reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Hello z rana

Aronia - no ja tam chodze spac z kogutkiem jak na kwoke przystalo.
:-D

Asik- ja byłam w szoku, ale rzeczywiscie to ma sens
Aaaaaaa i dawaj zdjęcie

ja swoje wstawiłam, ale tak naprawde to wiekszości z was nie kojarze z twarzy, bo tez sie dobrze ukrywacie:-D:-D
Kojarze: Alijenke, Pole, Aylin, Iwon, Rysice, Mlodak, Sunshine i Niespodziankę, Kathrine no i pare które juz sie nie udzielaja
Moze jakies aktualne zdjecia?????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sunshine a może coś jest takiego że ona nie chce jeść w domu ?? nie wiem może jej krzesełko nie odpowiada albo miejsce w którym je hmmmmmmmmmm
ja ostatnio jak małą karmię to ze swojego talerza i ona uwielbia jest z rąk np. i nie ma że jej frytki nie dam, daję jej wszystko spróbować a co jej nie smakuje to wypluwa dziś pluła surową papryką

probowalam juz wszystkich miejsc :sorry2: i nic. Ostatnio nawet kaszka pogardzila :-( A frytke jedna zjadla i chiala wiecej ale te byly od ciapka wiec nie wiadomo na czym smazone :baffled:

Sunshine - to normalne, ze dziecko lepiej je gdzies indziej niz w domu. Ja tez juz jak bylam dorosla, to lubilam myszkowac w garach u mamy czy u babci.
Moja najstarsza jak np. byla chora I nie chciala jesc, to pakpwalam go, co ugotowalam I jechalam z nia do mamy. A pd babci wszystlo zjadala.

tez tak wlasnie zrobilam :tak: zupa do sloika i dluga do kolezanki :-D ach te dzieciaki :rolleyes: a wiem, wiem, ze jak u kogos smakuje lepiej :-p

Niespodzianka- smiejesz sie, teraz chyba bede musiala tak robic
:-p To Tomcio mial zabawe w kaluzy :-D
Aronia-
to dobrze, ze mu nie posmakowalo :tak:
Polaa- lataj, odwiedzaj i wypoczywaj!!!! korzystaj ile sie da :tak::-)
Alijenka- a ja nie widze roznicy w tych sankach patrzac na zdjecia :baffled: tylko cena inna wiec jak bym wybrala takie zeby ocieplacz kolorystycznie mi odpowiadal :-p a tak powanie to co je rozni??? bo chyba wszytskie z amortyzatorem???


Pe ma dzisiaj wolne bo lata po lekarzach i rehabilitacjach wiec obidek bedzie na mnie czekal w domku i mloda tez odbierze od Claire a i obiecal, ze odkurze :happy2: echhhhh moglyby tak czesciej bywac w domku :-D
Ale niestety w niedziele znou w delegacjie wyjezdza tym razem do Glasgow :shocked2: wiec znou tydzien same..... i musze kogos szukac zeby mi z Aura zostal...... :-(
 
Hej baby :)


Nie wiem, co o tym sądzić, ale dzisiejsza nocka przespana od 7 do 5.40 :szok: Trzeci raz z rzędu. Jak myślicie, czy mogę już zacząć się przyzwyczajać? :sorry2:



Wczorajsze zakupy zakończone sukcesem, bo udało mi się upolować kurtkę dla starszaka i płaszczyk dla siebie :cool2: Mężuś jak obiecał, tak słowa dotrzymał ;-)



Muńka fajno, że spotkanie udane :) Co do malowania, to wg mnie masz b. ładną i charakterystyczną urodę i mocny makijaż nie jest Ci potrzebny ;-) Ja się maluję prawie zawsze, nawet w domu w sobotę jak wiem, że nigdzie nie wychodzę, to lekka kreska i rzęsior musi być ;-) A na codzień do pracy kredka+cień+maskara i puder w płynie na pyzę. Do makijażu oczu przykładam dużą wagę, usta rzadko maluję, ewentualnie lekko błyszczykiem. Mam wrażenie, że w pomalowanych ustach wyglądam sztucznie :sorry2:


