reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Witam się.....
Ja wiedziałam, że tak będzie....w piątek wysłałam męża ze Stasiem do lekarza i ponoć zdrowe dziecko...a od wczoraj katar i kaszle:wściekła/y:
No i jutro sama muszę iść do przychodni, bo M w Białej.....
witam w pracującą sobotę... ja już posprzątałam chałupkę... jeszcze mnie czeka sterta prasowania i jakieś pranie ale musze złapać chwilę oddechu....

misia zdrówka dla Natalki...
czemu nie podobało Ci się w center -med??? co prawda ja tam chodzę prywatnie do swojego lekarza który jest niezależny... on tylko wynajmuje gabinet....
ja też chce wiosnę..... ja się czujesz???? skończyłaś już przyjaźń z kibelkiem????

mandziula super że dzieciaczki zdrowe...
masz rację dzieciaki tak szybko rosną.... Czarek uważa że jak już jest w 2 grupie to już jest duży...maluszki są w 1

udanej soboty....
No widzisz ja byłam na NFZ....
zadzwoniłam wcześniej się umówić i kazali być koło 8.....Jak przyszłam to się okazało, że nie zarejestrowali, jest mega kolejka i opóźnienie....No i próbuj wejść między pacjentami:wściekła/y:
Z wc nadal trwa przyjaźń, niestety...


Witam w tą mroźną sobotę :-):-)
Czy widzicie jaki śnieg sypie za oknami całe popołudnie, ja chyba nie wyjadę z parkingu jutro rano :szok::szok:
Ale dzisiaj z rana ciśnienie mi skoczyło, nigdy więcej takich niespodzianek :szok::szok: wyszłam jak zwykle o godz.5.30, odpaliłam auto, zostawiłam na przednim siedzeniu torbę w której było wszystko czyli klucze, telefon itp, wzięłam skrobaczkę i wyszłam skrobać szyby, a tu ni z tego ni z owego chyba od tego mrozu auto mi zgłupiało i zamknęły się automatycznie drzwi, kluczyki w stacyjce, auto chodzi a ja bez kluczy i telefonu dobijam się do środka ale nic z tego, pobiegłam do bloku a tu drzwi do klatki zamknięte a u nas oczywiście domofon nie działa więc nie miałam jak wejść do środka, nie wiedziałam co robić bo w aucie moja torebka z wszystkimi dokumentami a do domu też się dostać nie mogłam, zauważyłam że na 4 piętrze świeci się światło więc próbowałam tam dzwonić ale nikt nie raczył mi otworzyć o tej porze i tak z 15min biegałam między parkingiem a blokiem, w końcu zauważyłam że na parterze zapaliło się światło więc i tam zadzwoniłam, facet nie był zbyt uprzejmy o tak wczesnej porze ale na szczęście otworzył mi drzwi, więc pobudziłam moich żeby mnie wpuścili do domu wzięłam zapasowe klucze do auta i biegiem na parking, no i już tymi dodatkowymi kluczami otworzyłam drzwi, z tego wszystkiego nie zauważyłam że taki mróz był bo mnie oblewały siódme poty z tych emocji :szok::szok:
Iwonka może dla równowagi w następnym semestrze będziesz miała tylko ze 3 egzaminy ;-);-)
Justyna fajnie tak powrócić do lat dzieciństwa i pojeździć na saneczkach :tak::tak: mi jakoś teraz czasu brak ale może w następnym tyg uda mi się z Mają wyjść na górkę :tak::tak:
Antuanet super że dzieciaki dochodzą do zdrowia, jednak czarodziejka potrafi zdziałać cuda :tak::tak:
Elza super że wizyta przebiegła pozytywnie, jeszcze trochę po odpoczywasz i lekarz pozwoli Ci wrócić do normy :tak::tak:
Mandziula tylko patrzeć jak Mikiego będziesz do pierwszej klasy prowadzić, ja sama nie mogę uwierzyć że moja Maja już taka "dorosła" :tak::tak: u mnie też ostatnio doba jest zbyt krótka :tak::tak:
Misia zdrówka dla Natalki, oby szybko wróciła do zdrowia i nie zaraziła Stasia, no i Ciebie :tak::tak: no właśnie a jak Ty się czujesz? Brzuszek rośnie? :confused::confused:

ale miałaś przygodę, podziwiam opanowanie.
ja bez zmian...waga na szczęście bez zmian pòki co...ale brzuch rośnie bardzo szybko,az się boję co będzie dalej....


