Carmi
Czerwcowa mama 2009
fajnie macie, ze mozecie taksowka do porodu pojechac, nam w szkole wybili to z glowy 
W planach jest, ze zawiezie mnie maz, ale.....on jezdzi do pracy na zmiane w 3 osoby, codziennie inna swoim samochodem. No i problem jest taki, ze jak bedzie swoim akurat i zadzwonie po niego, to ojciec i kolezanka nie beda mieli jak do domu wieczorem wrocic
a jak bedzie jechal z nimi akurat w ten dzein, to nie bedzie mial jak przyjechac sam....wiec lepiej bym zaczela rodzic w nocy badz nad ranem, bo inaczej karetka mi zostaje....
Andzia, ponoc kwasne cukierki powoduja, ze szamajac je zwieksza sie nam wydzielanie sliny, a podczas porodu wysychaja nam usta i buzka, wiec zalecaja takimi cukierkami nadrabiac :-)
mamcia kochana faktycznie. Nie dosc, ze poprasowala juz prawie wszystko, to jeszcze polarek w gondolce odswiezyla i cala dekoracje kosza do spania wyprala i uprasowala
Jeden weekend i wszystko gotowe, a ja sie nawet nie nastalam
W polowie prasowania zadzwonila do mnie i zachwycala sie ciuszkami, jakie piekne sa teraz. I mimo ze widziala, jakie gory juz mam tego, to w niedziele z pchliego targu przywiozla kolejny zestaw 
moja lewym bokiem sie na swiat wywiercic probowala. Odpuscila w koncu, ale teraz mysli, ze moze dupcia pod cyckiem sobie droge na zewnatrz wybije
Pomyslowe te maluchy, nie ma co 
no i co polozna to szkola, bo moja jedna nic o lezeniu na boczku nie mowila, ale o lezeniu na brzuszku to tak, kategorycznie zabronione.
Ja mam nianie z matami, kupilam tanio, bo calosc w cenie sklepowego babyphone, 55€, ale zastanawiam sie, czy nei dac sobie spokoju i nie odsprzedac jej spowrotem, bo polozna odradzala i jak czytam w necie, straszni to rodzicow stresuje, bo czesto falszywe alarmy sa. No i przeczytalam cos, o czym sama nie pomyslalam wczesniej, dziecko lezy przez wiele m-cy na plytkach, ktore sa pod prad podlaczone, czy to takie nieszkodliwe zupelnie? W poniedzialek odwiedzi mnie moja polozna, wiec ja jeszcze wypytam, co o tym sadzi, ale mam teraz troche obaw.

W planach jest, ze zawiezie mnie maz, ale.....on jezdzi do pracy na zmiane w 3 osoby, codziennie inna swoim samochodem. No i problem jest taki, ze jak bedzie swoim akurat i zadzwonie po niego, to ojciec i kolezanka nie beda mieli jak do domu wieczorem wrocic

A te cukierki to niby po co ? A mamcie masz kkochaną , ja jak pomysle o praniu i prasowaniu tego wszystkiego ( mam 50 pieluch) to już sie złoszcze![]()
Andzia, ponoc kwasne cukierki powoduja, ze szamajac je zwieksza sie nam wydzielanie sliny, a podczas porodu wysychaja nam usta i buzka, wiec zalecaja takimi cukierkami nadrabiac :-)
mamcia kochana faktycznie. Nie dosc, ze poprasowala juz prawie wszystko, to jeszcze polarek w gondolce odswiezyla i cala dekoracje kosza do spania wyprala i uprasowala


Maly pcha sie na swiat, tyle tylko,ze mu sie drogi pomylily. Kopie w brzuch jak oszalaly, niedlugo mi "dziure" wykopie
;-).
moja lewym bokiem sie na swiat wywiercic probowala. Odpuscila w koncu, ale teraz mysli, ze moze dupcia pod cyckiem sobie droge na zewnatrz wybije


No ja się właśnie nad tym zastanawiałam...kupowałam nianie i wiem, że są opcje z monitorem oddechy, strasznie drogaśne.... i pomyślałam, że pomyślę, najwyżej kupię oddzielnie...
Jednak na szkole rodzenia zapytałam położną, co ona o tym sądzi, bo nie dość że wie sporo o dzieciaczkach z pracy, to jeszcze ma swoje własne. Ona powiedziała mi żeby dziecko kłaść to na jednym to na drugim boczku i nic się nie stanie, na wznak i na brzuszku, tylko jak możemy obserwować, przynajmniej na początku...tak mi powiedziała...
no i co polozna to szkola, bo moja jedna nic o lezeniu na boczku nie mowila, ale o lezeniu na brzuszku to tak, kategorycznie zabronione.
Ja mam nianie z matami, kupilam tanio, bo calosc w cenie sklepowego babyphone, 55€, ale zastanawiam sie, czy nei dac sobie spokoju i nie odsprzedac jej spowrotem, bo polozna odradzala i jak czytam w necie, straszni to rodzicow stresuje, bo czesto falszywe alarmy sa. No i przeczytalam cos, o czym sama nie pomyslalam wczesniej, dziecko lezy przez wiele m-cy na plytkach, ktore sa pod prad podlaczone, czy to takie nieszkodliwe zupelnie? W poniedzialek odwiedzi mnie moja polozna, wiec ja jeszcze wypytam, co o tym sadzi, ale mam teraz troche obaw.