reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2012

Hej dziewczynki;) Współczuję nieprzespanych nocek;*
U nas może być... wczoraj młoda poszła po 21 spać... o 2 w nocy dałam jej butlę i spała do 6... i dopiero jakoś godzinę temu poszła na przedpołudniową drzemkę...
Ostatnio zmieniam jej mleko z nutramigenu na bebiko, no i chyba młodej alergia przeszła na mleko krowie;D bo pije i jej nic nie jest no i jogurty wcina:D
Byleby jeszcze na gluten przeszła...;)
Ehhh Ciekawe co tam u Poli i Wojtusia, macie od nich jakieś wiadomości?
 
reklama
witajcie

Czekam aż się Kubula obudzi i na spacerek - musimy kupić prezent imieninowy dla babci, bo dziś Krystyny.

Wszystkim jubilatom (przedwczorajszym, wczorajszym i dzisiejszym) - buziaki i dużżżżżo zdrówka.
 
W ciągu ostatnich paru dni przekonałam się, co to znaczy mięc raczkujące dziecko w domu:)
Sytuacja z dzisiejszego ranka:
poszłam do łazienki umyć włosy (na głowie), drzwi otwarte, Gosia siedzi (!!!) przy pudle z zabawkami i czymś tam się bawi. Po chwili zobaczyła mnie i puściła się do mnie (gdyż raczkuje już na pełnych obrotach - !!!). Nagle cisza. Zatrzymała się gdzieś w rogu pokoju i zniknęła mi z oczu. Nagle przypomniałam sobie, że stoi tam torba z liściami i gałązkami (zdjęta dekoracja jesienno-zimowa). Cisza. Rzuciłam się w te pędy i oczom mym ukazał się widok: Gocha siedzi (ciągle dla mnie - !!!), pół (!!!) liścia w ręku. Pomyślałam: uff zdążyłam... i nagle - ta myśl - zajrzałam do buzi... zaginiona ćwiartka liścia leżała spokojnie na języku czekając na rozpuszczenie... przyznam, że na razie bawią mnie takie sytuacje, jako nowośc i dowód na to, że dzieć mi się rozwija, ale potencjalne grzyby na wyschniętym liściu już mniej...

Sytuacja z wczorajszego południa:
Gocha usnęła w naszym łóżku na drzemkę. Założyłam blokery (połówki wałków) na brzeg łóżka i zamknęłam pokój. Po półgodzinie G obudziła się i jęczy. Poszłam zareagować, a tam G opiera się rękoma na wałkach ( czyli głowa nad przepaścią...).

Łóżeczko opuściłam już na maxa ale moje dziecko nauczyło się wyjmować szczebelki... więc już nie mogę jej spokojnie w łóżeczku zostawić;)

teraz też już przytuptała do mnie i porwała kapcia...


Iwon gratki:)

Sicil współczuję i życze poprawy&&&&&

o i tyle popisałam musze lecieć...
pa:)
 
MsMickey to masz wesoło, ja to wywaliłam wszystko z domu co miałam suszonego tzw. "suszki" to cholerstwo najwięcej kurzu łapie !!!!!!!!!!!!


Iwon zazdraszczam Twojego wyspania, nie wiem kiedy to u mnie się stanie :-:)-:)-:)-:)-(


Ja nie wiem jak Wy to robicie że dajecie maluchom te przysmaki ja mojej nic nie mogę dać miedzy posiłkami bo później mi nie chce jeść, nawet po durnych chrupkach kukurydzianych mam problem :-:)-:)-:)-(
 
Msmickey teraz juz bedzie tylko coraz ciekawiej :D:D

Alijenka podjadanie jest niezdrowe :p jak nie chce to nie dawaj ... ja rzadko daje mimo ze moj wszystko by zjadl :p

Iwon brawo :D

Sicil no to ja nie wiem moze taki egzemplarz Ci sie trafil ...

Rysicaano widzisz ja bidon kojarze taki jak do rowera :p z dziubkiem ale trzeba przechyylic i pociagnac ...a nie dzieciecy
 
Alijenka - ja daję TUŻ po obiadku jako deser jednego biszkopta, też nie mogę dać niż "pomiędzy" bo potem jeść nie chce ;P

Kasieńka - a widzisz :p pewnie nawet nie wiedziałaś, że takie są :D Szymek z tego baaardzo długo pił :)
 
No to przerwa :-)

Ale mnie dzisiaj kręgosłup łupie. Chyba czas się poważnie zastanowić nad wizytą u jakiegoś przystojnego kręglarza ;-)


Muńka u mnie podobnie z praniem na suszarce. Jak np. zdarzy się, że M. rozwiesza pranie, to nie zdejmie "starego" tylko upycha nowe (ja tego nie cierpię, bo wtedy źle schnie i jest tak brzydko naciapane). Na moje pytanie dlaczego, słyszę: no przecież jeszcze nie wyschło :rolleyes:
Jak tam dzisiaj klimat w domku, już ok? :wink:


Alijenka
no to sobie wczoraj nie popiłaś na forum, wszystkie zniknęły ;)

Aylin oj tak, figura: biodra i noga w górze zdecydowanie przerosła i moje możliwości :sorry2: Ciężko mi też strasznie w tej pozycji, w której trzeba ugiąć kolana i nachylić się do przodu. Wytrwam jakieś parę minut, potem reanimacja ;-)

Waris mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek lepszy? :happy2:

Rysica fajnie uczucie, jak chałupa wypucowana, co? :cool2:

Sicil niezły plan z tą babcią ;) Wyrodna matka? Raczej trzeźwo myśląca ;-)

Niespodzianka
te chłopy, to mają pomysły :sorry2: Odnoszę wrażenie, że ich wrodzony lęk przed przyznaniem się do winy popycha ich do absurdalnych, czasem wręcz groteskowych tłumaczeń. Można się pośmiać ;-)
Drinkowanie na forum - dajcie mi jeszcze kilka dni, żebym mogła oficjalnie ogłosić koniec UU. Wtedy sama zorganizuję tutaj huczną imprezę :cool2:

Kasieńka no widzisz, już pierwsze uśmiechy po przyjściu do żłobka. A nie mówiłam ;-)


MsMickey
to prawda, raczkujące dziecko, to jak nowy etap życia ;)
 
U mnie poranna awanturka. Nie ma to jak dobrze zaczac dzien :sorry2: Mam wrazenie, ze mam w domu duze dziecko, a nie odpowiedzialnego faceta. Do jego obowiazkow nalezy wynoszenie smieci - ignorowal od przedwczoraj, ze kosz jest pelny (upychajac np. puszki po piwie), wczoraj zawiazalam worek i zaczelam wyrzucac w reklamowke obok. Zawzielam sie - powiedzialam, ze nie wyrzuce chocby mialo drugie wysypisko powstac. A ten do mnie dzisiaj rano dlaczego worek zawiazany i ze ja mam mu mowic jak sa smieci do wyrzucenia. Jak sie zapytalam czy sam nie widzial jak upychal kolejne smieci to walnal focha i trzasnal drzwiami :sorry2: No i obudzil mlodego :dry:

hehe, u mnie podobny problem ze śmieciami :-D najczęściej ja widzę, że kosze są pełne i najlepiej jak powiem, że trzeba wynieść...już się przyzwyczaiłam, co nie oznacza, że pogodziłam ;-)

Muńka z tym biciem to nawet nie mow ... bo siedzialyby w jednej celi mi wczoraj dwa razy garsc wlosow wyrwal ... tak z zamilowania jak ogladal wlasne zdjecia

to przynajmniej by się nie nudzili ;-)
Fajno, że Niko zadowolony ze żłobka, no i oby nadal choroby trzymały się od niego z daleka!!

Pochwalę się, że my już drugi dzień bez UU, mąż dzielnie dzisiaj znowu dyżurował w nocy, a ja po raz pierwszy od 8 miesięcy jestem wyspana, co za błogostan :-):cool2:

Pięknie!! a jak Twoje piersi to znoszą ??

Ja nie wiem jak Wy to robicie że dajecie maluchom te przysmaki ja mojej nic nie mogę dać miedzy posiłkami bo później mi nie chce jeść, nawet po durnych chrupkach kukurydzianych mam problem :-:)-:)-:)-(

Myślę, że nie masz się czym przejmować. Ja generalnie nie jestem zwolennikiem "zapychania" malucha między posiłkami. Daję Gabi czasem chrupkę, biszkopta, wafla ryżowego, ale raczej w sytuacji, kiedy muszę ją czymś zająć, bo mam coś pilnego do zrobienia, a ona marudzi. Wiem, że głodna nie chodzi, bo po wadze tego nie widać, więc po co ją dokarmiać ;-)
 
dziewczyny, znow zaczynaja sie dni braku czasu nawet na poranna toalete :no:
siedze i usypiam go, bo juz spac chcial, a dookola mnie leza jego rzeczy do prania, na sobie mam rzecy do prania, dywan, do prania i podloga.... dzisiejszy koktail nie spodobal sie...a zmienilam tylko rodzaj biszkopta :(

:szok::szok::szok: no niezle, alez on delikatny :-D

I podziwiam za sily do prac domowych o 5 nad ranem :tak: , ja bym tam na sile probowala zasnac :sorry2:
Hej baby,

ja tylko na chwilkę powiedzieć dzień dybry, potem w przerwie skrobnę więcej.


Pochwalę się, że my już drugi dzień bez UU, mąż dzielnie dzisiaj znowu dyżurował w nocy, a ja po raz pierwszy od 8 miesięcy jestem wyspana, co za błogostan :-):cool2:

Gratulacje!!! oby tak dalej i supcio ze mezusz sie w to zaangazowal to i Tobie bedzie latwiej :tak::-)

Polaa- sto lat dla Wojtusia. MAm nadzieje, ze juz wrociliscie ze szpitala wszytsko dobrze u Was.

Josie- daj znac jak Twoja bryka przyjedzie :-D

Kasienka- to tylko sie cieszyc, ze Nikus zdrowy, moze juz sie uodpornil na wirusy :tak: i super ze podoba mu sie w zlobku :tak:

Niespodzianka- ja mojemu zawsze musze mowic, ze smieci do wyrzucenia :dry:

Alijenka- moja dostaje chrupke, ciasteczko, tylko wtedy kiedy marudzi a ja chce zjec w spokoju sniadanie/obiad. Tak bez powodu raczej tego nie robie. Wiec sie nie martw.

MsMickey- to sie zaczelo, kolejny etap w zyciu :-D:tak: tez na poczatku mnie to bawilo ale teraz juz mniej, zwlaszcza jak sie do lodowki dobiera :dry: i nauczyla sie otwierac drzwiczki i zamykac :sorry2: musze klamre kupic!
 
reklama
Iwon - tak, pogodzeni ;-) u nas foch nie trwa przeważnie długo. Pogadaliśmy i doszliśmy do porozumienia w temacie ;-)
 
Do góry