Sunshine
tak jak katrina pisze, to normalne że dzieci poza domem jedzą więcej. Sporo maluchów tak ma. Mój starszak wyrósł z tego dopiero niedawno, a jak był mały to w domu z jedzeniem ciągła walka. A w żłobku/przedszkolu/u babci wcinał aż mu się uszy trzęsły. Także no stres ;-)


Niespo nie oglądałam oszukanych, ale opinie były chyba średnie? Jak już obejrzysz, daj znać. A ja z ostatnich kolekcji polecam "Dla niej wszystko". Trochę miłości, ale też sensacja i trzyma w napięciu do ostatniej chwili.
A w kwestii szczepienia MMR to rozumiem Cię, bo też miałam sporo wątpliwości i b. dużo na ten temat czytałam i byłam otwarta na opinie, które są rzeczowe i poparte faktami. Ale nie znalazłam/ usłyszałam żadnych udowodnionych naukowych argumentów przeciwko szczepionce, więc zaszczepiłam. I wszystko jest ok :) Ale to Twoja decyzja :)


Andzia no bravo! :-) Jak miło zobaczyć Twoją buźkę :) Zdecyowanie ładniej Ci z uśmiechem i masz fajny, jasny kolor oczu. A synio cudowny :-) A jeśli chodzi o moje wczorajsze łowy, to kurtka dla starszaka: H&M - 149 zł, moja: New Yorker - 159 zł :-p
 
Ostatnia edycja:
uprzejmie donoszę ze dołaczyłam do matek nieprzesypiających nocy z powodu kataru dziecia. Ma tak zatkany nos ze katarek sie poddał. Dopiero woda morska 2 dawki, olbas i katarek po poł godziny ruszył. Biedna nieprzespała tez nocki.
Na pocieszenie upiekłam w koncu (babany groziły ze same wyjdą z kosza na owoce) muffiny wg przepisu na placem Muńki - zaje...e wyszły :) juz 2 zeżarłam jeszcze ciepłe.
 
Andzia no niestety nie patrzyłam za rzeczami dla małego, bo byłam z całą rodziną. Wyobraź to sobie: godzina 18-ta, zmęczony bąbel, który nie widział mamy cały dzień i chciał być z nią i tylko z nią (czyt. na rękach) i "umęczony" szkołą starszak który miał na głowie inne "problemy" niż przymierzanie kurtek ;-) Gdyby nie M. to pewnie bym i sobie nic nie kupiła, ale się uparł no i wypatrzył fajną rzecz na wieszaku, która szczęśliwie bardzo mi przypadła do gustu :) Tak więc na większe zakupy nie było szans.

Aylin mniam, dawaj tu jedną muffinę, bo właśnie kawę popijam ;-) A mała niech zdrowieje!
 
Iwon- ok. Rozumiem Cie doskonale. Z tym, ze Moj Adi nigdy w sklepie nie jest zmęczony i zapierdziala miedzy wieszakami az sie kurzy:zawstydzona/y:
Aylin -zdrówka dla małej. U nas tez niestety katar powrócił:angry::-(
Placek/mufinki tez pewnie zrobię na weekendzie
Co do ciasteczek to moj M nosił do pracy Bananowca ( tydzien temu miał tez babke z wiśniami i Kuleczki Rafaello), poczęstował kolegów i znowu chcieli mnie "adoptować" (ze ja niby taka dobra zona jestem, obiadki do pracy robie, ciasteczka piekę):sorry2::baffled: chyba mojemu mezowi głupio sie skarżyć na mnie. Niech bedzie - moge byc przykładną żona:-D:-p
 
Hajka!

