reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Izka-Hawaje hmmmm alez mi sie to marzy.Ale chociaz moge pomarzyc.Wypoczywajcie kochana:tak:;-)
Gusia-biedny Mikus,ale historia.Dobrze ze juz smiga,znaczy ze wraca do zdrowka;-)
Esia-mam nadzieje ze trzodka nie da sie mocno we znaki pod nieobecnosc małża;-)
Kotku-trzymam kciukaski,oby wszystko poszlo dobrze;-)
Toska-Ty to masz dobrze,znowu wakacje.Chyba zostane businesswoman:-DZycze milego wypoczynku:blink:bo mnie to pozostaje poślęczec przy kompie:baffled:
Gingeros-biedny Ant.Zdroweczka maluszkowi.Czy to znowu ze zlobka?:sorry2:


A my w koncu po wycieczce.Zawalu nie dostalam i ze tak powiem super jechalo sie tą kolejką torową.Im wyżej tym sie fajniej czulam.Fotke pstryknelam w 2/3 drogi bo jednak troche spenialam na balkoniku( byla niska barierka) i weszlam do wagoniku.Ale powiem Wam ze zdjecia nie oddaja tego co sie widzi.Nie widac na zdjeciach ze tory sa tak stromo i nie widac urwisk,a morze wydaje sie byc z 20 metrow nizej.W rzeczywistosci wjezdzalismy na okolo 200 metrow.Ale nie ma co super bylo.Amelia zwiedzala jak nigdy,lanie szla za rączke i nawet po drodze 2 razy zjadla posilek:szok:Przemaszerowalismy ze 3 mile wkolo wzgorza a wszedzie urwiska i morze na dole.Cudny widok:tak:Dla Amelki najwieksza radochą byly mijane psy:-D.Po drodze zbierala artefakty w wyniku czego wrocilismy do domu z duzą szyszka,kilkoma kamieniami,2 patykami i bukietem starych podziurawionych lisci:-D
A i dojazd super.A nie wiem czy Wam wspominalam ze mieszkam w rezerwacie(jednym z wiekszych w uk)Wiec mielismy super droge do celu,bo mijalismy preriowe tereny na ktorych zyja stada dzikich koni i udalo nam sie zobaczyc 2.Amelka widzac koniki krzyczala"meeeeee":-D.
A wczoraj powrocilam do rzeczywistosci czyli deszcz,siedzenie w domu i dziecko roznoszaca chalupe:-pZdjątka na zamnkietym

Buziaki
 
reklama
bunt dwulatka w dziedzinie zasypiania i samotnego spania rozpoczęty :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: każdego wieczora jesteśmy na skraju cierpliwego podejścia do antonkowej histerii ...

ELMALUSZKU
oczywiście, że ze żłobka :dry:

muszę wam napisać, że Anto dostał od ojca chrzestnego zabawkę - małpkę + zestaw ciastoliny ;-) mimo że to dla trzylatków, super się bawi :tak: a my mamy czas dla siebie ;-)
zestaw wygląda tak
23940334a8c_A400.jpg

co prawda czasem próbuje zjeść ciastolinę (ewentualnie wsadzić sobie do otworów nosowych i usznych), ale widzę, że zabawka przypadła mu do gustu :tak:
 
