ailatan1987
Fanka BB :)
Dzięki dziewczyny, kochane jesteście, znowu płaczę 
Będę tu wpadała i patrzyła co u Was
Wszystkiego najlepszego Wam życzę!!
Będę tu wpadała i patrzyła co u Was
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
twój synus jeszcze w pieluszkach?Witam i ja. Wczoraj zaprosilismy gosci na gołąbki i skonczylo sie na tym ze pomimo mozolnej i dlugiej pracy, duzej produkcji, na dzis nie mam obiadu bo poszlo wszystko.
Zdrowia dla wszystkich chorujacych. Mnie tez cos gardlo zaczyna pobolewac i kicham jak szalona.
Fioletowa przykro ze ci sie mdlosci dodatkowo nasilily przez to chorobsko, mi tez sie nasilaja przy kazdym bolu gardla czy katarze.
Przypomnialo mi sie ze macie problemy z zapachami typu pranie, perfumy? Ja wrecz przeciwnie, czuje intensywniej ale delektuje sie zapachem swierzego prania czy plynu do kapieli. Natomiast wymiekam przy pampersach.
Wasze wizyty w grudniu a moja dopiero w polowie stycznia :-( na 20tydz.
U nas deszcz, wstretna pogoda, pada juz kilka dobrych dni, wczoraj dla odmiany wyszlo slonce na chwile. Ale zeby nie bylo za dobrze dzis juz pada od nowa.
Milego dnia zycze!
Ja płaczę razem z TobąDzięki dziewczyny, kochane jesteście, znowu płaczę
Będę tu wpadała i patrzyła co u WasWszystkiego najlepszego Wam życzę!!
Witam Was,
niestety ze złymi wieściami
Wczoraj nie mogłam w ogóle usnąć, o 1:30 jeszcze nie spałam, przeniosłam się w ogóle do drugiego pokoju na łóżko, żeby mojego J nie budzić, bo się kręciłam ;/ W sumie może spałam z godzinę ;/ O 6:00 rano poszłam do łazienki i już poczułam, że mi coś leci, (odkąd mam plamienia to zawsze noszę wkładkę) i patrze, a tam krew i jak załatwiłam się to wyleciało dużo krwi i jeszcze skrzepy :/ Rozryczałam się i obudziłam mojego J. Ale pogadaliśmy, on już wstał do pracy, a ja usnęłam jeszcze. Obudziłam się o 9:00, ale bałam się wstać z łóżka, bo bałam się krwawieniaO 10 poszłam do łazienki i znowu ze mnie wyleciało
J. wrócił szybko z pracy i pojechaliśmy do szpitala. Naczekaliśmy się, ale przyjęli nas. Gin mnie zbadała, zrobiła USG i niestety nie ma już akcji serca
W ogóle przyszła druga Pani doktor i obie stwierdziły, że dziwny kształt ma zarodek, że nawet po kształcie widać, że na pewno były jakieś wady i że to jest po prostu selekcja naturalna, natura wie co ma robić i pozbywa się wadliwych zarodków sama w początkach ciąż. Oprócz tego była bardzo mała różnica pomiędzy wielkością zarodka a pęcherzyka, nie miał się jak rozwijać :/ Wtedy to do mnie nie docierało co się dzieje, nawet się nie odzywałam, miałam tylko łzy w oczach. Mój J, powiedział, że jeszcze poczekamy na wizytę, którą mamy umówioną w środę, niech potwierdzi to ta nasza gin, bo jakos im nie wierzy. Jeżeli się potwierdzi to w środę na wieczór mam iść do szpitala na podanie mi jakichś leków na wywołanie poronienia
![]()
Wracając tak ryczałam, że nie mogłam powiedzieć słowaMama do mnie dzwoniła to i ona płakała i ja, nie mogłyśmy nic powiedzieć
W końcu w domu już się trochę uspokoiłam i mama i siostry i mój J mnie pocieszali. Że tak musiało być, że nie wiadomo co to za wady były i dobrze się stało, dobrze, że jeszcze w tych pierwszych tygodniach. I mają rację. Ale na pewno jeszcze sobie poryczę
Koleżanka mnie pocieszała, że na pewno jeszcze będziemy mieli dzidzię. I powiedziała, że ona tez miałaby siostrę, nie wiedziałam o tym wcześniej. Okazało się, że jej mama urodziła i żyła jeszcze dzidzia kilka miesięcy, ale podczas snu umarła
Takiego czegoś to bym nie przeżyła
Także dziewczyny, opuszczam Was niestetyI życzę Wam pięknych synków i córeczek i nudnych ciąż!
Fajnie się z Wami pisało
Wkurzam się tylko na to, że gówniary 16letnie wpadają, palą, piją, ukrywają ciążę, a rodzą zdrowe dzieciA my wszystko zrobiliśmy co mogliśmy, ale się niestety nie udało
![]()
...bardzo mi przykro...no nie wiem co powiedzieć...Tylko Wam humory popsułamPrzepraszam
Ja tak sobie myślę, że teraz to ja się boję już zajść w ciążeBo przeżywać jeszcze raz takie coś to nie fajnie
Nawet powiedziałam mojemu J. jak wracaliśmy ze szpitala, że teraz jak już zrobią mi w szpitalu to co mają zrobić, to wiadomo trzeba odczekać chyba ze 3 miesiące? I idę po tabletki anty
On się tak zmartwił, bo chce mieć dziecko, a ja już nie wiem
![]()
Bo jak znowu będzie to samo???
![]()
Teraz się boję, że mogę dostać krwotoku, bo może być tak, że sama poronię i wtedy muszę szybko do szpitala... :/ Mam nadzieje, że do środy to się nie stanie, tym bardziej jak sama w domu będę![]()