reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

hejka

jako ze czytam ostatnio strasznie pobieznie.....:zawstydzona/y:

Asioczku,Karola pije teraz Nestle Junior Bifidus(mleko z probiotykami)
Wiesz,moze to tylko przejściowe problemy Majeczki przy zmianie mleka (??) i samo się ureguluje.

Byliśmy z Karoliną w poniedz na usg(wszystko fajnie było widac prócz trzustki i jelit-które notabene najbardziej były istotne-niestety była zagazowana a mało madra matka zapomniała że jest taki specyfik jak espumisan...:wściekła/y: by podać przed badaniem)
Natomiast dziś bylismy u chirurga.Kontrola za miesiąc.Na razie żadnych badań a tym bardziej zabiegów nie robimy....
To wsjo.

No to na razie .Bo pit mi się kłania i chciałabym go może jeszcze tego wieczoru wypełnić:baffled:

Aaaaaaa...i piękne :cool2: :tak: fotki widziałam!!!:Madzi Magdulkowej,Mateuszka Beatki,Hani i Agast,Aletki i Brzuszka,Bardzo Dziekuję !!!!:tak: :tak: :tak: :tak:
Jak kogoś pominęłam to przepraszam,ale pamięć juz nie ta.....

Papapapa!
 
reklama
Minko, nie byliśmy ani u dentysty ani u okulisty. No i że tak spytam, czy wizyta u okulisty była Wam jakoś zalecona, czy też sama uważasz, że trzeba iść? Nikt mi takiej wizyty nie sugerował... Jak pytałam o Tymciowego zeza, jak był malutki, to lekarze mówili, że dopiero po drugim roku życia ma to sens, bo dziecko musi być gotowe do ewentualnej współpracy, czyli na przykład noszenia okularów. Czy to badanie, które ma mieć Wiki jest specjalnie dostosowane do dzieci, czy też takie jakie stosuje się u dorosłych? Długie i bardzo dziewczyńskie włoski ma Wiki.

Wiolinko, no właśnie kara ma być karą. Nie ma chyba gorszej opcji, niż taka, że stosuje się karę, a dziecko sobie z tego nic nie robi. Bezskuteczność takich zachowań jest nieunikniona.

Nenyah, nie masz ochoty na dyskusje, ale ja i owszem :-) No takie już moje zawodowe zboczenie. Chciałam tylko napisać, że jak dla mnie najgłupszą rzeczą, jaką wymyślili fachowcy, jest cała teoria dotycząca bezstresowego wychowania (to że o tym pisze, wcale nie znaczy, że Twoje metody za takie uważam). Wcale nie uważam, że podniesienie głosu na dziecko jest czymś złym. Jakoś dawniej jak się wychowywało dzieci normalnie, to były zupełnie inne. Przesada w każdą ze stron nie jest dobra. Mamy w przedszkolu dziecko, z którym się nie rozmawia normalnie, które za wszystko dostaje po tyłku (matka samotna, wychowywała się w domu dziecka) i to jest patologia ewidentna. Ale dziecko musi oswajać się ze stresem, bo nie da się go niestety w życiu uniknąć. To takie moje luźne rozważanka.

Mongea
, cieszą mnie dobre wieści z wizyty. Mam nadzieję, że to już koniec tej fali nieszczęść.

Paula, powoli... Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze...

Easy, aleś długaśnego posta napisała. Brawa Ci się należą.

Lila, dobrze, że idziesz do lekarza. Napisz sobie na karteczce o co masz zapytać, żebyś wyszła z pełnymi informacjami na temat swojego zdrowia.

Cola
, szkoda, że nie zobaczyłyście tego, co było najważniejsze. Ale chociaż tyle, że to co już wiecie, jest ok.

I jeszcze w kwestii tego naszego wychodzenia z dziećmi do ogrodu Wam napiszę. Owa pani, nie lubiąca wychodzenia do ogrodu, dwa dni temu oczywiście została z dziećmi na sali. Jedna z matek przyszła na ogród, a ja mówię, że średniaki są w sali. Zrobiła minę i poszła. W holu zapytała dlaczego dzieci nie są na ogrodzie. No i przyszła do mnie owa nauczycielka, oburzona pytaniem matki, z tekstem, żeby sobie przychodziła o 15.00 i zabierała dziecko na plac zabaw. Ja jako, że mam różowy ogonek :-p, zamiast ją pogłaskać, powiedziałam, że kobieta ma rację i że sama miałabym o to pretensje :-p No i wczoraj średniaki już nie były w sali.

