reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwiec 2013

Wczoraj butla kaszy było malo, dziś ledwie udało mi się wcisnąć w niego 70ml. A za 3 godz pewnie będzie płacz i histeria, bo głodny. Ech.

Gosiak, Aro nie szuka wykretow. Po prostu nie. Odkąd tu mieszkańcy nie wyszedł na miasto z kumplami ani razu. Woli w domu się spotkać rodzinami i tak spędzić czas.
Bez nerwów, Kochana. Teraz już tylko spokój i odliczanie do odejścia wód ;-)

Mikoto, zrobiony. Ale bez pomocy Masterszefa. 1 cukinie miały za grube szkody, żeby mógł je poobierać, a później juz był taki zmęczony (w sumie nie wiem czym, bo od drzemki dużo nie minęło), że juz go nie ciągnęłam.
Czyżby tata chciał Cię przylapac na przerwie w spaniu? ;-)

Emka, nie bardzo się da. U nas np ich też pilnują, żeby sobie nie odkładali. Tylko u nas nie kładą wszystkiego na raz, a partiami co jaka czas, wiec może akurat tracimy.

Leże sobie, powinna pójść spać, bo nie wiadomo co w nocy czeka, a jutro Aro na służbie, ale Bałda cos sienie może ułożyć. Chyba wyczuła, że BB-Ciotki wzięły się za ćwiczenia i ona też trenuje. Aż wszystko boli.
 
reklama
hej laski
ja tylko na szybko sie melduję, mam drutowe zamówienie i musze ogarnąć
a poza tym chcę na "dziękuję" zrobić koleżance chustę, nie wiem skąd wytrzasnęła 20 motków włoczki moher z jedwabiem i mi dała - jakbym to miała kupić to 500 jak nic by poszło, a po prostu dostałam, więc wiecie czuję się zobowiązana

poza tym jupiii - tata wyszedł ze szpitala, jeszcze cały obolały, ale bez pęcherzyka i bez bólu od kamieni :-D

buziaki i wracam do robótki
 
Witam się po kopniaku od Mikotka :tak:

Mikotku, Jak Ty to wszystko sama ogarniasz , ja układam w Zosi szafce raz w miesiącu :-D Fajnie , że J wraca , będziesz miała dużą pomoc , tatuś stęskniony za Zosieńką ... super :tak:

Gosia, Kurcze kochana , nie denerwuj się tak nie możesz :-( Dlaczego te chłopy muszą nas czasami tak denerwować :no: Trzymaj się kochana !!!

Justa, Zosia też czasami biega jak szalona , ale masz rację , że takie zachowanie może być przez to że siedzą w domku więcej . Latem Zosia też całe dnie na podwórku nawet jadła na powietrzu posiłki ;-) Ależ Ci zazdroszczę tej zumby :tak:

Anula, Bardzo przytulne mieszkanko , i szef super siedzi sobie na kanapie :-D

Palin, Bardzo się cieszę jak Aro ma trochę wolnego , bo wiem ,że Cię odciąży i możesz troszkę odpocząć ;-) Jeśli chodzi dżem to nie wiem czy bym taki zjadła :-) Nigdy nie próbowałam ;-) Zosia też zjadła dzisiaj mało mleka na noc bo tylko 150 ml, ale ok 23 następna flaszka

Zosia dzisiaj miała już lepszy humorek , apetyt też troszeczkę się poprawił , szału nie ma , ale tragedii też nie :tak: Mam wielką nadzieję , że w końcu dzisiaj troszkę pośpię .

Martwię się jutrzejszym dniem , niania musi zostać z Zosią prawie cały dzień , a ok 13 Zofia musi dostać antybiotyk , nie wiem czy ona sobie poradzi , jest bardzo niedobry , Zosia się wyrywa i dusi ją na wymioty jak jej go podaję . :-( No nic mam nadzieję , że jakoś uda im się łyknąć to paskudztwo .

Pogoda u nas też nie ciekawa , też pada ale nie cały czas . Jedyna pociecha jest taka , że będą grzybki , może jak nie będzie wiało to w sobotę się wybierzemy :-)

Śpijcie dobrze kochane , oby wszystkie dzieciaczki dały nam pospać :tak:
 
Mikoto- zazdroszczę Ci tej organizacji czasu :) Zawsze wzystko sprzątnięte, poćwiczone paznokcie zrobione. Ja od dwóch tygodni zamierzam pomalować paznokcie i jakos cały czas cos innego robie :/

Anula- ciesz się, że coś remontujecie u mnie wszystko stoi, bo mieszkanie siostry ważniejsze :/ mieliśmy w tym miesiącu kupić drzwi do sypialni ale oczywiście pech chiał, że B. rozwalił miskę olejową i niestety o drzwiach mogę znów pomarzyć ....

Julix- wracasz do pracy? Ewa chętnie zostaje z kimś czy robi afery?