Anielka, trzymaj się kobitko, teraz to już tylko lepiej będzie...:tak:Czasem pozbycie się czegoś oznacza duuużą ulgę i to jest właśnie ten przypadek.:-D Byle szybko się zagoiło!
Esia:szok:, trzymam kciuki za Trzodę, coby się za mocno nie dała we znaki przez te 3 dni. Pomyśl, co to będzie za ulga jak Mąż w końcu wróci, a Ty oddasz Maluchy w Jego ręce, a sama padniesz odpocząć. Trzy dni szybko miną.....:tak: Buziaki.
Gusia, no wiesz co!:szok: Biedny Mikołaj, dobrze że już wraca do zdrowia.:tak:
Gingeros, dla Anta też dużo zdrówka życzę. A co do ciastoliny, to mam w domu dużo, bo Weronika bardzo lubi się tym bawić, ale chyba bym się nie ośmieliła jeszcze Magdzie dać w łapki...:-p
Elmaluszek, zdjęcia obejrzane - piękne miejsce.:tak:No i fajnie że Amelcia się dobrze bawiła.:-)
Toska, nie dobijaj mnie tymi urlopami swoimi.:baffled: Człowiek siedzi na tyłku w robocie, a ta jeździ i jeździ....:-D
Kotku, trzymam kciuki za szczepienie i za badanie Vaneski. Na pewno wszystko będzie dobrze.:tak:
Izka, wiesz, mnie to ciągnie gdziekolwiek z dwóch powodów. Po pierwsze zawsze lubiłam podróże i zmiany. A po drugie, żyjemy w takiej ciasnocie, że fakt posiadania"przestrzeni" wywołuje u mnie błogość organizmu. Zresztą wizja zniknięcia z pola widzenia całej rodzinie - i to zarówno mojej jak i Męża - bezcenna.:-D Zresztą coś Wam powiem, ale na zamkniętym, bo mam trochę problem i nie wiem co zrobić...:-(

A u nas od wczoraj kontuzje.:-D Moja rodzinka wczoraj wreszcie (po miesiącu!!!:szok:) kupiła Weronice obiecane na urodziny wrotki wraz z ochraniaczami. Wrotki właśnie, nie rolki, bo stwierdzili że łatwiej będzie się Jej najpierw na wrotkach nauczyć jeździć a rolki będą następnym etapem. No i wczoraj już była próba generalna - tzn. wracali przez park, a Weronika jechała w pełnym oprzyrządowaniu. Niestety, moim zdaniem, w asekuracji posunęli się za daleko i prowadziły Weronikę w dwie osoby - za dwie ręce. Przez to czuła się na tyle bezpiecznie, że w ogóle się nie starała i co dwa kroki leciała do tyłu. Dopiero jak powiedziałam, żeby jedna osoba Ją trzymała, to się okazało, że jednak można - wtedy Weronika bardziej uważała, od razu przyjęła inną postawę i zaczęła trochę jechać sama. Niestety ma na razie tendencję do lecenia w tył. Już na korytarzu w domu, stała i czekała aż otworzę drzwi i oparła się plecami o ścianę. No i w tym momenice nogi poleciały do przodu i pod samymi drzwiami klapnęła na tyłek obijając sobie kość ogonową.:baffled: I znając moje dziecko, nie wiem co będzie dalej i czy jeszcze kiedykolwiek wrotki założy....:angry::-D
Za to Magda wczoraj na podwórku też się przewróciła i zdarła kolano - nie jakoś mocno, ale podrapane ma. Ja tego wczoraj nie zauważyłam jakimś cudem, dopiero dziś. No i jak przemyłam Jej ranę wodą utlenioną, to wpadła w histerię.:baffled: Chyba z pół godziny szalała, wyła, nie mogła się uspokoić, twierdziła że Ją boli.:-(W końcu Jej przeszło, ale dzwoniłam do Teściówki a ona twierdzi że coś Magda jest "niewyraźna" - niby nie płacze, nie marudzi, ale jakaś taka nie w sosie jest. Mam nadzieję że to wynik histerii a nie choroby!!!:szok::szok::szok:
Tym bardziej że jak przyszłam do pracy to się dowiedziałam że jeden z kolegów jest chory - nagle go złapało i nawet oddał do badania próbkę na świńską grypę.:szok::baffled: Raczej nie sądzę żeby to miał, ale jakiś "niepokój" jest....:dry:
Cholera....
 