Sierpniowa ja kolejny raz na Jaczewskiego...stamtąd mam lekarza...

hej i znowu pada!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: wystarczy już....masakra...

mandziula Dla królewny Zosieńki Wszystkiego Najlepszego z okazji 1 urodzin... rośnij duża, zdrowa i zawsze uśmiechnięta....niech słoneczko zawsze Ci świeci... buziaczek

anaconda ale miałaś przygodę...ha ha ha... ale podziwiam bo ja chyba bym się popłakała....:-):-):-)

sienio fakt mój lekarz nie należny do rozgadanych... ale gdyby było coś nie halo to by mi powiedział...a do końca nie jest dobrze ze względu na skurcze i bóle ale jak na razie nie jest to groźne dla maleństwa...
Julcia pierwszy raz wyjechała sama do babci???? miejmy nadzieję że jej się spodoba....

hop hop a gdzie reszta dziewczyn..... dziewczyny pozamarzałyście czy co????
madzienka, marzenka, sunday o karlicie nie wspomnę ;-);-);-) i cała reszta ferajny.... meldować co u Was.... i to już !!!!!:-):-)


Dołączam się do życzeň

WitAJCIE
Anaconda ale miałaś przygodę, nie zazroszczę, scenarriusz jak z kabaretu:-D
elizka to się lekarz rozgadał;-) najwazniejsze, ze poprawę zauwazył:tak:
misia a Ty poszłaś na zwolnienie czy chodzisz do pracy? jak sie czujesz? zdrówka dla dzieciaków:tak:
antuanet na kawę btreba ie spotkac, a jak dzieciacki?

Julcia jedzie do babci na 2 dni, ciekawe ak jej sie spodoba, bardzo chciała pojechać gdzieś na ferie. Miałam wybrać sie na zakupy ale w taką pogodę to jakoś nie mam ochoty.

Od 9 stycznia na zwolnieniu :-)
 
reklama
Witajcie.

Czy u mnie może być spokojnie???? :no:

W czwartek siedziałam z małymi sama po południu, bawiły się ładnie, ale Karola oczywiście musiała pójść do pokoju obok i wspiąć się na łóżko, zawsze jak tylko do niego podchodzi od razu lecę żeby ją ściągać bo wchodzi na pięterko. I teraz też pobiegłam, tylko że nie zdążyłam bo nagle na schodkach się odwróciła i spadła na bark. Płaczu było tyle że myślałam że złamała rękę i bark, tym bardziej że tej ręki nie mogła zgiąć do ciała tylko tak trzymała na bok. Szybkie telefony do Pawła i na pogotowie, po sąsiadów żeby w razie co zostali z Olą. Mała płacze, ja w końcu też zaczęłam a Ola poleciała po papier i mówi, nie płacz mama, ja Ci wytrę te łezki, kochane dziecko. Z pogotowia mieli dwa kroki ale oczywiście pomylili adres i całą ulicę na nogi postawili. Jak już do nas przyszli to sanitariusz rzucił ten ogromny plecak na podłogę, lekarz się cofał tyłem i wywalił się jak długi, już myślałam że jego też trzeba będzie gipsować. Już z Pawłem pojechaliśmy do DSK, tam wszystkie badania, wywiad jak i co się stało, na szczęście skończyło się na strachu, nic złamanego ani skręconego, ale upadła na tą rączkę w którą była rano szczepiona i to raczej z tego powodu czuła taki ból. Chcieli nas zostawić na obserwacji 2 godziny, ale po godzinie kazali jechać do domu bo Karola szalała po całym oddziale, sam lekarz stwierdził że to żywe srebro i trzeba na nią bardzo uważać.


Żeby mi się za bardzo nie nudziło, w piątek idąc po schodach złapał mnie taki ból w krzyżu że ledwo szłam. Ani usiąść, ani się położyć bo mnie rozrywało. Jakoś przełaziłam piątek, a w sobotę już nie mogłam wytrzymać i poszłam do lekarza. Dał skierowanie do szpitala i się zaczęło. Odsyłanie od jednego do drugiego, bo tu nie mają ortopedy, tam nie mają, jakby od razu nie mogli powiedzieć gdzie mam jechać. W końcu wylądowałam na Jaczewskiego, ale dosłownie już tam wpełzłąm bo nie dałam rady iść. Prześwietlenie, i werdykt: rwa kulszowa :szok: mówię lekarzowi że może się pomylił, ja za młoda i takie tam, ale nie, to przez to moje dźwiganie, prace fizyczne, a nasiliło się jak właśnie w czwartek za szybko podniosłam Karolinę jak upadła. Dostałam serię zastrzyków, siateczkę leków po których nie wiem jak sięnazywam i tylko bym spała. Ola odstawiona do moich rodziców, z Karolą jakoś dajemy radę, wczoraj na wieczór już mogłam chodzić bez większego bólu, więc idzie ku dobremu :tak:


I właśnie Karolcia wstała, więc zmykam na śniadanie.

