reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

reklama
Hej dziewczyny.
Jutro ide do pracy. Moi panowie po raz pierwszy zostaną sami w domciu. Ciekawa jestem jak sobie poradzą. :-)
Jak wroce to napisze co i jak....i wytlumacze sie z mojej nieobecnosci.
PS. Ciekawe jak to jest pracować... hehehe w kwietniu będzie rok jak nie pracuję. Ale się cieszę, że ide do pracy....:-D:-):tak:
 
Hej dziewczynki
ja wróciłam do pracy od 4go stycznia i to była jedna z najlepszych decyzji. Nigdy na swiecie nie zamieniłabym sie z zadną z mam siedzacych w domu :-) Niunia w żłobku rozwija się super. Zaczeła chodzić już przy meblach...:szok::szok::szok:
Poza tym bez zmian.

Buzialki
 
Witam Was.
Nie mam kiedy pisać, czasami wieczorem, jak mój mąż kąpie małą to zajrzę co tam u Was słychać... O matko to jest jakaś masakra, wogóle na nic czasu nie mam, praca, dom, praca itd... Wstaję o 6,30 do pracy mam na 9 -tą wracam koło 18-tej i zanim wszystko porobię to jest już 23-24. Czasami jak usypiam małą koło 19-tej to śpię z nią do rana i jakoś tragedii nie ma że pranie nie ściągnięte i nie poprasowane, albo że mąż suuper sobie z tym wszystkim radzi, no ale nie - ja jestem nadgorliwa i muszę sama wszystkiego pilnować. Sama widzę, że nie tędy droga i zaczynam nad tym pracować ;-)
A co u mojej małej :-)
Wszystko super :-)
Zaczyna raczkować, ma 5 zębów - 3 na górze 2 na dole. Jak tylko dojdzie do czegoś gdzie może się wdrabać to wstaje i drepta. Uwelbia wszystkie grające zabawki i trzeba jej puszczać muzyczkę bo tak śmiesznie dupką rusza i chce tańczyć.
Uwielbia wydrapywać mi oczy i wyrywać mi nochala. Ja nie chcę jej pozwalać a Ona strasznie się wkurza i dalej próbuje - łobuziara mała. Jak jest śpiąca to tak jak wasze maluszki tarmosi swoje uszka.
Kąpiemy ją w dużej wannie i jest tyle radości, że szok. Na widok taty krzyczy i wyciąga rączki - wtedy mama jest już be. No cóż córusia tatusia ;-)
pewnie piszę bez składu i ładu, ale mam nadzieję, że zrozumiecie :-)
Mam nadzieję, że częśceij będę teraz zaglądała do Was :-)
Pozdrawiamy :-)
 
Ja siedzie niby cały dzień w domu a tez są dni ze nie mam w co rak włożyć i mi czasu brakuj ;( a co dopiero jak Ty mamusia pracującą jesteś .
co do kapania to tez w wannie kapiemy ale wsadzamy do niej ta mała wanienkę, bo mamy strasznie duza wannę i mały jeszcze za mały jest, a tak może sobie pochlapać a my się nie martwimy ze dywan mokry jest:]

Pochwale się moim skarbem ;):-D luty ma 28 dni a Fifi się urodził 29 więc jeden miesiąc mu przepadnie
:-) b342c5cd91..jpg
 
Ostatnia edycja:
Hello:-D:-D

Ale tutaj zmiany...nie moge sie polapac co i jak:happy:

Moja Viktoria,sie znow pochorowala,sama juz nie wiem co z tymi moimi dziewczynami najpierw Gabi teraz Viktoria,pewnie przez ta paskudna chwiejna pogode:szok: Viki ma 3 dzien goraczke ,no i to samo co Gabrysia miala,zapalenie ucha i gardla,a zawsze sie cieszylam,bo nic mi nie chorowaly,no to sie zaczelo:zawstydzona/y:
No Viki musze bardzo uwarzac bo jesli ma wysoka goraczke to dostaje,dreszczy i raz nawet stracila przytomnosc,wiec nie moge dopuscic zeby tem. u niej wynosila powyrzej 39...

