reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

kochana kazda z nas ma takie niby psiapsiółki które najlepiej młotkiem poraktować...
też takową mam z którą piszę ...wszystko wie lepiej....zawsze ma lepiej w zyciu...itd itp....a tak naprawde no sorry ale to sr....w banie i tyle wam powiem !
takie laski dowartosciowują sie tym ze komus napiszą ze o tak martwię się o ciebie, ale dopiekę ci jeszcze bo ja bym sie źle nie czuła :)

nie przejmuj się takimi zołzami i po prostu olej :-) raz sie odgryzłam takiej to już do mnie dziwnym trafem nie pisze haha :)

kompleksy kompleksy i jeszcze raz kompleksy !!! :) na takie coś to tylko trzeba lać ciepłym moczykiem - a w ciaży nam go nie brakuje hihi :D

o tak, zna się takie przyjaciółki :-):-D
 
reklama
Ech...dziewczyny jestem wykończona... Mam dodatkowe granie i teraz przez 4 dni próby 130km od domu:( Próby o 9 więc muszę wstawać o 5 żeby tam dojechać. Zasnęłam dopiero po 3:( Stamtąd prosto na zajęcia i dopiero wróciłąm do domu, spędziłam 6 godzin w trasie:( Niby coś tam zarobię ale chyba połowę wydam na benzynę...tankowałam dziś za 4,89!!!

Setana ja też chodzę raz w miesiącu do gina:) I też nie mam pojęcia jak tam moja "szyjka":) Ale czuję, że wszystko jest dobrze i nie ma co się na siłę przejmować. To nic nie da.

Gosiaczek - ale obciach, ja mam już 100cm... Pewnie jestem najgrubsza, no cóż. Nie wiem ile przytyłam, zważę się za dwa tygodnie i gina. Ale brzuch jest tak samo wielki jak był na ostatniej wozycie i nic nie przytyłam. Brzuch urósł a reszta schudła.

Izabela trzymam kciuki za twojego Igora! Smutne, że o wszystkim się mówi po fakcie, a wszelkie zaniedbania ze strony dyrekcji teraz ciążą na was... A strój pastuszka to może mu zrobić? Albo na ciuchach czegoś poszukać? Pastuszek powinien mieć jasne spodnie takie jak z prześcieradła (możesz uszyć) a worek na ziemniaki z otworem na ręce i głowę przewiązany paskiem. I masz pastuszka jak znalazł:)

Ramari nie byłabym szczęśliwa gdyby moja koleżanka dyktowała mi co mam robić... uważam, ze dobrze zrobiłaś posyłając dziecko do żłobka. Trzeba na siebie uważać, jasne, ale trzeba też żyć! To super, że mały ma mozliwość kontaktu z innymi dziećmi. Ja z dziećmi pracuję, takimi od 3 roku życia i nie zrezygnuję z pracy bo umrę z głodu. Oczywiście poprosiłam rodziców żeby nie przyprowadzali chorych dzieci na zajęcia i póki co to działa. Mam z rodzicami b.dobry kontakt, oni wiedzą, że jestem w ciąży i szanują moje zdrowie, naprawdę są kochani. A jak zachoruję? Trudno, to wyzdrowieję. Mogę też zarazić się w kolejce do sklepu i autobusie. Koleżanka przechodziła ospę w 5 miesiącu. I w zeszłym tygodniu urodziła zdrową córeczkę:)
 
Iza trzymam kciuki za synka &&&&&&&&&.
Napewno da sobie radę tym bardziej, że ma tak troskliwą mamę.
Zebrra jak twoje nadciśnienie? Mam nadzieję, że ok.

Dziewczyny czy spotkałyście się z przypadkiem kiedy infekcja (przezębienie, grypa) lub rotawirus źle wpłynął na ciążę? Mnie dzisiaj koleżanka nastraszyła. Swoją drogą pewnych rzeczy nie powinno się mówić ciężarnym. Teraz tylko się denerwuję i myślę czy nie zadzwonić do mojej gin i podpytać ją.

