reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy oddajecie 1% podatku i dla kogo?

Witam wszytskich,po raz kolejny chciałabym prosić o Wasz 1% dla mego synka. Krystianek skończył 11 grudnia 4 latka od maja 2011 roku walczymy z jego chorobą jaka jest "autyzm wczesnodziecięcy",dzięki intensywnej pracy psychologów,logopedów,terapeutów od integracji sensorycznej,dogoterapi,zajeciom na basenie z fizjoterapeutą oraz cieżką nasza praca rodziców i kosztownemu leczeniu Krystianek bardzo się zmienia,zaczął rozmawiac,komunikuje sie słowami,je samodzielnie,zna alfabet:-) i coraz bardziej zaczyna wracać do Nas. Dlatego tak ważne jest etraz to by dalej to kontynuować lecz jak wiadomo koszta są bardzo ogromne,Wasz 1% to dla Nas ogoromna nadzieja na to że Krystianek pokona ta chorobe i bedzie samodzielny,bardzo prosimy o pomoc,tak bardzo jest nam cenna

Krystian2DUZY.jpgKrystian1DUZY.jpg
 
reklama
Zobacz załącznik 528932
Filip ma 8 lat i autyzm.Uczy sie w 1 klasie, w nauce nie odbiega od rowiesników, ale to wszystko dzieki kosztownej i systematycznej terapii.Aby w miarę samodzielnie funkcjonował,potrzebuje wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne,nadal wielu godzin terapii , prowadzonej przez odpowiednich specjalistów.Niestety NFZ w ograniczonym zakresie pokrywa wydatki ponoszone przez rodziców chłopca na jego leczenie. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o przekazywanie dowolnych darowizn lub 1% należnego podatku dochodowego na rzecz Filipa. Fundacja nie pobiera żadnych opłat za prowadzenie subkonta, a rodzicom zwraca koszty TYLKO po przedstawieniu faktur i rachunków zaleczenie i ochronę zdrowia dziecka.
Za kazdy przysłowiowy grosz bedziemy bardzo wdzieczni.





 
Witajcie!


Mam na imię Jasiek - jestem małym aspikiem czyli cierpię na Zespół Aspergera - zaburzenie ze spektrum autyzmu...

jasiek_i_dmuchawiec.jpg

Urodziłem się 18.07.2005 roku...5 tygodni przed terminem porodu i mama mówi, że w ramach akcji protestacyjnej nie chciałem oddychać – w końcu miałem jeszcze 5 tygodni abonamentu w brzuchu mamy, a tu mnie wyciągają z brzucha na siłę! No ale narozrabiałem trochę tym moim „nieoddychaniem” – od ostrego niedotlenienia okołoporodowego doszło do wylewów dokomorowych II stopnia…Zaczęla sie rehabilitacja, wizyty u neurologa, logopedy i psychologa... Miałem nie siedzieć, a chodzę ;-) może nie jestem zbyt szybki, ale jakoś sobie radzę ;-) Obecnie mam prawie 7 lat i niedługo idę do szkoły ;-) lubię jeść...kanapki z żółtym serem... czasem z szynką ;-) inne rzeczy mi nie smakują...Lubię czytać...przede wszystkim o ludzkim organiźmie - mama śmieje się, że tak się zapatrzyłem na lekarzy, że sam chcę teraz zostać doktorem ;-)
teraz mama napisze kilka słów...
Jasiek jest inteligentnym chłopcem, dość dobrze radzi sobie w kontaktach z dorosłymi, ale relacje z rówieśnikami... w zasadzie nie istnieją :-( już kiedy Jaś miał 2 latka panią psycholog zaniepokoiły pewne objawy...symptomy zaburzeń sensorycznych, ograniczone wzorce zachowań (tendencje do schematyzmów i niefunkcjonalnych rytuałów) oraz labilność emocjonalna...przez te kilka lat uwidoczniły się inne, typowe dla Zespołu Aspergera, objawy...Ich źródłem jest deficyt Teorii Umysłu drugiej osoby czyli ograniczona umiejętność przyjmowania założeń, co do stanu wewnętrznego, przeżywanych emocji, intencji, planów itp. partnera relacji. Jasiowi trudno jest podążać za emocjami innych ludzi, odczytywać je, reaguje w sposób oceniany jako pozbawiony empatii, jest zagubiony, nie wie czego się od niego oczekuje, jakie zachowanie jest właściwe a jakie nie... Nie potrafi skorygować swojego niewłaściwego zachowania, bo nie rozumie komunikatów zwrotnych, nie rozumie konwenansów społecznych. Jasiek ma typowe dla dzieci z ZA literalne rozumienie mowy - wszystko bierze dosłownie, nie rozumie żartów... Obniżona jest koordynacja ruchowa w obrębie motoryki dużej i małej. Jasiek ma problemy z aktywnościami wymagającymi utrzymywania równowagi - nie potrafi jeździć na rowerze, porusza się wolno i niepewnie. Nie lubi zajęć manualnych - nie potrafi zapinać guzików i wiązać sznurówek. W opinii psychologa Jasiek nie jest zdolny do samodzielności w warunkach innych, niż dobrze mu znane. Sytuacje wykraczające poza znane mu ramy, są źródłem lęków, powodujących autystyczne wycofanie się. Jaś wymaga znacznie zwiększonej opieki osób dorosłych - głównie rodziców, znacznie wykraczającej poza standardowe oddziaływania opiekuńcze i wychowawcze.
Zaburzenia Jasia nie są bardzo duże, co daje ogromne szanse na, nie tyle wyzdrowienie, co normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Jedyną drogą do tego jest intensywna terapia i rehabilitacja, których niestety nie jesteśmy już w stanie samodzielnie finansować… Koszt jednego turnusu rehabilitacyjnego to ok. 5-6 tysięcy złotych, a Jaś powinien „zaliczyć” ich kilka w roku… Potrzebne są też pomoce do rehabilitacji – worki sako, walce, materace… Innymi słowy – bez wsparcia finansowego Ludzi Dobrej Woli nie damy sobie rady… dlatego też zwracamy się do Państwa o pomoc...
Pomóżcie Jasiowi zobaczyć świat takim, jakim widzicie go Wy!



