reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

mysia ja ci powiem,a raczej napiszę.nie wiem jak ci radzić,żeby zmienić faceta,ale np mam koleżankę,która jest psychologiem i o dziwo z własnym mężem nie mogła dac sobie rady.wyszła w końcu z założenia,że :"robi swoje",czyli opiekuję się dziećmi i od tamtej pory przestała sie denerwować na niego,na siebie,po prostu zaczęła go olewać i traktowac jakby go w domu nie było,ja tez czasem tak robię:jak trzeba to biorę Kalinę w fotelik i idę się kąpać z nią do łazienki,ona siedzi i się patrzy,jak przychodzi czas na kąpanie,to grzeję wodę i ja na jednym ręku a garczek z woda w drugim i idę na górę.
my kobiety świetnie sobie dajemy radę same,bo jesteśmy zorganizowane.
spróbuj jeden dzień zachowywać się jakby go nie było i sama zobaczysz,a tak tylko nerwy dla ciebie i dzieci są.
faceta nie zmienisz,musisz go akceptowac takim jaki jest i nie wiem co by sie działo to tak jest od zawsze,no chyba,że już jest jakiś wyjątek,ale ja takiego nie znam.


jeszcze dodam:ja np jak sie z D.na początku spotykałam,to nie mogłam wytrzymać jak on wychodził na wieczór i nie przychodził o umówionej godzinie do domu tylko siedział i siedział gdzieś w barze,a ja jak głupia dzwoniłam i dzwoniłam za ile będzie.
później sobie uświadomiłam:ale po co mi on teraz?i tak ide spać i tak,a on przyjdzie nawa....ony i nic mi z niego. i od tej pory mam spokój psychiczny

Justynka Swieta racja, ja podazam wlasnie tym tropem i Mysia glowa do gory, moj jeszcze raz nie wstal z rana by mi dac odpoczac no ale czego sie nie przeskoczy to trzeba obejsc :-)
 
reklama
Dzień dobry,

Maja głowę podnosi jak leży na brzuchu tylko że z tym leżeniem to u nas słabizna bo się drze prawie od razu, max 2-3 minuty poleży i koniec...

Justynka a jak bark Kalinki? zrośnięty już? już dawno miałam napisać w głowę zachodzę jak Ty Ją np ubierasz czy podnosisz... ja bym chyba ze strachu umarła że jeszcze większej krzywdy narobię... wiadomo że sobie radzisz no bo w końcu nie ma innego wyjścia ale mimo wszystko szacun dla Ciebie :)

A co do facetów - z doświadczenia widzę że albo nie da się zmienić wcale albo jedynie minimalnie nieznaczącą i niewystarczająco... mój Tomek np jest osobą bardzo nerwową i upartą, jak sobie coś postanowi czy ubzdura to nie ma przeproś, nie przetłumaczysz... przed ślubem sobie wmawiałam że na pewno to w nim zmienię, ale nie ma bata :) przestałam się łudzić, zaakceptowałam, jak mi coś nie pasuje to robię po swojemu, bo tłumaczyć to jak grochem o ścianę :)

no u mnie to samo z tym lezeniem na brzuchu:-(

madziolka bark się zrósł nie wiem kiedy,generalnie nic nie robiłam,tak mi powiedział ortopeda i "babka",że to się samo zrasta i nie trzeba nic robić i teraz już nie ma śladu,ale dzięki za troskę
 
Hej,
poszłam spać o 3 a i tak leżałam i patrzyłam się w sufit bo zasnąc nie mogłam... o 6 Maja "przyszła" do nas i do 8.30 sobie spaliśmy aż zadzwonił domofonem robol co dach naprawia i już się rozbudziłam całkowicie więc dziś oficjalnie zombi to ja :)

U nas pogoda też do bani, 12 stopni i pochmurno...


Miłego dnia mamuśki i dzieciaczki :)
 
madzioolka Maja dziś 3 miesiące kończy:tak:

a propos tych 3-miesięcy-jak to jest z witaminami D3 i K łączonymi?teraz trzeba kupic tylko jedną tak?i do roku czasu dawać?

mysia jeszcze słowo do ciebie;

UMIESZ LICZYĆ,LICZ NA SIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

SZCZEGÓLNIE JAK MASZ CHŁOPA NIEDORAJDĘ,BO WTEDY SAMA WSZYSTKO KOŁO DZIECI NAJLEPIEJ ZROBISZ I NIE MUSISZ PO NIKIM POPRAWIAĆ NP. PAMPERSA-ja tak mam i tak robię!szybko,sprawnie i bez nerwów:"jak ty to zrobiłeś?"
albo "prosiłam cię,żebyś zrobił to i to..."

:tak:
 
Ostatnia edycja:
Tak, dzisiaj 3 miesiące a w poniedziałek ma imieninki :) wiec w niedzielę robimy imprezę :)

A z tym "umiesz liczyć - licz na siebie" to święte słowa... niestety...


Wróciliśmy właśnie z kościoła, chrzciny "zamówione" :) mieliśmy iść wczoraj ale zaspaliśmy a kancelaria czynna jest tylko o 9 do 10... no ale udało się, wszystkie dane spisane, dostaliśmy karteczki do spowiedzi (jak ja tego nie lubie...) a w ostatni piatek przed samymi chrzcinami mamy jeszcze iśc z tymi kartkami na konferencję przedchrzcielną (cokolwiek to oznacza), opłata za chrzest wynosi 100zł więc całkiem znośnie :)

Maaaaatko jak mi się chce spać... już mnie głowa boli z niewyspania i jeszcze ta pogoda... zimno że psa bym na dwór nie wygoniła...
 
Witam sie na szybko, poki maly sie nie obudzil. Nocka dosc ciezka maly plakal od 20 do 23 - nie, nie plakal ale krzyczal i jeczal. Nie mam pojecia co mu bylo, pozniej padl ze zmeczenia i tak juz zostal w moim lozku cala noc.
Kawka u nas tez byla.
Justynka - rozumiem Cie dobrze, moj niby z dziecmi dobrze sobie radzi i nie trzeba go nawet prosic, ale tak sie zachowuje jakby mi jakas przysluge robil, a nie oczywistosc. Poza tym miedzy nami jasien, wiec jezeli bedzie jak w przyrodzie to nie zapowiada sie ocieplenie.
 
reklama
Wiatm
u nas słonko ale zimnica, Mati niespokojny bo niewyspany rano przy pierwszej drzemce go obudzili bo nam dach robią i drugi komin niszczyli. Więc nie dospał i marudny troche. nie wiem jak go ubrać na spacer i siebie też.
Ja mam jeszcze katar i troche mnie gardło boli ale obyło sie póki co bez lekarza i antybiotyków.
Chciałam odpisywać ale Mati właśnie woła drzemka nr 2 - pół godziny tym razem dobiegła końca...
 
Do góry