Oj kobiełki, podenerwuję Was trochę...:-pSzopka mi właśnie wysłała zdjęcia Tymka, ale nie mam w pracy możliwości żeby przegrać na kompa. Zrobię to wieczorkiem z domu. Ale muszę Wam powiedzieć, że po prostu cuuuuuudny jest - puciek ogromny i z pięknymi czarnymi włosami.:tak:
 
Oj kobiełki, podenerwuję Was trochę...:-pSzopka mi właśnie wysłała zdjęcia Tymka, ale nie mam w pracy możliwości żeby przegrać na kompa. Zrobię to wieczorkiem z domu. Ale muszę Wam powiedzieć, że po prostu cuuuuuudny jest - puciek ogromny i z pięknymi czarnymi włosami.:tak:

Czekamy z niecierpliwoscia:-)

Szopka gratuluje z calego serducha!
Dzelna kobieto,spisalas sie na medal,takiego wielkoludka urodzic:-)Super!Ucaluj Tymonka od nas :*

ale sie cieszu....:-D


Toska zyc nie umierac:tak:
Elmaluszku super wycieczka,czekaju na zdjecia(widze ze Esik sie przyjol,moja mama tak mowi na Esie:-D: ''Esik?Ta od Potwora i Malgoni?'':-D)
Iza wyniki egzaminu powinny byc lada dzien co?Dalej kciuki zacisniete:)
Gusia ciesze sie ze z Mikim Juz lepiej,oby tak dalej:D
Kotek u ans podobnie z Mela,jak juz zorganizujemy jej dzien pelen atrakcji to drze jape o wszystko:dry:Najlepszy jest spontaniczny spacer w pelnym galopie heheh:-)
Gosia a jak tam wloski Livcioka?Kielkuja?Mela tez ma kolczyki ale strasznie babralo sie jej jedno ucho ale juz wiem czemu,ona ma grube platki uszu i jedna nakretka poprostu uciskala uszko i z tad krwiaczek i ropienie.Zmienilam kolczyki na takie malenkie koleczka ze zlota i w mig sie wygoilo i nie musze uwazac jak sciagam jej bluzeczki,nie ma prawa sie odpiac:tak:
Gingeros zdrowka dla Anta bo uschnie Wam w domu z tesknoty za dziewuchami:-)Zestaw do ciastoliny super:tak:
Dzagud,Amela dostala pierwsza ciastoline pod choinke i super juz sie nia potrafi bawic,walkuje ''glizdy'',kulki tez potrafi ukulac ale najlepiej sie z wszystkiego potem placki robi:-)Nic sie nie boj i daj Madzi,bedzie zachwycona.Ciastolina jest paskudna w smaku,nie ma obaw ze sie nawpiernicza:-p:-)Aha !Chcialam Ci napisac ze cuuudnie wygladasz w nowej fryzurce,duzo lepiej niz wdlugich wlosach,mlodziej i w ogole cod miod:tak:No i jestem za ciemniejszym kolorkiem z refleksami,na pewno super bedzie:tak:

U nas szpetna pogoda ale gril byl i nawet sie udal:)
Kupilam malej kurciolek przeciwdeszczowy,sobie tez i w tym deszczu dzis na spacerku bylysmy.Superowo bylo:cool2:Jeszcze gumiaki i do przodu:)Ale moj przeciwdeszczolek to w panterke jest heheh,sexi:happy2:chyba nawet w pogode w nim bede chodzila:cool2:
 
Dzagudku-oj,oj nie dobra jestes dla nas:-p:-p:-p:-p

Musze naskarzyc na Mlodego ,pzrez ta chorobe wszyscy go rozpiescili i ujechac z nim teraz niemozna wszystko paskuda wymusza placzem lub piszczeniem.chcialabym cos napisac ,ale niemam co bo tylko dom,dom dom.A ja powoli dostaje na głowe od siedzenia w domu:baffled:
 
