Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Dziewczyny to dzis mija rok jak istnieje watek?!
Happy birthday ;-)
Młodak współczuję, że znowu masz pod górkę. Jesteś pewna, że ten nastrój męża to przez teściową? Myślisz, że przyszła i coś mu nagadała na Ciebie? Pytałaś o co się obraził? Może powód jest inny, spytaj..
Iwon moze wczesniejszy kryzys laktacyjny... obstawiam ze moze byc glodny, moj tez tak mial ze butle wciagnal 120 za godzine 50 wody i o co chodzi... zwiekszylam porcje mleka i teraz pluje woda po dwoch godzinach... byl glodny
Myślisz?
Zobaczymy, dzisiaj drugi dzień, a kryzysy nie trwają dłużej, jak trzy dni. No widzisz, Ty możesz dać więcej mleka, a ja nic nie zrobię, tyle co w cyckach musi mu wystarczyć ;-) Mogłabym mu ewentualnie dać z dwóch piersi, ale nie chcę znowu sobie nabałaganić, boję się że znów zacznie byle jak opróżniać i zrobią mi się zastoje. Sama nie wiem, co robić...
Dziewczyny czy któraś z Was pozwala dziecku wypić więcej herbatki, niż "przepisowo" (czyli tyle ile wynosi jednorazowa porcja mleka)? Pytam, bo mój dziś wypił chyba ze 150, wcześniej nie lubił, więc dla mnie to nowa sprawa..
Dzisiaj powyciągalam z szafki wszystkie ciuszki na 68, bo już w nie włazi, a mam dużo fajnych na jesień
Aż trudno uwierzyć, że moje dziecię zaraz skończy trzy miechy 
Ostatnia edycja:
dokładnie dziś skończyła 3 miesiące i przed chwilą przewróciła się na bok i obiema rączkami zaczęła bawić się zabawką, a potem jak siedziała u mnie na kolanach, pokazałam jej małą butelkę od KUBUSIA GO i złapała ją w obie łapki i trzymała!!! :-) o rany, nie myślałam, że będę to tak przeżywać!!
) do żelaza i wypił- normalnie nie przyssał mi się do smoczka od przynajmniej 1,5 miesiąca a tu proszę posmakowało... Co tu robić? Mojego mleka nie wypije z butli. Myślałam, żeby go trochę popoić herbatką (choć jestem przeciwnikiem tych wytworów) to może się do butli na nowo przyzwyczai?
, mam też 2 koleżanki, które mówią, że powinnam naciągać i myć bo ich synowie mieli problemy, bo tego nie robiły
W sumie to sama się nie dziwię, że tak mi się porobiło- wózek waży pewno z 16kg, Julek 8,5 a ja to znoszę i wnoszę po schodach po dwa trzy razy dziennie. 