reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

witajcie.
Ja znów zniknęłam. I gdybym nie została tu dziś przywołana telefonicznie to pewnie bym się nie pojawiła tylko spała... jestem ostatnio straszliwie przemęczona. Walczymy z Marysią nocami żeby spała u siebie, bo nie dość że lądowała w naszym łóżku coraz szybciej (ostatnio już o 23!!!) to budziła się o 2 w nocy i zeskakiwała z łóżka, łaziła po domu, chciała się bawić itp. Szlag mnie trafił i postanowiłam wreszcie zrobić z tym porządek. Efekt jest taki, że od kilku dni nie śpię po nocach, w dzień staram się zdrzemnąć kiedy ona śpi. Czuję się fatalnie. Do tego mdłości wróciły, nie mam totalnie na nic siły.

majqa dla ciebie ogromne gratulacje! ciąża nieplanowana to zawsze szok, zwłaszcza mając obok malucha. A ty przecież niedawno mnie pocieszałaś, że przez to przechodziłaś i damy radę! U maluchów bedą dwa lata różnicy, to już nieźle. Ściskam cię bardzo gorąco!

andariel czekamy na wiadomości co z Leo, biedaczek... no i trzymam za ciebie abyś ty to dobrze zniosła, bo na pewno wpomnienia powróca...

Asinka ale super, 3,5 cm to już kawał dzidziusia:-D zazdroszczę dnia wolnego...



odnośnie dzisiejszych nieporozumień, chyba nie mam co się wypowiadać. Mam nadzieję, że wszystko jest załatwione między wami i nie będziemy do tego wracać. Jak zwykle - od tego jest forum aby się wypowiadać zgodnie ze swoimi przekonaniami. To oczywiste, że zdania się różnią, ale to nie powód aby kasować posty albo się na siebie obrażać. Amen.
 
reklama
majqa moje gratulacje, tylko moge sobie wyobrazic jak sie czułas przez te pierwsze dwa dni gdy sie dowiedziałas, ale ciesze sie ze juz u ciebie nastrój lepszy i wierze i trzymam &&&&&&& za to zeby było wszystko dobrze, napewno dasz rade :-)

forever pewnie ze czekamy na opowieści dalszą cześć

aaga1707 witaj :-)

traschka witaj po krótkiej nieobecności, kiepsko z tymi nocami widze....
w jaki sposób walczysz z Marysia nocą o jej spanie u siebie?

anadriel ale jak to nie zakwalifikowali Leo do zabiegu? przez brak szczepenia?

marta hej własnie cos ostatnio cie tu nie widac, ale skoro jestes zajeta innymi sparawami to nic dziwnego
pożegnanie ze smokiem to juz takie definitywne? i jakim sposobem pożegnałas to urocze "urządzenie"? :-)

edit a o sobie dodam ze Mati przeszedł dzis samego siebie: spał niecałą godzinę (od 11:30 do około 12:20) zwykle śpi od 13 do 15 nie wiem czy wytrzyma do kapania i nie usnie wczesniej....
a poza tym miałam 3 podejscia do jego obiadu, łącznie z płaczem, krzykiem i wyrywaniem sie, w koncu przy 3 próbie zjadł prawie cały talerz zupy.....
brak siły poprostu :(
 
Ostatnia edycja:
forever - ja sie nie dziwie lekarzom ze nie chca wykonac zabiegu... pozniej by nie daj boze cos sie stalo to by sie nie wypłacili za odszkodowanie :no:
 
mamaM - ja mojego potwora mam ochote do beczki wsadzic i wyslac do abudabi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


dziś wszystko na nie,...a potem z rozbrajajacym usmiechem daje buziaki ghrr i jak tu srajde nie ugryźć ? :crazy::rofl2:
 
ironia nic mi nie mów, bo po prostu Matiego dziś to mam ochote wynieść przed dom zeby mnie nie denerwował, tylko szkoda mi smyka bo strasznie wieje i potem jeszcze byłby bardziej marudny jakby go przewiało

jeszcze przed chwilą marudził, buczał, chodził wokól mnie i sam nie wiedział czego chce, a teraz siedzi na kanapie i bardzo intensywnie czyta ksiązeczki i z szelmowskim usmieszkiem spogląda na mnie, oooo a teraz przerzucił sie na grę na gitarze ehhh
 
To przez upały nasze dzieci wariują....ja odpuściłam Mai dwudaniowe obiady, dziś pięknie zjadła 200g jarzynowej z indykiem(mojego wyrobu), a zamiast drugiego dania dostała jogurt z bananem i malinami(banan to u niej bama;-)). Wczoraj zrobiłam malinową prowokację i nic jej nie było, więc dziś troszkę więcej dostała. Zajadała też same głaszcząc się po brzuszku i mówiąc niam pomiędzy kolejnymi:-D
U mnie od strony technicznej dużo się dzieje - był gość od okna, bo reklamowałam, Maja stała przy nim i cały czas "pam" mówiła hehe, uśmiał się koleś;-)
Poza tym wczoraj wypatrzyłam gniazdo szeszeni pod balkonem nade mną i teraz administracja ze strażą pożarną przerzucają się odpowiedzialnością za usunięcie...ehhh
 
Marta cześć! tak właśnie myślałam gdzie zniknęłaś ale dobrze że wszystko oki :)

Majqa a który to tydzień?
czyli 6-ty

5 i pół

majga a gdzie pracuje twoj maz???
dzieciaki polecialy biegac to wpadłam....chcialam jeszcze z nowosci npisac, ze pozegnalismy smoka:-) ale łatwo nie bylo:no:

ma własny biznes i np. teraz siedzi od pn do pt w Warszawia i tak przez kolejne 2 miechy
 
reklama
majqa przesyłam wam pozytywne wibracje, bo wierze w takie rzeczy i mysle o was cieplo, zebyscie wszytsko sobie ulozyli, ja wierze mimio wszytsko( choc mi tez by bylo bardzooooo ciezko), ze kolejne dziecko to wilekie blogoslawienstwo dla calej rodziny. zal sie nam tu jak ci ciezko a my cie na pewno wesprzemy
mama M no ze smokiem bylo tak, ze maly wywalil go na szose i przejechal go samochod, kuplam od razu rozmiar wiekszy, bo dawno mialam to zrobic, ale norbert nie chcial wiekszego rozmiaru zaakceptoac. a teraz taki znak na niebie, i mysle woz albo przewoz, smka trzeba zmienic no i norbert go nie zakceptowal, rzucal nim tak daleko jak tylko sie dalo. byl meksyk, ryk nieasmowity, pozniej plakal i krzyczl...."da, da, da"no jakis 3 dniach zaczelam go usypiac w lozeczku bo w ogole roila sobie ze spania cyrki. do dzis troche jeszcze placze, ale to juz glownie z powodu lozeczka, ktorego nieanwidzi, ale musi tak byc bo spanie z nami nie wchodzi a rachube, lozeczko stoi kolo naszego lozka i ma moja reke jak mu sie zateskni za mna


dzis mam straszne nerwy na wszytsko:-(
 
Do góry