Cześć dziewczyny...
Ufff, skończyłam, ale popisałyście
Ja wczoraj oddałam kolację do kanalizacji. Ale w sumie... nie była za specjalna ;-). Nie pojechałam dziś na betę, bo mi pracownicy zamknęli bramę i nie mam jak autem wyjechać. Pada deszcz, więc nie przyjechali dziś do pracy. Pojadę jutro.
Co do witamin to nic jeszcze nie biorę. Lekarz też kazał mi jeszcze nic nie brać, prócz kwasu foliowego. Biorę go już od ponad 2 m-cy. Pamiętam, że z córką też brałam witaminy dosyć późno, chyba od II trymestru.
Wisienko, Agacia - ja też uwielbiam winko, sery pleśniowe, szyneczki parmeńskie itd... Najgorsze jest to, że teraz też mam na to wszystko ochotę... W ostatniej ciąży odrzuciło mnie od wszystkiego, a tutaj wręcz przeciwnie.
korba - ja też już ponad tydzień walczę z przeziębieniem. Jest taki fajny syrop dla kobiet w ciąży *spam*. Piłam go, do tego Tantum Verde w sprayu na gardło, herbatka z lipy z malinami, rutinoscorbin i cytrynka. Na syrop z cebuli i czosnek nie umiem już patrzeć, więc od kilku dni omijam. A na kaszel syrop prawoślazowy. Dziś już jest lepiej, ale kaszel jeszcze mnie w nocy męczy.
Wisienko - robię betę, bo na ostatnim USG był tylko pęcherzyk ciążowy, bez echa zarodka. Kazał mi przyjść za 2 tygodnie, a w między czasie sprawdzić betę czy ciąża się prawidłowo rozwija. Mam plamienia a straciłam też poprzednią ciążę w 12tc i teraz chce mnie chyba troszkę uspokoić. Choć wyjątkowo pozytywnie podchodzę do tej ciąży i raczej nie patrzę wstecz. Zresztą tak jak powiedział mi na ostatniej wizycie - na poronienie można mieć wpływ poprzez stosowanie się do zaleceń, branie leków, ale jak serduszko dziecka przestaje bić to nie da się tego przewidzieć ani temu zapobiec.
koriander - pozdrowienia, tylko spokojnie w tej pracy, nie przemęczaj się i nie stresuj
