reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dzagud-zdaj relacje a tak na marginesie "to ta twoja zmora" kreacje ma wystrzalowa,az jej zazdroszcze:tak:
Ja bylam przebierana za krakowianke lub cyganke.
 
reklama
Witamy!!!​

Moje dziewczę tak mi wczoraj rano dało w papę, że wargę mam rozwaloną. Napuchnięta... i krew się sączy. Rzuciła diablica we mnie pilotem od telewizora:no: I tłumacz wszystkim, że to córka, nie mąż;-)
Naszczęście nie zrobiła tego celowo, ale ślad niestety pozostał...
A dzis totalne zaskoczenie, bo o 13 już jęczała że spać chce...:szok: Od 13.20 już śpiulka słodko. I gdzie tu jakaś reguła z tym spaniem?????????
I w przychodni mnie nieźle wk...... Najpierw byłyśmy wpisane na środę, potem kazali przyjść w sobotę, a dzis pani dzwoni, że nasza pani doktor idzie na urlop i dopiero po 26stycznia każe przyjśc...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Totalne olewactwo....:angry:
Ale podejdę wcześniej, bo przecież zważyć muszę, a może to zrobić ktokolwiek.​

To tyle na razie u nas...​

Chciałam zapytac Ollę jak Amelka zasypia? Czy dalej sama wyłazi z łóżeczka? Zuzka wczoraj tak kombinowała, że prawie jej się udało... Mam nadzieję że nie będzie tego powtarzać.​

Toska u nas na spacerze też się często zdażają histerie, czasem wracam ze spaceru tak umordowana, że:wściekła/y: Moje dziecię bardzo chce być samodzielne i niezależne... Wczoraj chciała sama zejść po oblodzonych, ośnieżonych schodach bez poręczy. I co tu więcej gadać... tłumaczyłam, tłumaczyłam, tłumaczyłam... W końcu zniosłam pod pachę... i ryk dobre pół godz. W wózku jest w stanie usiedzieć góra 15min. A i jeszcze z ubieraniem też szaleństwo, ganianie po całym mieszkaniu... Nienawidzi kurtek, ale kombinezon jednoczęściowy zakłada bez wrzasku.​

Aniajw powodzenia z tym rondem do kąpieli, jak już oczywiscie zdecydujecie sie na zakup. Myślę, że warto spróbować, naszczęście nie kosztuje to wielkich pieniędzy.​

Gusia witaj po przerwie. Ależ Ci chłopak wyrósł... To napewno Mikołaj?;-)​

Dzagud zdjecia z balu też nam pokażesz, prawda?​

Pozdrawiamy i zmykamy!!!​
 
Anielap-to napewno Miki dla potwierdzenia:tak:
 

Załączniki

  • IMG_0255.JPG
    IMG_0255.JPG
    40,2 KB · Wyświetleń: 33
Anielap, ja też miałam takie przygody z obiema babami. Tylko że one przeważnie mi "ze łba" dawały w trakcie zabawy. Nie rozumiem, bo ich to nigdy nie bolało a mnie aż pulsowało. I zawsze Męża straszyłam że jak będzie siniak to w robocie powiem że mnie pobił.:-D Ale tylko na strachu się kończyło bo jakoś nigdy śladu nie miałam.

A przychodnie to owszem, mogą wkurzyć. Mnie też tak załatwiły. Chciałam iść z Magdą przed Swiętami na szczepienie, ale miała problem z tym stawem i kazali mi odczekać ze 2 tygodnie. Powiedziały mi że lepiej po Świętach przyjść. Mnie to pasowało bo miałam wolne. Potem po Swiętach jak zadzwoniłam to powiedziały że szczepień nie ma, będą po Nowym Roku.:wściekła/y:A teraz nie mam czasu i kasy - muszę do przyszłego tygodnia poczekać.

Zdjęcia pokażę oczywiście, tylko że nie będą tak całkiem z balu.:-(Rodziców tam nie wpuszczają, a fotograf robi tylko zdjęcia pozowane a nie z zabawy. Szkoda...
 
I my się meldujemy.. że zaraz wyruszamy w podróż, ale chyba wezmę komputer bo muszę nad paroma projektami posiedzieć.:dry: Szkoda że tylko do dziadków do lasu na kilka dni, ale jakoś nam się tak sprawy układają że nie możemy się nigdzie dalej i na dłużej ruszyć :-( Ciągle jest coś pilnego do załatwienia, no i oczywiście wszystko na mojej głowie, a skutki tego dały mi wczoraj wieczorem znać - dostałam kilku silnych skurczy. Dziś leżę i staram się nie myśleć o niczym ważnym, a teściowa biega za Czarkiem i donosi mi przysmaki.

Esia, Gusia zdrówka dla chłopaków.

Toska chyba nie ma innej rady jak przeczekać. Życzę cierpliwości. Ja mam utrapienie z wchodzeniem po schodach - mój synek często udaje że ma nogi z waty i chociaż wiem że świetnie potrafi chodzić po schodach to za nic nie chce wejść, a ja nawet nie tyle że nie chcę co za bardzo nie jestem w stanie go wnosić i tak nasze powroty do domu trwają bardzo długo bo zaliczamy po drodze dokładną froterkę klatki schodowej :dry: Czasem ratuje mnie wracający ze spaceru pies sąsiądów - Czarek kiedy go widzi dostaje skrzydeł.

