reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Sorga - kciuki zaciśnięte za Tamarkę ! (będziesz ją pewnie musiała smarować jakąś maścią z antybiotykiem i jestem przekonana, że będzie DOBRZE!!!)

Toska - wydłuuuuuużenia szyjki życzę :tak: i leż ile możesz!

Dzagud - zdrówka dla Truskaweczki !

Anielap - rób, rób proszę zdjęcie tatoo :tak: ja od dawna noszę się z zamiarem zrobienia, ale bodźca jakoś mi brak...

Miałam postawić Zuzię na nartach w ten weekend, ale w taką wietrzną zimnicę nic z tego chyba nie wyjdzie :-(
napadało, zimno i wieje, dojechać wszędzie się nie da, a jazda nawet głównymi drogami to w zasadzie walka o przetrwanie - mam dość :wściekła/y:
W pracy młyn, obowiązków coraz więcej...uhhhh...marzą mi się wakacje...chyba jutro wybiorę się na solarium celem podreperowania psyche....
 
reklama
Sorga kuźwa, no znowu jakiś szajs ze szpitala - biedna Maleńka... Mooocne kciuki za szybkie wyleczenie (i to w domku, z dala od szpitala) :tak: Dobrze, że udało się tak ekspresowo zareagować :tak:
Toska oby skurcze przeszły. A Ty może jednak sobie poleż trochę... :sorry2: Nie szukacie czegoś nowego dla Stasia? Jaką w końcu podjęliście decyzję? Bo jeśli będziesz musiała leżeć (odpukać - w szpitalu), to sporo zmienia... W każdym razie - kciuki zaciśnięte za ustąpienie skurczy :tak: A "magik" coś na to?
Luka też przechodzę kryzys komunikacyjny :baffled: Szlag mnie trafia codziennie, gdy muszę na uszach parkować pod żłobkiem i lawirować po zastawionych uliczkach na szerokość 1 auta, oczywiście dwukierunkowych :dry: Komfort życia w stolicy znacznie mi spadł :dry:
anielap Wy przynajmniej możecie wyjść - ja z wózkiem to już nigdzie nie dojdę :baffled:
Olla no tak się domyślałam - my też na razie nie możemy się jednoznacznie deklarować. Fajne miejsce, jednak tymi kosmicznymi terminami to przegrywa :sorry2:

Dobra, koniec marudzenia. To pewnie przez hormony, które ostro mi się rozregulowały :dry:
 
Miałam coś napisać...
już godzinę temu...
nie udało się... nie pamiętam co i komu:zawstydzona/y:
Sorga, trzymam kciuki, żeby się wszystko z wami pożegnało i było już tylko dobrze:tak: i nie zeświruj nam tu!!!
Dzagud jak Magda?
Anielap foto proszęęęęęęęęę:tak: ja się napaliłam na stopę... muszę tylko pół chałupy sprzedać, małża przerobić albo postawić przed faktem dokonanym i do dzieła ;-)
cholera, nie wyspałam się dzisiaj, do 4:30 siedziałam i myślałam, że muszę się uczyć, bo dzisiaj mam egzamin... cóż, nie nauczyłam się, wyłączyłam kompa i... olśnienie:szok: ja mam egz za tydzień:sorry2: wkręciłam sobie ten weekend, nie przespałam nocy i jestem do d...
ale przynajmniej mam trochę czasu na naukę:dry:
 
Kachasku, grunt to sobie humor poprawić.:-D To miłego uczenia się.;-)
Sorga, jak Malutka - byłyście w tym szpitalu?

Ja się nie odzywam, bo też bez humoru jestem - z kasą problemy....:-(Ale co tam będę się zamartwiać i tak to nic nie da.;-)

Magda wraca powoli do zdrowia. Esia, tak jak powiedziałaś - ostatni przeciwgorączkowy miała Madzia podany w środę pod wieczór. A w czwartek rano dostała ostatnią dawkę z 3 doby antybiotyku. Nocka była przerypana, bo strasznie Madzię kaszel męczył - taki z gardła, no i zatkany nochal się pojawił. Ale wczoraj już tempka na poziomie 37,2 - 37,6, czyli ok. Najbardziej mnie martwi ten cholerny kaszel, bo brzmi okropnie. Ale już wczoraj było go mniej, mam nadzieję że szybciorem przeminie.:tak:
Szkoda mi tylko że Magda na tym baliku nie była.:-(Na stronie żłobka są już zdjęcia i naprawdę była fura atrakcji - występy jakiś cyrkowców, był pudelek, fretka i jakieś inne zwierzątka. Widać że dzieciaki szczęśliwe jak nie wiem co. Aż mi się łzy zakręciły w oczach....:-(
 
dzien dobry:tak::tak:

Anielap ja palilam a nie chudlam,ale palenie plus stres to sie zgadza:tak:

Sorga jak Tamarka:tak:

Dzagud c:tak:luski dla dziewczynek:tak:

Esia a jak Twoja trzoda:tak:

Niuni chyba tylko mż plus cwiczenia:tak::wściekła/y:

a co do -1 a nie - 21 to naprawde duzy postep jeszcze wyszlo slonko dzis u mnie i tak milusio sie zrobilo,ale tylko na 2 godz bo juz pada snieg:wściekła/y:

milego popoludnia
 
Hej! :-)

Nie wiem czy byłyście ze swoimi pociechami już na lodowisku, ale mnie dziś odbiło i pierwszy raz się z Szymonem wybraliśmy :-) Ja nie jeździłam kilka lat, choć kiedyś brałam nawet udział w jakichś zawodach łyżwiarstwa szybkiego, no ale jak sie okazało- tego się nie zapomina. Małż- jeździł kilka razy w życiu- ostatni raz ze 4 lata temu. Dziś jakoś się utrzymywał na powierzchni ;-) No a Młody był pierwszy raz.... No i rozłożył nas na łopatki. Łyżwy saneczkowe stwierdził, że są dla dzieci i wybrał sobie "prawdziwe", "dorosłe" :-) kurcze, myślałam,że będzie kompletny pogrom, a on stał, chodził na nich i nawet podskakiwał!!!!! szok.... trzymałam go za ręce, a on, że sam.... zaliczył kilka symulowanych upadków, a potem skubalonek stwierdził, że już umie :-)
summa summarum byliśmy tam z półtorej godziny, przy czym sama zrobiłam tylko kilka kółek, bo trzeba było młodego prowadzać, a ten sosbie liczył jak Peppa- raz dwa śliiiiiiizg, raz dwa ślizg..... :-D no pompa kompletna :-D:-D:-D

jak tylko zgram fotki, to Wam wrzucę na zamknięty :-)


nie wiecie, gdzie można kupić dziecku jakiś fajny bezpieczny kask? pomyślałam, że strzeżonego Pan Bóg strzeże :-D
 
reklama
Witam.
Jak już pisałam byliśmy wczoraj u kardiologa. Nati miała robione ktg (oczywiście płakała bo to coś nowego i nie wiedziała czego ma się spodziewadź). W każdym bądź razie osłuchała ją przejrzała wyniki badań i powiedziała że nie ma powodu do zamartwień, nie wygląda jej to na żadną wadę serca. I stwierdziła ze duży procent dzieci ma takie szmerki a przyczyną jest wzrost dziecka i rozwój narządów. Jednak należy szmerki kontrolować i w kwietniu mamy kolejną wizytę.
Jestem w miarę uspokojona.
Miłego weekendowania:-)
 
Do góry