Mamusia, udanego spacerku 
Ja podobnie jak Doggi, już nosa z domu nie wystawiam, upał niesamowity :/ I też zaraz pranie wstawiam.
Kurczę muszę poogarniać trochę moich chłopaków, bo aż się boję, że mnie położą w szpitalu. Wiem, że może trochę za bardzo panikuję, ale normalnie mi się ryczeć chce jak sobie pomyślę
I jeszcze bardziej przez to, że nic nie zwiastuje szybkiego porodu. No dobijcie mnie dzisiaj
Hej Baśka, Asinka
Larvunia, a co u Was takie przestoje z tą wodą? :/
Ciekawe jak tam nasza Trasia.
Ja podobnie jak Doggi, już nosa z domu nie wystawiam, upał niesamowity :/ I też zaraz pranie wstawiam.
Kurczę muszę poogarniać trochę moich chłopaków, bo aż się boję, że mnie położą w szpitalu. Wiem, że może trochę za bardzo panikuję, ale normalnie mi się ryczeć chce jak sobie pomyślę
I jeszcze bardziej przez to, że nic nie zwiastuje szybkiego porodu. No dobijcie mnie dzisiaj
Hej Baśka, Asinka
Larvunia, a co u Was takie przestoje z tą wodą? :/
Ciekawe jak tam nasza Trasia.
Albo ogrodki podlewaja i mi na 3 pietro juz cisnienie nie dosiega albo rury pekaja 
a i jeszcze takie upały, nie wyobrażam sobie przenosić ciąży do 42 tygodnia, dziś taka spuchnięta się obudziłam, nogi z ołowiu palce serdelki - ledwo ledwo pierścionki na mydło zdjęłam no a mogłam Was posłuchać i zrobić to wcześniej
A piłka i liście widać guzik dają :/ Liczę na to, że może ginka jutro mi tam pogmera - zresztą sama ją o to poproszę
Za daleko jednak - 362km 5 godz i 24 min... heheheh sprawdzilam z nudow az.