dsc_0801.jpg
dsc_0807.jpg
Od niedawna Jaś ma swój blog ;-) zapraszamy do odwiedzin ;-)
zapraszamy też na nasze aukcje charytatywne, z których dochód przeznaczony jest na leczenie i rehabilitację Jasia ;-)
Jeśli możecie i chcecie pomóc Jasiowi, prosimy o przekazywanie środków finansowych na podane poniżej konto:
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”

Stawnica 33, 77-400 Złotów

NIP 767-15-85-965, KRS 0000186434, REGON 0572125388

Bank SBL Zakrzewo o/Złotów

nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

W tytule przelewu należy wpisać : Jan Siuta 336/S – darowizna na leczenie i rehabilitację



Jeśli chcecie podzielić się z Jasiem 1% podatku prosimy wpisać


KRS 0000186434,

a w rubryce cel szczegółowy należy koniecznie wpisać:

Jan Siuta 336/S– na leczenie i rehabilitację.

Jeśli cel szczegółowy nie zostanie wskazany pieniążki trafią na ogólne konto fundacji.

Z góry dziękujemy ze każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę!



 
Może kt chciałby przekazać swój 1% na Jasia z Pruszkowa
tutaj więcej informacji
http://dzieciom.pl/podopieczni/18786



POMÓŻMYJASIOWI!!!

Jaś od urodzenia choruje m. in. na:
- Niewydolność oddechową – oddycha dzięki respiratorowi domowemu;
- Chondrodysplasia punctata – cechy dysmorfii;
- Ciężkie uszkodzenie rdzenia kręgowego na poziomie C1-C2 – odcinek szyjny;
- Tetraplegię – paraliż czterokończynowy;
- Tlenozależność;
- Niedosłuch obustronny zmysłowo-nerwowy stopnia znacznego;
- Atopowe zapalenie skóry;
- Karmiony przez gastrostomię.
- Drgawki;

Synek urodził się 24.01.2012 r. w ciężkiej zamartwicy. Został zaintubowany w 2 minucie życia i od tego czasu wymaga mechanicznej wentylacji. Jaś posiada cechy dysmorfii – Chondrodysplasia punctata. Stwierdzono u niego ucisk rdzenia na poziomie C1-C2 (odcinek szyjny).
Od 04.06.2012 r. został zakwalifikowany do programu wentylacji domowej
i jest pod naszą opieką.
Ponieważ Jaś na stałe jest podłączony do urządzeń, dzięki którym może oddychać (respiratora i koncentratora tlenu wielkości małej lodówki), jest codziennie rehabilitowany w domu. Ze względu ograniczone możliwości ruchowe, jeszcze nigdy nie był na spacerze.
Żeby mu to umożliwić potrzebujemy m. in. specjalnego wózka rehabilitacyjnego, respiratora z koncentratorem tlenu „nieco” mniejszych gabarytów, ssaka przenośnego, a oprócz tego pionizatora, dzięki któremu będzie mógł spędzać więcej czasu w pozycji pionowej. To na sam początek, a co w późniejszym okresie? Jeszcze nie wiemy – dopiero zaczynamy walkę o lepsze życie dla naszego Maluszka.