Padłam wczoraj czytając książkę (zawsze czytanie mnie usypia:sorry2:), mężulek też padł, bo był zmęczony przez ostatni natłok pracy, więc razem spaliśmy na kanapie w salonie do 2.00.



josie, Munka
- moj dziec nie lubi gotowanych jajek ani jajecznicy ale robie taki "hiszpanski omlet": cos jak jejecznice ale bez mieszania, zeby sie scielo na placuszek (a nie bylo w "farfoclach"). Moze tak sprobujecie? Munka - 15minut to malo? :szok: Mi makijaz zajmuje max. 5 minut :-pW domu sie nie maluje, tylko na wyjscia.

dziś zrobię jej omleta, ale z Twojego pomysłu też skorzystam w przyszłości.
15 minut to mało, biorąc pod uwagę, że maluję wtedy oko cieniami (musi być perfekt smoky eye) ;-)
Ale z reguły kredka + tusz, lub sam tusz.

Kurde mialam filmy ogladac lub ksiazke czytac, a znow na bb siedze. Uzaleznienie? :zawstydzona/y::dry:

:tak::tak:


Witajcie,
przepraszam, ze nie nadrobilam ale ja tak z doskoku, wykorzystuje czas w Polsce jak sie da, dzieci ma kto bawić a ja odwiedzam koleżanki :tak: Jutro maz do nas dolatuje. A w sobotę wesele :-)
Jak wrócę do domu to bede od nowa na bieżąco :tak:

Pozdrawiam Was wszystkie i buziaczki dla dzieci


hej hej!! spokojnie, nami się nie przejmuj, my tu poczekamy, a Ty korzystaj z pobytu w Polen.

alijenka - mnie generalnie średnio podobają się te sanki z rączką, bo nie wiem za bardzo po co ta rączka. Sanki zawsze były do ciągnięcia i nie było z tym problemu, a myślę, że to też jest jakaś frajda dla dziecka, jak nie jest pchane a ciągnięte :-) Poza tym nie wyobrażam sobie takich sanek zjeżdżających z górki, a zapewne będziemy siadać z G i zjeżdżać. Mój mężulek by mnie chyba z takimi sankami wyrzucił z domu. Także my stawiamy na klasyki. A co do śpiworka, to tak się też zastanawiam, bo pewnie i tak G będzie chciała siadać, schodzić, siadać, schodzić, więc może po prostu grube ciuchy i tyle.

Przepisy-dla-dzieci.pl - Szczegóły
widziałyscie tą stronę????
Sporo porad i pzrepisów dla dzieci

tak, mam ją w zakładkach. Mam jeszcze taką Książka Kucharska Dziecka - Przepisy dla niemowląt i małych dzieci - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety

asik - fajna z Ciebie blondyneczka!! jakoś inaczej sobie Ciebie wyobrażałam :-)

Pe ma dzisiaj wolne bo lata po lekarzach i rehabilitacjach wiec obidek bedzie na mnie czekal w domku i mloda tez odbierze od Claire a i obiecal, ze odkurze :happy2: echhhhh moglyby tak czesciej bywac w domku :-D
Ale niestety w niedziele znou w delegacjie wyjezdza tym razem do Glasgow :shocked2: wiec znou tydzien same..... i musze kogos szukac zeby mi z Aura zostal...... :-(

to częste i długie ma te delegacje... a co robi??


Hej baby :)

Nie wiem, co o tym sądzić, ale dzisiejsza nocka przespana od 7 do 5.40 :szok: Trzeci raz z rzędu. Jak myślicie, czy mogę już zacząć się przyzwyczajać? :sorry2:

yyyyy...... :-D ja wolę się nie przyzwyczajać, bo wolę być miło zaskoczona niż niemiło ;-)



Muńka fajno, że spotkanie udane :) Co do malowania, to mnie się wydaje że masz b. ładną i charakterystyczną urodę i mocny makijaż nie jest Ci potrzebny ;-)

:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Ja też lubię być lekko podmalowana nawet jak nie wychodzę z domu, od razu lepiej się czuję!

Aylin - fajno, że smakują. Też zrobię w formie muffinek :tak:


Jak coś to ja mogę swoją facjatę przesłać na priv :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry