reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

nanulika dałabyś po kawałku a nie kusisz!
Wy zanim się obejrzycie będziecie sie pakowały do szpitala a my z nanuliką będziemy Wam murzynki z kokosami przynosic :D

dokładnie tam madziarra21!
póki co mojego S. dokarmiam....

witam
nie śpie od 3, takiego stresa mam przed ginem ... nie wiem jak wytrzymam do 18 :-(

miłego dnia

gosikkk - 3mam kciuki!!!

Hallo śpioszki! Czy któraś z Was też dzisiaj idzie podglądać maleństwo? Ja mam takiego małego stresika, że spałam tylko 4 godzinki i już myślami jestem w przychodni... a tu do prawie 14stej trzeba czekać:-(

Yousta!! za Ciebie też 3mam kciukole! już niedługo! będzie dobrze!!!!

Witajcie dziewczyny, nieśmiało proszę Was o dolaczenie i mnie do Waszej grupki czerwcowek :)
Podczytywalam Was od samego poczatku, ale nie miałam śmiałości napisać...
Jestem po dwoch poronieniach i jakos nie moglam sie przemoc, by zaczac pisac, bowiem dlugo zylam (i nadal żyję...) w ciągłym strachu, ze czar pryśnie i wszystko się powtórzy :(
W połowie piatego tygodnia dostalam plamien i bylam prawie pewna, ze wszystko sie powtorzy :(
Ale ku naszej uciesze, plamienia po tygodniu ustały i już 2tygodnie jak jestem "czysta" :)
Widzialam dzidzie w sumie trzy razy (zaraz wkleje fotki w odpowiedni watek) i szkrab rosnie prawidlowo, serduszko bije, wiec zdecydowalam sie na dołączenie sie do grona przyszlych mam w nadzieji, ze i ja nia zostane.
Aha, mam na imię Ania, 32lata i było by to nasze pierwsze potomstwo :)
Pozdrawiam Was wszystkie, dziewczyny, które maja dziś wizytę, ja wczoraj tez trzęsłam portkami, chyba zawsze będziemy ehhh :(

Czytałam tu także o stratach, dziewczyny, wiem co to znaczy, wiem ze za każdym razem gorzej to znosimy, bardziej wątpimy, ale nie poddawajcie się, musi nam się udać! Poki mamy zielone światło, to musimy próbować!

Z góry bardzo Was przepraszam, za brak polskich znakow, staram sie je umieszczac, ale czesto mi umykaja :( No i przepraszam, ze sie rozpisałam, papla ze mnie, a skoro leżę większość czasu, to nie ma z kim pogadać :)

sicilpol! witamy!!!
ja też poroniłam niedawno i jestem w podobnym wieku (31) - przykłady takie jak Twój napawają mnie nadzieją, mam nadzieję,że już iebawem będę nosić fasolkę pod serduchem!!! POWODZENIA!!! 3mqam kciuki!!!
 
reklama
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)
 
Dzień doberek :-)
yousta, gosikk trzymam kciuki za wasze wizyty i czekamy na dobre wiesci :-)

witam nowa ciężarówke :-D

a mnie dzis wzielo na cos niedobrego dla nas - danie w 5 min pureE z grzankami i cebulka :-(, normalnie jak poszlam do sklepu to nic nie widzialam tylko to przed oczami na kazdej polce :-p
 
Ostatnia edycja:
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)

Podziwiam cie i Twoje samozaparcie- ja sama wlasnorecznie nigdy nie remontowalam nic, ale nawet wspolpraca w tzw panami fachowcami kilka lat temu wykonczyla mnie i jakos nie mam ochoty na remonty :-)
 
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)

To Ty zdolna bestia jesteś !!!! :-)
Ale bez przesadyzmu !!!! UWAŻAJ NA SIEBIE !!!
 
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)
No pamietaj tylko ze nie mozna nic robić z rekami wyciągniętymi do gory bo to rozluznia mięśnie brzucha i macicy i moze stać się coś niedobrego. Ja też jestem taką złotą rączką od wszystkiego w domu ale wyremontowalam wszystko tuż przed zajściem zeby miec z glowy :D

KamilaLubin, chyba właśnie takie Twoje nastawienie jest najlepsze, mam nadzieje, ze kiedyś się na takie nastawienie zdobędę :)

;)

Ja panicznie balam sie tylko pierwszego usg . Wlasnie nie chce sie denerwowac bo dziecko juz od samego początku kiedy jest w naszych brzuchach czuje stres złość itpp itd... :) Przynajmniej nie ściągnę na siebie złych mocy :D:D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam dziewczyny


Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty i czkam na wieści o fasolkach :-)


M@dz1@ na pewno będę rodzić w Cieszynie, tam pracuje moja pani doktor i tam też byłam po starcie córeczki w lipcu i byłam bardzo zadowolona ze szpitala, z lekarzy i całego personelu. Siostra mojego męża dwóch synów tam urodziła i jest bardzo zadowolona. Kiedyś Cieszyn miał złe opinie ale bardzo dużo się tam zmieniło. Podobno nawet z Rybnika jeżdżą do nas rodzić.Jest oddzielna izba przyjęć ginekologiczno-położnicza co według mnie jest dużym komfortem, sale są wyremontowane, kolorowe, jest możliwość rodzenia w wodzie i maluszek jest przy mamie w sali, tam jest ważony i kąpany. Bielskich szpitali nie znam, miała jedynie okazję odwiedzić szpital na Wyspiańskiego, bo trafiłam tam z krwotokiem kilka tygodni temu i wyszłam raczej z dobrym wrażeniem ale byłam tam może godzinkę więc wiele powiedzieć nie mogę. Mam koleżankę która będzie tam rodzić w grudniu więc mogę podpytać.
Jakbyśmy rodziły w tym samym szpitalu to może spotkałybyśmy się na porodówce ;-)
A gdzie Ty planujesz poród?
Ja jeszcze nie zdecydowałam poprzednio chciałam rodzić w bielsku w wojewódzkim ale nie dojechałam i skończyłam w mordowni żywieckiej co prawda muszę powiedzieć że poród był w warunkach jak najbardziej ok bo miałam wanne i poród rodzinny ale za to połóg to była tragedia w tym szpitalu


Witam nową mamę:-)
 
Witam nowe Panie :-)no i bywalczynie oczywiście też :) czytam Was cały czas regularnie, ale tak się stresuje przed poniedziałkiem :( dlatego pakuje się już w piątek jadę do Polski do mamusi :-)
 
reklama
Do góry