Ivona83
Fanka BB :)
Hmm z owocami to mogłabym zrobić wszystko, koktajl z makaronem, naleśniki z owocami a nawet pierogi uwielbiam, kurcze jak piszesz o truskawkach to nie mogę się doczekać lata i na nasze polskie truskawki na surowo mniam....
Hmm z owocami to mogłabym zrobić wszystko, koktajl z makaronem, naleśniki z owocami a nawet pierogi uwielbiam, kurcze jak piszesz o truskawkach to nie mogę się doczekać lata i na nasze polskie truskawki na surowo mniam....
reklama
agabre nie wiem co to za choroba ale jak ci do pon nie przejdzie to bym się porozglądała za okulistą. W ciąży nie wolno takich rzeczy lekceważyć.
Ivona ja uwielbiam truskawki, maliny, jagody..... mmmmnnnnniam też nie mogę sie doczekać :-)
Ivona ja uwielbiam truskawki, maliny, jagody..... mmmmnnnnniam też nie mogę sie doczekać :-)
Gradówka jest trochę do jęczmienia podobna, ale nie boli. No i jest zdecydowanie większa. Okulista mi przy ostatniej wizycie tłumaczył, że to taki balonik powietrza się zrobił, bo zatkał o się ujście gruczołu łojowego czy łzowego, nie pamiętam dokładnie.
traschka
Mama Marysi
nie wiem jak to będzie z truskawkami w tym roku, bo pojawią się pewnie dopiero w czerwcu a przy karmieniu takie truskawki raczej odpadają
(
(
cinamon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2010
- Postów
- 896
musze Cię troszkę zmartwić bo też kocham truskawki ale w tym roku to chyba nas ta przyjemność ominie. Po porodzie truskawki nie są wskazane a najlepsze te gruntowe a nie szklarniowe są właśnie w połowie czerwca ! Już raz to przerabiałam 4 lata temu i strasznie mi przykro było że nie mogę sobie truskaweczek zjeść!
dubeltówka86
Mama Emilki i Joasi
dobrze, że ja mam termin na 29 czerwca
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
Dziewuszki dzięki za rady odnośnie prezentu
Niestety z moją mamą to jest tak że ona jest domatorką, wiec wszelkiego rodzaju wyjścia i wyjazdy odpadają a szkoda bo chciałam jej jakiś weekend w spa fundnąć ale wiem że nie byłaby zadowolona, to raz, a dwa mama nie lubi gadżetów i wychodzi z założenia że wszystko czego by potrzebowała to już ma - to w kontekście wypiekacza do chleba, bo kupiliśmy im raz na święta taki świetny domowy grill i ani razu go nie użyli, tylko my go pożyczamy czasem... koncepcja z zegarkiem też upadła bo mama jest dalekowidzem ale nie lubi nosić okularów więc nawet nie zobaczy która godzina...
Stanęło na tym że zamówiliśmy jej właśnie perfumy i taki ładny szlafrok, przynajmniej wiem że będzie zadowolona bo zapach jej się podoba od jakiegoś czasu a szlafroki też lubi, może mało wyszukane ale przynajmniej nie pójdzie w kat albo do jakiejś szafki...
W kwestii obiadu to u mnie dzisiaj zupka jarzynowa, mam z wczoraj a wieczorkiem mamy odłożony sprzed tygodnia wypad ze znajomymi i coś w knajpce zjemy więc drugiego nie będzie
A jeśli chodzi o pomidorową to ja się wyłamię - nie mogę na nią patrzeć, mam uraz, bo była to jedyna zupa którą jadł mój brat do 6 roku życia i była dzień w dzień i w domu i u babci... więc zjadłam chyba już cały życiowy przydział i mi wystarczy
Misialinko pisałaś ostatnio że robiłaś chlebek z jakiegoś nowego przepisu - podziel się kochana w odpowiednim wątku bo przyszedł już nasz wypiekacz i teraz testujemy receptury
Niestety z moją mamą to jest tak że ona jest domatorką, wiec wszelkiego rodzaju wyjścia i wyjazdy odpadają a szkoda bo chciałam jej jakiś weekend w spa fundnąć ale wiem że nie byłaby zadowolona, to raz, a dwa mama nie lubi gadżetów i wychodzi z założenia że wszystko czego by potrzebowała to już ma - to w kontekście wypiekacza do chleba, bo kupiliśmy im raz na święta taki świetny domowy grill i ani razu go nie użyli, tylko my go pożyczamy czasem... koncepcja z zegarkiem też upadła bo mama jest dalekowidzem ale nie lubi nosić okularów więc nawet nie zobaczy która godzina...
Stanęło na tym że zamówiliśmy jej właśnie perfumy i taki ładny szlafrok, przynajmniej wiem że będzie zadowolona bo zapach jej się podoba od jakiegoś czasu a szlafroki też lubi, może mało wyszukane ale przynajmniej nie pójdzie w kat albo do jakiejś szafki...
W kwestii obiadu to u mnie dzisiaj zupka jarzynowa, mam z wczoraj
a wieczorkiem mamy odłożony sprzed tygodnia wypad ze znajomymi i coś w knajpce zjemy więc drugiego nie będzie A jeśli chodzi o pomidorową to ja się wyłamię - nie mogę na nią patrzeć, mam uraz, bo była to jedyna zupa którą jadł mój brat do 6 roku życia i była dzień w dzień i w domu i u babci... więc zjadłam chyba już cały życiowy przydział i mi wystarczy
Misialinko pisałaś ostatnio że robiłaś chlebek z jakiegoś nowego przepisu - podziel się kochana w odpowiednim wątku bo przyszedł już nasz wypiekacz i teraz testujemy receptury
reklama