Bardzo Ci dziękuję :*
Ja niestety chorowałam w poprzedniej ciąży. Zadomowiło mi się jakieś świństwo w gardle i długo się z tym męczyłam. Miałam koszmarny kaszel. Niestety leczyłam to paskudztwo jedynie tabletkami emskimi, płukaniem gardła wodą z sodą, inhalacje trochę pomogły. Później wyjechaliśmy na tydzień, z czym mielismy ogromny dylemat (lot samolotem 4 godziny). Lekarz po usg powiedział, że nie ma przeciwskazań (ginka, która prowadziła ciążę, nie trakowała jej jako zagrożonej). Więc zmieniliśmy klimat i przestałam kaszleć. W dniu kiedy czekaliśmy na lot do kraju dostałam takiego ataku kaszlu, że chyba pół lotniska się na mnie patrzyło. Po powrocie do domu znowu się zaczęło. Nie wiem co to było, ale w niedługim czasie później trafiłam do szpitala z poronieniem. Na początku tej ciąży miałam podobne objawy. Byłam jeszcze przed testem ciążowym, ale się staraliśmy... więc poszłam do internisty, bo nie chciałam aby infekcja rozwinęła się do takich rozmiarów jak w poprzedniej ciąży. Dostałam od razu antybiotyk i 2 tygodnie zwolnienia, żeby zupełnie wyzdrowieć. Dzięki Bogu, gardło wyzdrowiało a dzidziuś żyje. Na pewno na dłuższe infekcje trzeba uważać. Jeśli domowe sposoby nie działają, to trzeba iść do lekarza i wziąć coś silniejszego. Są antybiotyki, które dziecku nie zaszkodzą. Zdrówka Ci życzę!
 
Izabela trzymam kciuki za twojego Igora! Smutne, że o wszystkim się mówi po fakcie, a wszelkie zaniedbania ze strony dyrekcji teraz ciążą na was... A strój pastuszka to może mu zrobić? Albo na ciuchach czegoś poszukać? Pastuszek powinien mieć jasne spodnie takie jak z prześcieradła (możesz uszyć) a worek na ziemniaki z otworem na ręce i głowę przewiązany paskiem. I masz pastuszka jak znalazł:)

Dziękuję za pomysły :-) Niestety nie mam, albo po prostu nie wiem, czy są u mnie w okolicy jakieś ciucholandy. Nie mam maszyny w domu, a moja mama mieszka 100km od Wawy, więc też nie pomoże. Wypożyczyłabym taki strój, ale wypożyczalnia jest teraz nieczynna. Nie chcę czekać na ostatnią chwilę z tym strojem, bo się będę denerwować, że dziecko nie będzie miało przebrania, więc rano rozmawiałam z Igora kolegi mamą i ona jest jak najbardziej, żeby kupić strój dla swojego za 49zł. W sumie to niewielka różnica między wypożyczeniem. Przesyłkę podzielimy na połowę i będzie ok. A oto strój, który już zamówiłam :-)
Strój Pastuszek* + GRATIS* JASEŁKA (1330458911) - Aukcje internetowe Allegro

A jeśli chodzi o szyjkę, to ona naprawdę nie musi się skracać. Jeśli ciąża przebiega dobrze, to nie należy się niczym przejmować. Uciekam spać, bo noc nie była zbyt długa (Igor ciężko oddychał przez zapchany nos), a jutro rano trzeba wstać, odstawić dziecko na 8:00 na szachy i pędzić na pobranie krwi.
Dobrej nocki Wam życzę.
 
rzeczy musimy podzielic na te ktorymi nalezy sie przejmowac i na te na ktore wplywu nie mamy (niestety)....przeciez nie ma mozliwosci odesparowania sie na okres 9miesiecy od swiata i trzeba zyc normalnie. ja sie panicznie boje odry i wiatrowki bo nie chorowalam, do tego pracuje w przedszkolu ale powiedzialam sobie ze nie bede sie zamartwiac dopoki problemu nie bedzie, przeciez to tak napradwe to ode mnie nie zalezy i moge sie tym zarazic w centrum handlowym wiec dziewczyny glowa do gory:)
a na glupie kolezanki powoli sie uodparniam, przeciez nie mamy wplywu na ich glupote co nie:-D

a wiecie....cos od dluzszego czasu smierdzialo mi w kuchni, jak wchodzilam do domu od razu mnie cofalo i okna otwieralam, nie moglam dojsc co tam cuchnie, i w niedziele patrze a tu woda i sie okazało, ze od dluzszego czasu kapala woda z rurek, szafki z tylu pozalewane, boki ponasiakane woda az cuchnely, i co najgorsze po wykladzine linoleum wdarla sie woda, trzeba bylo cala wykladzine zrywac bo woda rozlala sie praktycznie po calej kuchni, jeny ale problem wiecie, dopiero remont skonczylismy ( kuchnia akurat byla nieruszana), plytki pod wykladzina co byly wymylam ale dalej smierdzi....:wściekła/y:

u nas problem....
 
Ostatnia edycja:
Witam się cieplutko z rana.
Dzisiaj w pracy jadę w teren, ten wiatr średnio mnie nastraja, a muszę przeprowadzić wizję. Coraz mocniej skłaniam się ku temu, że jak będę na następnej wizycie to poproszę ginekologa o zwolnienie, zwłaszcza, że już sam kilka razy o to pytał. Może nie do końca ciąży, bo tego sobie na obecną chwilę nie wyobrażam, ale na jakiś czas. Broniłam się do tej pory przed tym chociaż wszyscy mnie namawiają, ale w zeszłym roku po operacji siedziałam 6 miesięcy w domu i myślałam, że świra dostanę. Po jakimś czasie wpadłam w taki marazm, że gdyby nie moje futra które domagały się spacerów to chyba przestałabym wstawać z łóżka.

Justynka ja mam niskie ciśnienie, ale u mnie to norma. Teraz mam podobnie jak Ty ale jeszcze jakiś czas temu mimo tachykardii potrafiłam mieć ciśnienie 70/50 i czułam się powiedzmy normalnie.
 
witajcie.odstawiłam małego do przedszkola,ale niestety problem jest cały czas,wczoraj D.go zaprowadzał i było to samo,ale później jak wraca mówi,że było fajnie:confused:.
Setana ja też czuję się normalnie i gdyby nie ciśnieniomierz,to w życiu bym nie powiedziała,że mam takie niskie:sorry:
marta24 ja ostatnio robiłam test z krwi na ospę,bo nie pamiętam,żebym chorowała i w żadnej książeczce nie mam takiego wpisu, i wyszło mi,że prawdopodobnie miałam styczność i przeszłam ją bezobjawowo,proponuję Ci taki test i będziesz spokojna,a co do odry to wiem,że jak byłam mała to byłam szczepiona,ale czy ta szczepionka jest na całe życie to nie wiem:eek:
na świnkę wiem,że chorowałam,ale różyczka to już znak zapytania:confused:
 
Witajcie:-)

Mam już dosyć pakowania:no:Tak dużo juz zrobiłam,kartonami obstawiona jestem do sufitu a to jeszcze nie połowa:-(

Izabela ja miałam podobnie chorowałam w pierwszym trymestrze ciąży,itak jak opisalam ciąża obumarła.Ale ja chciała się odnieśc do tej podróży samolotem.Wyczytałam gdzieś na jakimś portalu medycznym(jak to znajde postaram sie wrzucić)że podróże samolotowe nie dobrze wprzywaja na wczesny płód.Może taka podróż spowodować ć deformacje a w konsekwencji poronienie.Nie zrozum mnie źle.Ja gdybym tego nie przeczytała,to prawdopodobnie o tą ciąże staralibyśmy sie w tym roku na wakcjach w Tunezji.Mialam na nich akurat dni płodne.Ale pod koniec wakacji dostałam tez potwornego kaszlu prawie mówić nie mogłam,myśle ze to przez klimatyzacje.I tak sobie myśle że cale szczescie ze zaczelam szperac w necie o podrozach i ciazy i wynalazlam taki artykuł.
Teraz mam ciąże zagrożoną inawet w drugim trymestrze doktorowa nie zalecała podroży samolotem.
Wiesz to jest tak że niektóre ciąże dziewczyny przechodzą ksiązkowo,wręcz niemożliwie mogą sobie pozwolic na prace do samego konca i na bycie aktywnym po niej.Inna zaś musza sie obchodzic z soba jak z jajkiem.Na wszystko muszą uważać.To jest niesprawiedliwe:-(

marta24 współczuje Ci.Ale dobrze że już wiesz co śmierdziałao i możecie temu zaradzic.

traschka tulę Cie mocno kochana,wiem co to wstawanie o 5 rano bo robiłam to przez ostatnie ponad 2 lata:wściekła/y:
 
Cześć dziewczyny! Jestem załamana...tak boli mnie kręgosłup że wyć mi się chce...nawet leżenie nie pomaga...chyba zwariuję...boli w odcinku piersiowym i poprostu nie wiem co mam robić...i do tego brzuch...po NOSPIE na godzinę był spokój potem znowu...biegam do łazienki jak nakręcona...ale z tym krzyżem to ja nie dam rady do czerwca...ciekawe czy mozna coś temu zradzić...przepraszam że tak z rana sobie ponarzekałam ale jestem już wykonczona.:-(
 
reklama
Witajcie z rana:)
U mnie nieciekawie- gardło nadal boli i ogólnie czuję się jakoś niewyraźnie ale innych objawów brak. Do tego wyskoczyła mi wczoraj jakaś gula na stopie (od spodu) i nie mogę chodzić, nie boli za bardzo, ale tak jakbym miała piłeczkę przyklejoną do podeszwy stopy. Dzisiaj zrobiło się to sine i palce też są trochę spuchnięte. Mąż twierdzi, że koniecznie do lekarza, ale teraz w przychodni same chorusy i nie chcę złapać grypy czy innej choroby ( moja odporność jest b. kiepska). Sama nie wiem już co robić:/
 
Do góry