witajcie kochane!
jestem cały czas z wami, choć mało piszę. Cieszę się wszystkimi sukcesami, płaczę z tymi, którym się tym razem nie udało, śledzę na bieżąco choć ruch na forum jest spory

witam i gratuluję wszystkim nowym mamusiom
Ja cierpię na permanentny brak sił, senność i zmęczenie, zasypiam w każdych okolicznościach, dobrze, że nie pracuję i że dziecię trochę samo sobą się zajmie bo nie wiem co by było.
Jem jak świnia, nie mam ochoty na nic zdrowego. Moja ciąża wciąż zagrożona, za dużo się z kanapy nie ruszam, malutkie plamienia wciąż są (już 3 tygodnie!) jutro kolejna wizyta i usg (już siódme)
Dziewczyny nie palcie papierosów!!!!!!!!!!
ja w poprzedniej ciąży rzuciłam jak tylko się dowiedziałam o ciąży mimo tego, że byłam wieloletnim nałogowcem palącym do 2 paczek dziennie, przez całą ciążę śniło mi się, że palę ale nie wzięłam do ręki ani ust ani razu. Da się choć lekko nie jest. Jak można zatruwać taką małą kruszynkę?? Może i niektóre dzieci palaczek rodzą się niby zdrowe ale jak wasze dziecko w wieku kilku lat zachoruje np. na astmę to sobie nigdy nie wybaczycie
całuję was wszystkie bardzo mocno!!