Toska oj Tobie to tylko pozazdrościć wpadnij jeszcze przed wyjazdem i pochwal sie dokąd jedziecie tak bym całkiem z zazdrości zzieleniała:-D, ale udanego wypoczynku dla was nalezy wam się:tak:.
Anielap dzięki za info, to ja sie chyba jeszcze wstrzymam chciałam w czerwcu usunąć ale przeciez potem nie będe mogła faszerowac sie prochami więc na razie odpuszczem , mimo że juz 2 razy okropnie spuchł mi policzek przez tego zęba i pare dni nie mogłam jeść:-(.
Elmaluszku super taki wypad do natury my w sobote bylismy w parku własciwie tez rezerwacie, zaparkowaliśmy obok stadniny koni, Laura tak bliziutko podchodziła wcale się nie bała (w przeciwieństwie do mnie ja sie koni boję:tak:), tylko jak prychał to patrzała na niego dziwnie i tez pluła:-D. Spacer był fajny tylko trzeba było uwazac na końskie kupy:-D.
Gingeros mamy tez ciastolinę tej firmy u Laury oczywiście zainteresowania brak, to ja lepiłam faceta pieska i takie tam ,ale ślicznie ona pachnie smakuje rzeczywiście nie ciekawie bo próbowałam:-D, Laura jedynie wdeptywała ją w dywan:baffled:. Zdrówka dla Antonka:tak:.
Dzagud no jak możesz się tak pastwić:shocked2: niedobra Ty! A Weronika jeszcze będzie śmigac na wrotkach zobaczysz:tak:.
Olla chciałabym Cię zobaczyć w tym płaszczyku:-), kurde też by mi się taki przydał bo zimnica u nas ostatnio jak cholera:baffled:.
Gusia a co ja mam powiedzieć dostaje nie tylko do głowy ale i do tyłka:-p.
Esiu mąż już wyjechał? Czemu nie piszesz (wiem że głupio pytam ale zawsze troszkę skrobnęłaś a tu cisza:confused:).

Za kciuki jeszcze nie dziękuję bo idziemy dopiero na 17, oczywiście cała spanikowana jestem, czy będzie ok do tego jeszcze szczepienie i niunka bedzie płakała:-(, a dzis tak mało śpi w dzień od rana ledwie 1,5 godzinki spała:-(. I jeszcze Laure do tesciowej zaprowadzam i nie wiem czy płakac nie będzie bo pierwszy raz ja z nia samą zostawię:-(, jejku niech już wieczór będzie.
 
Witam dziewczyny.
My też mieliśmy ciastolinę, dwa razy kupowałam i wystarczała na jakiś miesiąc. Strasznie szybko wysycha, a nie sposób ciągle zamykać ją w pudełkach. No i w końcu kupiłam plastelinę, Natalia super się nią bawi, wałkuje, odciska zwierzątka, lepi jakieś postacie stworki. Także również polecam. Do buzi nie bierze.
Gingeros powodzenia w usypianiu, mnie również to czeka, ale jakoś nie mam natchnienia, a poza tym Nati jeszcze na cycu, także dla wygody jeszcze śpi z nami i usypia z nami.
Anielap słodziutka Zu z tym "pofam cię":-)
Tośka udanego wypoczynku:tak:
Dzagud Weronika jeszcze nie jeden upadek zaliczy, ale trening czyni mistrza w końcu się nauczy
Gusia super że Miki już lepiej
 
Kotku trzymaj się napewno jakoś teściowa zajmie Laure, tak żeby nie miała czasu pomyśleć gdzie jest mama, i nawet nie zauważy kiedy Wy już bedziecie w domu. Wszytko będzie oki
 
reklama
Anijaw hej:-)!Nati to grzeczniutka lalunia,siedzi,lepi,talenty rozwija;-)

Kotku ja tez kciuki trzymam za szczepienie i diagnoze:tak:Wiesz prochowiec nie jest cieply ale nie przemaka:blink:

Anielap niech dziaselka sie szybko goja,a Twoj Aniolek to przeslodasek.Kochana dziewuszka:tak:
 
Do góry