Dlatego do wszystkich ludzi dobrego serca zwracamy się z serdeczną prośbą
o przekazanie 1% podatku na rzecz Jasia. Istnieje również możliwość przekazania dowolnej kwoty w formie darowizny.
Za każdą formę pomocy z góry serdecznie dziękujemy w imieniu swoim i Jasia.

Iza i Tomek – Rodzice.

Dane do przekazania 1% podatku:
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”
KRS: 0000037904
w polu „Informacje uzupełniające - cel 1%” 18786 REGNER JAN:






 
Pomóżmy Basi :-)

http://smyki.pl/domeny/smyki.pl/barbaraczerny/


oto kilka słów malutkiej Basi zacytowanych z bloga:
Witam!
Nazywam się Barbara Czerny, urodziłam się 13 marca 2011 roku
w Żorach i mam zdiagnozowaną chorobę genetyczną –
achondroplazję.
Moi rodzice to Ewa i Adam, a 4 sierpnia 2012 roku przybył na świat mój cudowny braciszek Stanisław. Jestem uroczą, wesołą
i ciekawą świata małą dziewczynką. Gdy byłam jeszcze w brzuszku Mamy, lekarz podczas rutynowego badania USG zauważył, że moje nóżki nie rozwijają się tak jak powinny. Było to w 30 tygodniu ciąży. Nóżki okazały się za krótkie do reszty mojego ciałka… 5 tygodni za mało do wieku płodowego. Mama bardzo to przeżyła, ale dzielnie trzymała się aż do mojego przyjścia na świat. W tym czasie Rodzice byli na wielu badaniach i u wielu lekarzy, mając ciągle nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Po moich narodzinach cała nasza trójka odwiedziła genetyka. Na początku lekarz podejrzewał lekką odmianę dysplazji kostnej – hypochondroplazję i w tym kierunku miałam wykonane badanie.
Po tygodniach oczekiwania, niepewności i różnych myśli przyszły wyniki. Okazały się negatywne. Rodzice ucieszyli się myśląc,
że może po prostu będę nieproporcjonalna. Genetyk kazał poczekać aż skończę rok, żeby zobaczyć jak w tym czasie moje ciałko się rozwinie. Do pierwszego roku życia rozwijałam się dobrze. Mama bardzo często biegała ze mną do przychodni na mierzenie i ważenie. Mój wzrost ku uciesze wszystkich do 11 miesiąca życia był pomiędzy 25 a 50 centylem na siatkach dla zdrowych dzieci. Niestety po tym czasie mój wzrost prawie stanął w miejscu,
a dysproporcja ciała zwiększyła się. Rączki i nóżki były już widocznie za krótkie. Teraz w pozycji stojącej mam około
70 centymetrów wzrostu. Po moich pierwszych urodzinach ponownie wybraliśmy się do genetyka. Po kolejnych badaniach i rentgenach uzyskaliśmy diagnozę choroby. Achondroplazja. Potocznie nazywana karłowatością. Cechy charakterystyczne choroby, których nie uniknęłam to skrócenie kości długich, dysmorfia twarzy – zapadnięta nasada nosa, lordoza kręgosłupa, szpotawość kolan, małe dłonie
i wiotkość mięśni. Przez to ostatnie mój rozwój ruchowy jest wolniejszy i dlatego od 3 miesiąca życia chodziłam na rehabilitację. Teraz do ośrodka chodzę tylko na kontrolę. Potrafię już sama wstać i chwilę utrzymać się na nóżkach. Wszyscy bardzo się cieszymy
z tego. Czekamy teraz na pierwszy krok, ale jeszcze nie czuję się pewnie. Jestem w tym bardzo ostrożna. Wpaździerniku 2012 roku Rodzice po wizycie u ortopedy, zdecydowali się na operacyjne wydłużenie moich nóżek. W obecnej chwili jest to jedyna możliwość leczenia. Będzie to długotrwały i ciężki proces… Zwłaszcza dla mnie. Czeka mnie operacja założenia aparatów Ilizarowa
i mechaniczne wydłużanie kości. Dzięki temu mogę urosnąć około
25 centymetrów! Wzrost, który mogę osiągnąć bez operacji to zaledwie 124 cm, taka jest średnia wzrostu kobiet z achondroplazją. Jeszcze nie zdaję sobie sprawy z tego co mnie czeka.
Codziennie witam dzień uśmiechnięta i radosna.
Zapraszam do lektury mojego bloga, gdzie przeczytacie o mnie, moim bracie, o naszej codzienności, radościach i smutkach, wygłupach
i poważnych sprawach.