Dzagud no rosną ci laseczki w domu:cool2:

Anielap no ładnie cię córa urządziła :szok:

Aniajw ja z rondem nie pomogę bo moi chłopcy myją głowę polewając ją po prostu prysznicem.
 
Esia o kurcze, ale Was zmogło...:szok: I biedne dzieciaczki, tak ciągle na zmianę. Przykro to czytać. Musimy wszystkie kciuki zacisnąć mocno za zdrówko w waszej chatynce.:tak::tak::tak:


Szopka odpoczywaj, odpoczywaj. Kiedy będziesz miała czas dla siebie... Potem chłopaki nie dadzą Ci już poleżeć.​
 
No jezdem juz!Cos zle popodlaczane bylo i sie chrzanilo ale juz oki...nrazie:dry:

Szopka:szok:Prosze Cie nie lekcewaz swojego stanu:no:Juz Dziagud tyle razy wirtualnie po dupsku kopala zebys zwolnila tepa!!!!Martwimy sie o Ciebie i ladnie prosim :DBAJ O SIEBIE KOCHANA:sorry2:

Dzagusku,Szeherezada niesamowita:szok:no mala kobietka,moj to kopare mial do pasa jak filmik ogladal.Nie marnujcie jej talentu,ewidentnie ylke ma do tanca.Pieknie:tak:

Esik,cholera..jak nie urok to...:wściekła/y:Szkoda ze teraz tak chorobska sie posypaly bo nie mozesz tak naprawde sie nacieszyc swoja gromadka:-(No nic...duuuuuzo zdrowka!!!!!!

Toska no chyba przeczekac ten kryzys i juz,badz twarda a nie mietka:-pbo dzieciak to niezly psycholog,rozgryzie raz dwa i ani sie zorientujesz a po pas trza sie bedzie klaniac:-)...moje konsekwencja jest do bani,to tez moje skarby robi co chce i zadne tlumaczenie i grozby nic nie daja,ona trakyuje mnie jak powietrze jak cos zle robi,porostu udaje ze mnie tam nie ma i robi swoje:dry::dry::dry:

Anielap to pewnie wygladasz jak moja Amelka bo na spacerku orla wywinela i trzasnela zebami o chodnik:szok:zebole cale ale wara od wew.rozwalona:-(Buzia wielka jak papuc teraz.
Jesli o spanie chodzi to mega kryzys odkad nauczyla sie wylazic,spe z nia w jej pokoiku na wersalce ale co sie namecze ,wczoraj sie poplakalam z bezsilnosci.No coz...tak sobie wymyslilam ze dzienne spanie zredukuje do minimum,czyli po godzinie budze i basta,beda wieksze szanse na zmeczenie wieczorne .No i lozeczko,piekna kolorowa posciel i jakas przytulanke mam zamiar kupic jak moja mama przyleci za dwa tygodnie,moze to mala zacheci do spania we wlasnym.No ale dzieki ze pytasz:-)i mam nadzieje ze Zu nie rozgryzie szybko tajnika wychodzenia z wyrka:tak:

Witam reszte cioteczek:-)Hello!!!

Aha!Jak zdrowko Elamaluszka?Biduszek,szczypiorek nasz....
 
Ostatnia edycja:
czytałyście o tej epidemii grypy, co do nas idzie? przerażona jestem i już boję się o Antonka :dry: prawdopodobnie nie puszcze go do żłobka za szybko :sorry: no bo teraz najgorszy okres, a idzie ta epidemia ... no nie wiem, muszę se to jeszcze przemyśleć ;-) płacę za żłobek, a nie korzystam :wściekła/y:

ja na przychodnie nie narzekam ;-) wszędzie bez kolejki, zawsze jest dla nas miejsce na przyjęcie i szczepią Antonka kiedy chcemy ;-) dobrze mieć znajomości :-p

ANIELA Zuzu taki rozbój? nie wierzę ;-)

ESIA zdrówka dla Piotrusia, odporności dla Małgosi!

zdrówka chorowitym ;-)
 
Gingeros kurcze nie słyszałam o grypie:szok:, mówili w tv? Mam nadzieję że nie dotrze do nas, albo przejdzie lekko. Szczepiłam Nati przeciw grypie myślę ze to ją uodporni, przynajmniej powinno.

A my jak idziemy na spacer to nie ma problemu, Natalia bardzo ładnie chodzi za rączkę i jeśli się puści to tylko na chwilkę lub gdy stoi. Także póki co upadków na dworze nie zaliczyliśmy i oby tak pozostało.

Pozdrawiam weekendowo:-):-):-).
 
reklama
Ja slyszalam o tej grypie...ze niby przypadki smiertelne:szok::szok::szok:

Problem lozeczkowy chyba rozwiazany.Opuscilismy dno lozka do samej podlogi,troche roboty,wiercenia bylo ale udalo sie.Mysle ze Melka to jeszcze za malutka na wlasne,''dorosle'' lozeczko,usypianie w zyklym to masakra i nie rozumie bobek ze juz pora spac:dry:Najwiekszego spida to ona przeciez ma przed spaniem:sorry2:
No!Milego weekendowania!!!!!!! :***
 
Do góry