujesz.

Amelka tez ostatnio wadla mi w histerie ale tak mocno ze az w pewnym momencie zwątpilam czy oby cos ja nie boli.Wyszlysmy na dwor i po 10 minutach zacząl padac mocno deszcz.Ja zlapalam moje dziecie i heja do domku a tu taki ryk ze zaczela sie rzucac na podloge i tak sie tarzala z krzykiem.Wogole nie dala sie przytulic ani udobruchac.A ja sie malo nie poryczalam.Jak bym wiedziaala ze sie rozpada to wogole bym jej nie brala.Tak sie zryczala biedna ze po 2 godzinach od obudzenia znowu poszla spac.(a przez sen zanosila sie jeszcze z godzine)No i wczoraj znowu nam sie rozpadalo po 15 minutach spacerowania i tak sie szwędalysmy po deszczu jeszcze 15 min.Ale jakos dala sie zabrac do domku:baffled:
 
Dzagud kciuki trzymam za babcię, na pewno wszystko pójdzie dobrze:tak:. A zdjęcia cudne normalnie dech zapiera sama pobyłam chociaz przez weekend w takim miejscu:tak:. Macie nowy aparat że takie piękne zdjęcia powychodziły?
Jolka uważaj kurcze żebys sobie "diabła" pzrez to dxwiganie nie narobiła:tak:.
Elmaluszek ja tez czasami spaceruję z Laurą po deszczu, ale w sumie dlatego że jakoś do domu nie chce mi się wracać, wole spędzać czas na świezym powietrzu nawet kiedy pada:-D. Masz śliczny podpis to zdanie o codzienności no 100% prawda:tak:.
Szopka buziaczki dla Czarusia i dla brzusia, własnie kiedy nam się w końcu pokazesz, chyba juz widac brzuszek?
Emmila zaraz lecę na zamknięty, wiesz ja tez ostatnio czyt. od zmiany czasu jestem strasznie ospała, ale nie ma się co dziwić w dzień śpię zamiast 1 godzinki 2 lub 3, bo jakoś nie moge się obudzić, a jak juz wstanę jest po 17 i do wieczora chodze nieprzytomna;-).
Esia do porodu skończą się te remonty u was?
Gingeros jak sie czuje Antonek?
Anni jak też się zastanawiam czemu tak polaków nie lubią?:-D
Komi spokojnie na pewno to minie, a Ty sie nie denerwuj. Moja Laura jak cos chce to kładzie się na ziemię i wzreszczy strasznie to wygląda, ale staram się nie reagować i zaraz wstaje i idzie dalej.
Dziękuję Wam dziewczyny za pocieszenie, pewnie w końcu cos znajdziemy, ale wiecie jak to jest to ostatnie mieszkanie było dla mnie idealne i w super miejscu, ale trudno. Nie chcę zapeszać, ale męża szef cos wczoraj wspominał o znajomych u którch zwalnia sie mieszkanie dziś ma wiedziec więcej, może w końcu sie uda, no i po znajomosci to też byłoby ok;-). A co do szwgra szkoda słów, od zawsze był zazdrosny o mnie i męża, niczego się w życiu nie dorobił oprócz długów, ale wierzę że sprawiedliwości stanie sie zadość, już mu skarbowy siedzi na karku bo prawie 2 lata sie z nimi nie rozlicza:baffled:.
Kurcze chciałabym z wami czesciej pisać ale jakos nie moge się zmobilizować, zeby codziennie coś skrobnąć, za to codziennie przy śniadanku siedzę z Wami:tak::-).
 
Kotek, aparat nie nowy, ale trzeba by mieć wyjątkowe umiejętności żeby takie widoki popsuć.:-D Tam nie miało prawa żeby zdjęcie źle wyszło. A że ja lubię jesienne pejzaże, to mi tak dodatkowo miło się cykało.:tak:Gdyby nie to, że poleciałam robić zdjęcia w przerwie między zajęciami i towarzyszyła mi koleżanka, to pewnie bym walnęła fotkę każdemu drzewku i to z każdej możliwej strony.:-D
 
reklama
Dzięki dziewczyny, jak widać kciuki nawet wstecz działają.:-D Wczoraj jak Babcię przewieźli z naszego "dzielnicowego" szpitala do specjalistycznego na ten zabieg to powiedzieli że już jest za późno i zabieg będzie dziś do południa. Dziś Ciotka pojechała do szpitala ok. 12.30 i okazało się że Babcia śpi, więc poszła pogadać z lekarzem. A lekarz jej powiedział, że zabieg odbył się wczoraj:szok:, bo zrobili badania, wyszły dobrze, to od razu hop-siup i na stół. Potem wieczorem po zabiegu zbadali i dziś rano, wszystko jest dobrze, więc dziś po 15tej Babcię wypisują do domu.:szok::szok::szok: To się nazywa błyskawica.:-D
 
Do góry