 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 275
Ostatnia edycja:
Witam serdecznie może ktoś zechce przekazać swój 1% dla moich dzieci . Łukasz i Bartek żyją w świecie całkowitej ciszy i ciemności , nic nie widza i nic nie słyszą . Poruszają się na wózkach inwalidzkich i są karmieni dojelitowo . Młodszy syn Bartek ma duże szanse na samodzielne chodzenie .Możecie nam pomóc także po przez roznoszenie naszych ulotek w zakładzie pracy , biurach rachunkowych czy zostawienie sąsiadom chętnie wysle dla zainteresowanych.Adres naszej strony
.Łukasz i Bartosz Jaszczur - bloog.pl
1% podatku
KRS 0000037904
Inne informacje -cel szczegółowy 2809 Jaszczur ŁUKASZ I BARTOSZ
Chłopcy w programie Celownik
Pomoc dla niewidomych i niesłyszących braci Łukasza i Bartka - Telewizja Polska SA

 
Moi Drodzy,
Kacper, 5,5 letni syn mojej sąsiadki urodził się z bardzo złożoną wadą serca.
Ma tylko pół serca gdyż jedna z komór nie wykształciła się dodatkowo serce położone jest z prawej strony
Wada została zdiagnozowana w 24 tygodniu ciąży i wiadomo było, że Kacper musi być operowany w pierwszych dniach swojego życia, bo w innym wypadku umrze. Przeszedł już trzy operacje na otwartym sercu i sześć zabiegów cewnikowania serca, dzięki którym może chodzić, jeździć na rowerze i skakać na trampolinie, co uwielbia robić. Jednak cały czas serce Kacperka przypomina mu, że nie może za długo skakać i biegać, bo ono się szybko męczy.
Aby poprawić kondycję serca Kacpra potrzebna jest następna skomplikowana operacja serduszka. Zgodził się ją przeprowadzić prof. Edward Malec polski kardiochirurg pracujący Ośrodku Kardiochirurgicznym University Hospital Muenster w Niemczech. Żeby wyniki operacji były jak najlepsze operacja musi się odbyć jak najszybciej. Operacja niestety jest bardzo kosztowna. Aby ratować Kacpra, jego mama Agnieszka musi zebrać 26, 5 tysiąca euro. Jest to ogromna suma, której nie jest ona w stanie pokryć samodzielnie. Wierzymy jednak, że z pomocą ludzi dobrej woli uda się zebrać środki na pokrycie kosztów leczenia Kacpra.

Kacper jest po opieką Fundacji Serce Dziecka: organizacji pożytku publicznego uprawnionej do pozyskiwania 1% podatków oraz darowizn na leczenie dzieci z wadami serca. KRS 0000266644
Wpłaty można dokonać na podane konta Fundacji Serce Dziecka:
Nr konta na wpłaty złotowe PL 57 1160 2202 0000 0002 0905 3111 z dopiskiem KACPER CZECH

Gorąco zachęcam Was do przekazania 1% podatku na Kacperka.
 
W tym roku wyjątkowo już jestem po rozliczeniu i mój 1% poleciał dla Fundacji Spełnionych Marzeń która pomaga dzieciakom z chorobami onkologicznymi. Jest przerażające ile dzieci potrzebuje pomocy, bez której nie mieli by szans na przeżycie - czy godne życie! Szkoda że nadal wielu ludzi nie rozumie sensu 1% i go najzwyczajniej nie przekazuje.... nas to nic nie kosztuje (no może poświęcenie 15 min na zastanowienie na kogo i wpisanie KRS) a można pomóc!
 
reklama
Kochani, bardzo proszę o pomoc i oddawanie 1% na moją córeczkę Maję.

Dzida Maja 2.jpgulotka.jpgUntitled.jpg
 

Załączniki

  • Dzida Maja 2.jpg
    Dzida Maja 2.jpg
    39,2 KB · Wyświetleń: 664
  • ulotka.jpg
    ulotka.jpg
    44 KB · Wyświetleń: 361
  • Untitled.jpg
    Untitled.jpg
    38,7 KB · Wyświetleń: 671
Do góry