DzikaBez
Fanka BB :)
anula- brawo dla Tosi, taka mała a taka mądra
a dzieci to w domu potrafią takie rzeczy zrobić ze jak człowiek nie zobaczy to nie uwierzy, ja wyciągałam Ewę z takich miejsc że też nie wiedziałam jak się tam znalazła
dmuchawcu- to dobrze ze nic więcej się Zosi nie stało taki upadek wrrrr, wiesz dla mnie katar jest najgorszy, moja mama mówi że przy małych dzieciach nie ma nic gorszego w sumie w szpitalu też mi tak mówili trudno sie go pozbyć a łatwo zarazić, a co do imuprofenu to sprawdź ulotkę w necie
Idę gotować, jak Ewa z M. wstaną to muszę mieć wszystko gotowe do wyjścia, łącznie z obiadem, mamy do załatwienie parę spraw na mieście, w banku i aptece ale na zewnątrz zimno (dziś ma mi dojść kombinezon zimowy dla Niny bo ta przejściówka na 10 stopni w chuście to zdecydowanie za mało)
a dzieci to w domu potrafią takie rzeczy zrobić ze jak człowiek nie zobaczy to nie uwierzy, ja wyciągałam Ewę z takich miejsc że też nie wiedziałam jak się tam znalazładmuchawcu- to dobrze ze nic więcej się Zosi nie stało taki upadek wrrrr, wiesz dla mnie katar jest najgorszy, moja mama mówi że przy małych dzieciach nie ma nic gorszego w sumie w szpitalu też mi tak mówili trudno sie go pozbyć a łatwo zarazić, a co do imuprofenu to sprawdź ulotkę w necie
Idę gotować, jak Ewa z M. wstaną to muszę mieć wszystko gotowe do wyjścia, łącznie z obiadem, mamy do załatwienie parę spraw na mieście, w banku i aptece ale na zewnątrz zimno (dziś ma mi dojść kombinezon zimowy dla Niny bo ta przejściówka na 10 stopni w chuście to zdecydowanie za mało)
i był bardzo dzielny
.
. Gratulacje dla Zosi !!!:-)
2 naleśniki już wyrzuciłam, bo były spalone, 1 zjadłam, bo się do mnie ładnie uśmiechał i zapraszał nutellę :-)


;-)
w naszym pokoju jak tylko słońce przyświeci to jest masakra Daria spała w południe więc nie mogłam otworzyć balkonu to myślałam że sie ugotuję !!! a drzewa od wiatru się uginają 

szczęście w nieszczęściu że na guzie się skończyło. Zdrówka życzę wszystkim pszczółkom i mamusi ;-)