reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Czlowiek to glupieje w te Swieta, jakby jedzenie mialo z powierzchni Ziemi zniknac!! Ale sie nazarlam. Masakra!! A malutka wariuje w brzuchu od tych slodkosci :-)
 
reklama
hejka,
ja podjadam czesto i na raty, bo co zaczne jesc to juz jestem obzarta. Przez to czuje sie jak jakas przesadnie nienazarta swinia.
Jakos tak czuje jak czasem na zblizajacy sie okres takie niby bolenie w dole brzucha. Macie tak? czy to tylko ja
 
Witam

Goście już pojechali, ogromne dzięki temu kto wymyślił zmywarkę :) własnie zmywam naczynia hehe;-):-D

Strasznie tu cicho dzisiaj, ale wcale mnie to nie dziwi. Mam nadzieję, że pojadłyście ;)

Ja tak jak mamina jem malutkie porcje, bo co się zabieram za jedzonko, to już miejsca nie mam, ale szybko do talerza wracam ;-)



A jutro życzę Wam tego :-D
images.jpg
 
Na wstępnie dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne :-).

Specjalnie dużo nie zjadłam (śniadanie - pół jaja ze święconki, szklanka żurku z połową jaja, kawałeczek chleba plus plaster kiełbasy i szynki ze święconki). a czułam się jakbym miała pęknąć. Fakt, że od jakiegoś czasu moje śniadanie to było pół kromki chleba z plastrem wędliny i nic więcej, więc dzisiejsze to istne szaleństwo. Kolejny posiłek zjadłam dopiero o 13:30 - pieczywko pełnozierniste z upieczonym schabem i mnie rozniosło, brzuch jak balon. Teściowa zapeklowała mięcho i chyba mi nie posłużyło. Już teraz wiem, że tego jeść nie mogę. Potem o 16 zjadłam naleśnika z serem i godzinę temu odrobinę piersi z kurczaka w galarecie.
I czuję się jakbym żarła caly dzień. Masakra. A tu nawet na spacer nie ma jak wyjśc bo wieje jak diabli i rano po mszy straszliwie zmarzłam i nie odtajałam do tej pory.

Maleństwo rusza się cały czas. Mam nadzieję, że jak się urodzi to jednak będzie trochę spało w dzień, że już nie wspomnę o nocy. Obudziłam się dziś 4 razy i za każdym razem szaleństwo dzikie w brzuchu.....
 
Mamina tez tak mam az sie ostatnio zastanawialam, czy to te braxton-hikcsy czy cos nie tak. Jesli braxtony to olac, a co jesli nie?
Ale stwierdzilam, ze przed ciaza jedyne odczucia, jakie mialam w okolicy podbrzusza byly zwiazane z okresem stad takie wrazenie. A po prostu macica sie rozciaga/kurczy czy whatever;-) i tego sie trzymam.

Jesli chodzi o jedzenie, to jak zwykle ten sam problem: na poczatku troche zjadlam, potem nie miescilam sie na krzesle, potem kawalek ciasta i brak obiadu. I efekt: bylam glodna przy wychodzeniu! Ok 17 wychodzimy a do mnie sie stol zaczal usmiechac! A glupio mi bylo cos jesc bo widzialam, ze P juz ostatnimi silami siedzial. A ja najchetniej bym wtedy zrobila herbatke i zaczela wsuwac! Uprosil mnie, zebym herbatke juz w domu ... Mama tez juz chciala isc byla zmeczona... A ja oczy w pasztet i... prawie z placzem w duszy... Teraz czekam na rumianek ale jakas kolacje trzeba bedzie:p

A z niespodzianek: moja siostra, po parunastu latach, zrobila stodole:-) dla niewtajemniczonych: takie ciasto z serem na zimno. Wystarczylo pare lat pomarudzic... a potem zajsc w ciaze;-) Magiczny czas:-)
 
Mamina tez tak mam az sie ostatnio zastanawialam, czy to te braxton-hikcsy czy cos nie tak. Jesli braxtony to olac, a co jesli nie?
Ale stwierdzilam, ze przed ciaza jedyne odczucia, jakie mialam w okolicy podbrzusza byly zwiazane z okresem stad takie wrazenie. A po prostu macica sie rozciaga/kurczy czy whatever;-) i tego sie trzymam.

Jesli chodzi o jedzenie, to jak zwykle ten sam problem: na poczatku troche zjadlam, potem nie miescilam sie na krzesle, potem kawalek ciasta i brak obiadu. I efekt: bylam glodna przy wychodzeniu! Ok 17 wychodzimy a do mnie sie stol zaczal usmiechac! A glupio mi bylo cos jesc bo widzialam, ze P juz ostatnimi silami siedzial. A ja najchetniej bym wtedy zrobila herbatke i zaczela wsuwac! Uprosil mnie, zebym herbatke juz w domu ... Mama tez juz chciala isc byla zmeczona... A ja oczy w pasztet i... prawie z placzem w duszy... Teraz czekam na rumianek ale jakas kolacje trzeba bedzie:p

A z niespodzianek: moja siostra, po parunastu latach, zrobila stodole:-) dla niewtajemniczonych: takie ciasto z serem na zimno. Wystarczylo pare lat pomarudzic... a potem zajsc w ciaze;-) Magiczny czas:-)


Koniecznie wrzuć przepis. I zdjęcie :-).
 
kobietki witam w ten świąteczny wieczór u mnie gościnnie jest tato a jutro przyjeżdża moja siostra więc, fajnie Marcelina szaleje kopie rusz się mam uczucie jakby wogle nie spała.
Kochane miłych snów i jutrzejszego mokrego dnia
 
hej dorwalam sie do netka, widze ze pusto tu:-) ja objedzona jak nie wiem ale mama zrobila takie pysznosci ze nie moge sie powstrzymac... no trudno po swietach glodowka
 
reklama
Zdjecie moze znajde w necie u siostry nie zostalo ani kawalka. A ja zjadlam tylko jeden:-( ale przepis moge zamiescic w najblizszych dniach:-) A ja Wam zycze suchego dyngusa, zeby Wam dupki nie zmokly:-)
 
Do góry