Ankaka- gratuluje Cioteczko :D

Gosiak- tulę Cię kochana i nie denerwuj się ( mówi Ci to ja "histeryczka")

No to ja tez troche pomarudze na mojego męża.... Jak zwykle to samo czyli nie ma go!!!!!! Teraz od wtorku ma urlop ucieszyłam się, bo myślałam, że będzie przyjeżdżał wcześniej do domu chociaż, żeby pomóc mi wykąpać małą ale oczywiście nie, przyjeżdża o 21:30 :/ Teraz cały czas słyszę, że 4 października jego siostra ma odbiór mieszkania więc do 4 muszą się wyrobić :/ Tylko jakoś mi się wierzyć już nie chce, że on to kiedyś skończy. Jestem taka zła, ze już nie daje rady wytrzymywać. Tutaj niby wiem, że mam się oszczędzać ale jak ja mam to robić jak widzę, że nie jest posprzątane, obiad trzeba ugotować, przypilnować małej... nie wiem jeszcze trochę i zwariuje!!!!!!!!
 
Melduje się już z łóżka...


Emka nie mam nikogo takiego z kim.mogłabym się tak umówić. Tak u Was wieje? Nina śpi z Wami? Może Mąż mógłby wstawać z Tobą na zmianę?


Justa ależ bym Poszła na zumbe :-D czyli kaszel jest tylko z rana? Kurcze, a długo już tak.jest?


Palin widziałam przepis na fb, brzmi naprawdę smacznie. Mam nadzieje, ze dzisiaj pospimy obie :-)


Fioletowa bardzo się ciesze! Mój Tato może w sobotę wyjdzie ze szpitala. Koniecznie pochwal.się ta chusta! Moher z jedwabiem jest piękny! Ale drogi :-/


Korba ogarniam jako tako :p u Zosi dosyć często układam, tak jakoś przy okazji ;-) o bardzo się ciesze ze J. Będzie w domu. Jest tyle do.zrobienia :p Kochana, nie martw się na zapas, niania na pewno świetnie sobie poradzi!


Skalbka organizacja to podstawa ;-) może nie zawsze, ale staram się :-) zajmowanie się domem to dla mnie praca, zwłaszcza jak.nie.pracuje zawodowo, a ja fuszery nie cierpię :-/ :p także działam :-) mam nadzieje, ze B. Szybko skończy tamto mieszkanie. Chociaż wiem,że już powinien dawno.się z tym uporać, tak.jak pisalysmy kiedyś. Wyobrażam sobie jaka jesteś zmęczona :-( a jeszcze każdego Wiczora czekasz na B. Z ciepłym.obiadem, wstajesz w nocy do Natalki a potem już do pracy :-(

Musze ustawić sobie budzik,żeby otworzyć dom J.
 
Mikotku zanim moj maz uslyszy,ze mala sie rozbudza to mnie juz obok z pokoju przywola jej placz. Juz to przerabialismy...
Udanego weekendu z mezem:)

Dziewczyny ciesze sie Wasi ukochani tatusiowie wracaja do zdrowka:)

Korba ja tez sie nameczylam z podawaniem lekow i to kilka razy dziennie musialam. Bralam mala na kolano,troszke odchylalam do tylu i bach strzykawke w bok buzi przy samym policzku-trudniej bylo jej wtedy wypluc.
Zaluje tylko jednego,ze na tym eeg kilka miesiecy temu trafilismy na tak beznadziejna babe i od tamtej pory mala juz w drzwiach u lekarza przerazliwie placze:( pozniej jeszcze przytrafil sie walniety i nieczuly pediatra na doraznej i tak ten strach u niej sie poglebia.
Zdroweczka dla malej.

Bardzo prosze nasze kochane ciezarne o znalezienie w sobie troche spokoju-zeby nie bylo jakis falstartow.

A tak tylko dorzuce-moja zemsta za jakies odchyly albo lenistwo meza sa albo beznadziejne obiady (gotuje bez wczuwania sie w smaki,na tzw.odpierd..)albo i tez brak obiadow-pisze mu eske: kup sobie cos na obiad... kara czasami musi byc;)
Taka prawda,ze bardziej ich zabola nieposolone ziemniaki niz ochrzan od nas;)
 
No i przerwa w sennej podróży.

Justa, Mikiemu tez się zdarza kaszlnąć sobie z rana. Może mu śliną gdzieś po nocy się zawieruszy, albo sucho w gardle? Jeśli nic poza tym się nie dzieje, nie jest to jakiś napadowy kaszelek, to ja bym się nie przejmowała a tak bardzo.
Racja, dobrze mieć Ara w domu, choć trzeba mu wszystko mówić (np, żeby zajął Mikiego, czy cos zrobił), podsuwać pomysły zabaw ze starszakiem, bo Miki i tak przychodzi i mnie ciągnie, albo się ściera z tatą. Chyba głową rodziny ni może wyczuć ile od Mikiego można wymagać, a kiedy juz jest za wysoki poziom (sama mam z tym problem, może nawet za szybko odpuszczam, ale staram się nie reagować ze złością w głosie i nie trace tak szybko cierpliwości). Po za tym, pod koniec października (bo na wtedybsje po zamieniał ze służbami) może mi być bardziej potrzebny.