No i jeszcze Wam napiszę, że wkurza mnie strasznie to, że w dzisiejszych czasach tak się strasznie dąży do rozwoju intelektualnego, kosztem uczuć, emocji i normalnego dzieciństwa. Za kilka tygodni dzieci jadą na zielone przedszkole, nad morze... I co? Cała akcja przygotowania zajęć. Tylko ja się pytam, po co? Czy jak przez tydzień nie będą się uczyły, to wrócą głupsze? Zamiast maksymalnie wykorzystać czas na zabawę, spacery, wdychanie jodu, to one będą siedzieć i się uczyć. Wkurza mnie to, bo wiem, że Tymek nie będzie miał takiego dzieciństwa, jak ja. A to, że jako dziecko nie chodziłam na angielski czy tańce, chyba jakoś szczególnie mnie nie zubożyło.
 
Podziwiam Was za tą naukę nocnikową. A ja nawet nie wiem jak mam się za to zabrać. Ale tak czytam Was i dochodzę do wniosku że chyba muszę zakupić majteczki i przygotować ścierkę do podłogi:-) Pozdrawiam Wszystkich!
 
Dziękujemy za wiarę w nasz sukces nocnikowy.
Na pewno jeszcze to potrwa, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Teraz pozostaje cierpliwość i konsekwencja.

Nenyah szczerze mówiąc angielski w żłobku mnie zszokował :szok:
Pamiętam, że czytałam o nauce angielskiego dla maluchów i wynikało z tego tekstu, że naukę można rozpocząć dopiero wtedy gdy dziecko buduje już proste zdania we własnym języku, określany wiek to było minimum 3 latka czyli wiek przedszkolny, a i wtedy nauka polega na osłuchiwaniu się z językiem, śpiewaniu piosenek, mówieniu wierszyków.
Stąd mój szok.
Czyli od września zaczynasz pracę, czy idziesz do wymarzonej szkoły?

Coletta cieszę się że na razie żaden zabieg chirurgizny nie będzie potrzebny i mam nadzieję, że w ogóle nie będzie trzeba żadnych ingerencji.

Easy przerąbane z tym Waszym szefem.

Lila daj znać co i jak jak już będzieś po wizycie u gina.
To na prawdę nie jest normalne....

Mondzi mnie pewnie też by zależało na tym by Szymek wychodził na powietrze, ba na pewno będzie mi zależało, więc się nie dziwię tej matce.
W miejscowości gdzie budujemy domek jest ochronka, dzieci mają bardzo duży plac zabaw, nowe kolorowe sprzęty do zabawy i co tamtędy przejeżdżamy, a jest słonecznie to dzieci są na zewnątrz.

Natko czyli Wy też walczycie z nocnikiem?

Dostałam śliczne zdjęcia ze spotkania Warszawianek. Dziękuję. :-)
 
Hejka!!

Hmm, Aletko dzieki, juz coraz bardziej jestem za 4 kolowym;-) Dziekuje za fotki,ale bardzo ich malo. Zreszta cos mi sie pomieszalo na tej skrzynce,bo dostalam wiadomosc od Ciebie ze zdjeciami rowerow, a od dziewczyny, ktora miala mi przeslac zdjecia rowerow - ze spotkania Waszego:szok: Widzialas takie cyrki:szok:
Minko - zapomnialam wczoraj. U dentysty bylismy na kontroli,raz, jakos jak mial rok. U okulisty nie bylismy, a juz trzeba isc???
Martek - pozdrawiam!!:-)
Mondzi w koncu dzieci dostana zastrzyk zdrowego powietrza:tak: :-)
Cola dobrze,ze narazie nie ma zadnych zabiegow, buzka!
Aletko, Paula, Mondzi dam znac napewno, tylko teraz jak juz jest spokoj nie wiem czy isc jutro czy czekac do poniedzialku??Juz tak chce by mi odstawil, ze chyba nawet jak mi nie odstawi to sama je odstawie,bo to przeciez nie on ma wciaz krwawienia i od grudnia chodzi z podpaska!!Gdzie tu jakas swoboda aktywnosci, miaalm chodzic na aerobik i dupa,bo boje sie krwotoku:confused:

Milego dnia!
 
Cos z ta interia nie tak, mam jeszcze jeden adres, najwyzej Ci podam. Ja nie mam jutro wizyty, tlyko w poniedzialek na 10:30, chcialam isc jutro bez rejestracji,powiedziec,ze boje sie,ze w weekend cos znowu sie bedzie dzialo( bo sie boje),a ja nie bede wiedziala co robic, tylko teraz nie wiem wlasnie juz czy isc jutro czy czekac do poniedzialku??

Zobaczcie jakie fajny link, sa szablony, mozna porobic z naszymi dziecmi lub samemu:



Jak widziecie swieta wielkanocne??Bedziecie z dzieciaczkami jaja malowac??Ale fajnie,bo w tym roku juz wiecej nasze dzieci potrafia:tak:

I drugie pytanko: Jestescie na cmentarzu, u bliskiej Wam osoby, modlicie sie, potem zapalacie swieczke, obok jest Wasze dziecko, co mu mowicie??Co sie mowi dziecku idac na cmentarz, stojac nad grobem??Bo ja zawsze mam problem idac do taty,bo co tu mowic??Gadam,ze dziadzio jest u Bozi, z Aniolkami,ze to tatus mamusi, a jak wytlumaczac grob??Ze co to jest??Co mam mowic,ze dziadek tam lezy,chyba nie bardzo:baffled: Pomnik,zeby o dziadku pamietac??