Do piatku bedziemy wiedziec czy nasze mieszkanie sie sprzedalo,wiec mam ciezki tydz,mam nazieje ze Viki szybko dojdzie do siebiebo biedactwa male nudza sie w domu,,,,

Coraz czesciej strasze mojego P. ze wracam do pracy,na poczatek chociaz na pare dni,ale u nas za bardzo sie to nie oplaca moj P. zarabia 5 razy tyle niz ja,wiec postanowilam sie troszke doksztalcic:-D,na wiosne zaczynamzajmie mi to jakies dwa lata a pozniej Viktoria i tak idzie na caly dzien do przedszkola,bo u nas sa od 4 lat no a Gabrysa to zobaczymy...

Ale i tak ustalilam z mezem ze pare godz. w tyg, naleza tylko do mnie.kocham moje skarby nad zycie ale czasami musze odsapnac umyslowo:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam,
U nas jakoś mijają dni, strasznie szybko... Tak to już jest jak się wraca do pracy, ale w sumie nie żałuję, trochę do ludzi wyszłam i jak wracam to nie mogę się moją niunią nacieszyć - wydaje mi się z każdym dniem piękniejsza i coraz mądrzejsza. Pewnie nie jestem obiektywna i każda mama ma takie odczucie co do swoich dzieciaczków :-)
Mam pytanie czy Wasze dzieciaczki jedzą już bardziej "dorosłe" jedzenie? Typu parówki, pieczywo itd?
 
reklama
czesc dziewczyny
Dlugo mnie nie bylo ale dzialo sie toszke u nas, a teraz w wielkim skrocie napisze Wam o co kaman.
Chcieliśmy wrócic do kraju na świeta wielkanocne i nie wyszlo, nie damy rady. W pazdzierniku ub.roku skladalam dokumenty o irlandzki zasilek dla bezrobotnych i w polowie lutego dostalam odmowna odpowiedz. Zaczelam dochodzic dlaczego nie nalezy mi sie i okazalo sie ze zabraklo mi 7 cholernych skladek tj 7 smiesznych tyg do przepracowania. Nie moge podarowac sobie tego bo w PL zasilku dostaje sie smieszne pieniadze a tu jak bym nabyla prawa do niego to po 4 tyg pobierania go moge sobie przetranswerowac do PL i wtedy w PL pobieram przez 3 mies okolo 4 tys zl a pozniej automatycznie przerzucaja na polski zasilek. No i dlatego poszlam do pracy. Z praca same wiecie jak jest ale dzieki Bogu moj kolega zalatwil mi prace na pol etatu bym mogla sobie dopracowac te 7 tyg.
Własnie mam przepracowane 2 tyg, jeszcze 6 (dla bezpieczenstwa +1) i bede mogla ponownie skladac dokumenty o ten cholerny zasilek.
Jestem wsciekla jak cholera bo nie dosc ze to nie wyszlo to jeszcze do tego nasi wspołlokatorzy sie wyprowadzaja i bedziemy teraz placic za mieszkanie 950e. a jestesmy w 3jkę na utrzymaniu męża. Miało być tak fajnie, 1sze swieta w naszym domku, z rodziną a tu nagle.... no i teraz nawet nie wiem czy uda nam sie wrocic do PL na roczek Filipka :-(
Dziadkowie widzieli go jak mial 3 miesiace, nie moga sie doczekac naszego powrotu a tu....lipa.
Tyle.....w wielkim skrocie.

Po za tym.... synek zrobil ostatnio mamie psikusa. W dniu kiedy mama poszla do pracy zaczal raczkowac. Od jakiegos czasu czolga sie po calym mieszkaniu ale nie umial do tej pory zgrac nóg z rękoma a w dniu kiedy mama poszla do pracy.... udalo sie. :-D:-D:-D:-D
 
Do góry