Fioletowa, super, że Tata juz w domu i ból ma za sobą. Teraz juz niech szybko wraca do całkowitego zdrówka.


Korba, w dżemie w ogóle tej cukinie nie czuć, raczej ma posmak brzoskwiniowy z lekką nutą pomarańczy (od tych galaretek). Przyjedzie, chętnie Cię po częstuje :-) Miki puki co nie woła jeść, a wczoraj o tej porze juz było po butli mleka. Denerwuje mnie to, że nie wiadomo ile zje. Nie lubie wylewac do zlewu (w koncu za darmo tego nie dają; próbowałam go przestawić na manna, ale niechętny do niej), a jak zrobię za mało, to ciężko go nakłonić, żeby dojadł.
Mam nadzieje, że niania sobie poradzi z podaniem leku. U nas nieznaczny antybiotyk przemycałam przy piciu (Miki pił słodką ciepłą herbatke lub sok, a ja kącikiem ust wpuszczalam lek przez strzykawke.

Skalbka, potrzasnij tym swoim Dziadem. Nie chodzi mi juz o Wasz remont (choć na pewno jest ważny i chyba swoje powinien stawiać na 1 miejscu - chyba, że to jego praca i dostaje za to wynagrodzenie, to jestem jeszcze w stanie zrozumieć, kasa), ale przecież potrzebujesz pomocy Ty. Jesteś w ciąży, masz małe dziecko, jeszcze pracujesz, a on co? Niech Ci podpisze "umowę", że tego 4 października kończy, a jak niedotrzyma to niech poniesie jakieś konsekwencje.

Mikoto, J juz dojechał? Żeby przepis nie był taki nie wymagający to pewnie bym nie robiła. Nie miałam takich małych sloikow, wiec wyszło mi 6 ale większych. Tez się zje. Kanapcie z białym serkiem posmarowac dżemem, mmmmmniam ;-)
He he, J wraca na urlop (teoretycznie odpocząć od pracy), a Ty już masz dla niego listę zadań. Juz widzę minę Ara na takie zorganizowanie mu urlopu, he he :-D


Emka, jak uslyszysz Małą nie wstawaj, tylko obudź małża. Ja tak robilam i Aro się wyrobił. Czasem nawet szybciej usłyszy ode mnie. He he, dobra kara. Tylko u nas musiałoby być na odwrót - musiałabym się zacząć starać, bo te o iady na " odwal się " wychodzą zawsze najlepsze :p
Z tym spokojem coraz trudniej. Sam fakt, że to juz coraz bliżej nakręca stres.

Kurcze, zazdroszcze Aro snu. On wystarczy, że się położy i juz go nie ma. Nawet w nocy jak wstanie to się nie rozbudzi całkiem, wraca od Mikołaja, moment i śpi. Nawet nie raz się dziwi, jak to nie można w nocy zasnąć (nie zrozumie syty glodnego).

Idę do książki, może zadziała usypiająco.
 
Emka to J. Znów bardziej czujny niż ja. Z tym, że jak on jest w domu,to ja Śpię jak zabita. Mam to poczucie bezpieczeństwa i wiem ze on zajmie się Zosia. Ależ musisz być umeczona :-( Zosia tez tak reaguje na lekarzy :-( płacze histertcznie :-( na ostatniej szczepionce było strasznie :-(


Palin witaj :-* właśnie wstałam otworzyć drzwi i Zosia się przebudzac zaczęła, zmieniłam pampersa i siedzę u niej, czekam aż zaśnie. J. Pewnie będzie za jakiś czas, bo stał w korku :-/ ale otworzylam póki jestem na chodzie. Kochana, ale mi narobił smaka na biały ser, akurat kupiłam ;-) tez zazdroszczę Arowi snu :p bo mam ten sam problem co Ty :-( z każdym razem,kiedy wstaje do Zosi, potem kładę się i walczę długo zanim zasne :-/
 
Czyżby Zosia tez chciała powitać Tate w progu? Niech lepiej poczekać do rana ;-)

Miki po 2 dopiero wolał jeść. Juz zasnął. Oby noc dalej mijała tak spokojnie, bez naruszenia, czopków, żelu, obchodów mieszkania.
Jak długo J będzie w domu? Wyslij się przez ten czas za te wszystkie miesiące :-)
 
reklama
Palin J. Juz jest, ale prosiłam by cicho wchodził, żeby Zosia Go nie widziała. A Zosia Jeszcze nie śpi :-( jest wyspana i wierci się w łóżeczku :-/ juz druga godzinę się kokosi :-( Mikotkowego Tatę mamy dwa tygodnie w domu :-D Dlaczego jeszcze nie spisz?
 
Do góry