Nic mykam,bo juz mnie Arek goni:baffled:
 
Lila- strasznie masz przesrane z tymi krwawieniami. No na prawdę Ci wspołczuję. Najgorsze, ze żadne lekarz nie może temu skutecznie połozyć kresu. Trzymam kciuki żeby szybko przeszło.

Co do wychowania bezstresowego to ja tak chyba nie potrafię. Wojtek dostał kilka razy przez pieluchę - raczej bezboleśnie dla niego samego ale jednak. Przyznaję, ze była to nasza bezsilność i nie umiem określić czy dało to jakikolwiek efekt wychowawchy ( pozytywny czy negatywny). Jedno wiem na pewno ja dostawałam w tyłek i to bardzo długo i bardzo mocno i teraz jako osoba dorosła mam o to do rodziców żal. Uważam, ze dostawałam zbyt mocno i za zbyt błache sprawy. Dlatego staram się bardzo aby Tusiek jednak po pupie nie dostawał. ja z natury jestem osobą bardzo pogodną chociaż niestety szybko się złoszczę ( złośc jest mocna ale chwilowa - nie jestem typem co to się obraża na wieki raczej na 2 minuty). dlatego pewnie zdarza mi się podnieść na Tuśka głos choć w sumie wcale nie często. Niejest to krzyk a raczej właśnie stanowczy ton. I jeśli Filip na niego krzyknie to daję mu znaki, zeby przestał i Tuśka przeprosił. A Wojtkowi zawsze potem mówimy, że bardzo go kochamy, i że krzyknęliśmy ze złości bo to co zrobił nas zdenerwowało. No i tak u nas to wygląda.

Paula -pisz o kolejnych etapach odtsawki od pieluchy - pozwolę sobie skorzystać z Twoich doświadczeń. I jeszcze nie pisałam Ci, ze bardzo mnie cieszy zmiana waszej decyzji co do terminu rozpoczęcia strań.
 
Natko Zdjęć nie rozsyłam, wstawiłam nachwilę tutaj 2, jak znajdę twojego maila, to ci wyślę:tak:

Zbiorowo odpowiem, do okulisty idziemy z 3 powodów, po pierwsze WIki z racji mojej i męża wady wzroku jest niestety genetycznie obciążona, zwłaszcza po mnie, bo mam krótkowzroczność, po drugie, jak miała przetykane kanaliki łzowe będąc niemowlakiem, to lekarka nam zaleciła iść w wieku około 18 miesięcy, więc i tak ciut to odwlekliśmy, a po trzecie poszlibyśmy nawet bez tych 2 pierwszych powodów dla rutynowego sprawdzenia. Nie wiem jak będzie to badanie dokładnie wyglądać, chyba bez atropiny się nie obejdzie, idziemy za 2 tygodnie, bo dziś z racji choroby małej nam się nie uda.

Idę pooglądać fotki od Aletki:tak:
 
Lila nie byłam jeszcze z Szymkiem na cmentarzu.
Myślę, że na razie nie tłumaczyłabym mu co to jest grób i kto tam leży, ale raczej, że przyszliśmy tutaj się pomodlić za dziadzia/babcię/ciocię...

Rito specjalnie dla Ciebie dzisiejszy bilans: 2 pary mokrych majteczek z czego druga zasikana tylko trochę bo reszta do nocnika. Potem spacer i teraz drzemka, więc teraz Szymek ma pieluchę.
Nie wiem czy ja mam takie szczęście czy co, ale jeszcze nic nie ścierałam do tej pory bo część wsiąka w majty, reszta po nóżkach w skarpety i żadnych plam na podłodze nie ma.

Beatko ja myślę, że Mati ma i coś z Ciebie i z Twojego męża.
Chciałam zapytać jak wygląda badanie okulistyczne u takich maluchów?

A ja chyba zapytam pediatry przy okazji bilansu 2 latka czy konieczna jest taka wizyta.
 
reklama
Natko Chyba nie mam do ciebie maila, albo nie wiem, że to twój:-(
Aletko i reszta spacerujących, śliczne zdjęcia, a dzieci juz takie duże:tak:

Paula Mi coś wspominali o komputerowym badaniu wzroku, dam znać jak się odbędzie.
A nocnikowych osiągnięć gratuluję:tak:

Kciuki za staranka, mi też juz powoli kiełkuje myśl o drugim dziecku, z racji otrzymania umowy na czas nieokreślony coraz bardziej mnie ten pomysł nęci:-) Zobaczymy jak będzie.
Lila Ja bym chciała malować pisanki z Wiki, tylko jakieś farby musze kupić odpowiednie.
 
Do góry