Miłego dnia
 
Witam :-):-):-)
Dzisiaj spałyśmy do godz.9 oj potrzebne mi było to 10godzin snu :tak::tak::-D:-D
Maja od wczoraj znowu zapisana do DK, babcia odstawiona na bok o co fochy strzela bo była pewna że Maja będzie chciała u niej spędzić ten tydzień ale niestety koleżanki wygrywają :sorry2::sorry2: ja jeszcze dzisiaj na dwójce i 2 dni wolnego, no i już jutro umówiłyśmy się z koleżanką na łyżwy, idziemy pierwszy raz i ciekawa jestem jak Mai pójdzie, ale na rolkach śmiga więc pewnie tutaj też sobie poradzi :tak::tak: Poza tym niedzielne popołudnie spędziliśmy na pobliskiej górce i chyba ta górka bokiem zaczyna mi wychodzić bo od wczoraj walczę z katarem :cool::cool::cool: Mam już dosyć tego śniegu, codziennie odśnieżam auto i przed i po pracy, do tego wyjazd z naszego parkingu robi się coraz cięższy :crazy::crazy:
Mandziula od nas też przyjmij najlepsze życzenia dla Zosieńki, niech się zdrowo chowa :tak::tak:
Elza jeszcze trochę i ja też bym się chyba rozpłakała bo już straciłam nadzieję że w jakikolwiek sposób dostanę się do domu lub do samochodu :-:)-( kiedy mnie odwiedzisz, co Ty na zakupy w ogóle nie chodzisz?! :-D:-D:-p:-p
Misia to mówisz ze już sobie odpoczywasz na całego :-):-) zdróweczka dla Twoich szkrabów bardzo bardzo dużo :tak::tak:
Sunday to fakt te ferie jakoś bardzo szybko lecą i tylko patrzeć jak Maja zacznie znowu wędrować z plecakiem na plecach :tak::tak: fajnie spędzacie ten wolny czas :tak::tak:
Sienio no no czyżby Julcia dorastała i zaczynała spędzać noce poza domem ;-);-):-D:-D oby u babci jej się spodobało, był czas że moja bardzo chętnie do swojej jeździła i zostawało ale ostatnio nie chce :sorry2::sorry2:
Justyna a Wy siedzicie w domu czy prowadzisz Michasia do przedszkola? :confused::confused:
Aneta całe szczęście że tylko na strachu się skończyło a nie na złamaniu, domyślam się jakiego stracha miałaś :szok::szok::szok: a Tobie zdrówka podsyłam, mój Jacek ma rwę kulszową i od czasu do czasu jak go złapie atak tak ma kilka dni wyjętych z życiorysu i bez zastrzyków nie ma szans żeby przeszło, musisz uważać na siebie i nie dźwigać ponad siły :tak::tak:
Zmykam szykować Maję do DK a potem do pracy - ale dzisiaj to mam zamiar "poobijać się" na magazynie :-p:-p
Miłego dnia
 
witam witam.... widzę że po apelu troszeczkę się ruszyło....super...

sunday 2 lata szybko zleci.... trzymam kciuki za awans i za "kucie żelaza"....
super Maks ma w ferie ciekawe jak będzie wyglądał powrót do przedszkola... on już od września idzie do szkoły????

misia to faktycznie może zrazić do przychodni.... miałaś pecha..
zdróweczka dla dzieciaków i weź już rzuć ten kibel... rozumiem że M wyjechał ale żeby tak od razu przytulać się do kibla :-D:-D;-);-)


aneta no to miałaś chwilę grozy w domu.... zdrówka życzę

anaconda no nie mów że babcia strzeliła focha że Maja woli koleżanki.... przecież Majeczka to duża dziewczyna wiadomo że woli spędzać czas w towarzystwie koleżanek niż babci.... babcia musi się pogodzić że jej wnusia dorasta....
ja na zakupy jak na razie nie chodzę gdyż mnie jeszcze męczy przeziębienie i mam męża od tego.... ale jak tylko sie wykuruje to Cię odwiedzę....
i zdrówka dla Ciebie niech Cię bardziej nie rozłoży to odśnieżanie...

udanego dnia....
 
Mandziula STO LAT dla Zosieńki!!!

Elza m
ówisz i masz "ciężarówce" się nie odmawia więc jestem;-)Ty kochana teraz leż i odpoczywaj a już na pewno zostaw te sobotnie sprzątanie i prasowanie...
Sunday ja odpadam na wypad..
Aneta ale miałaś dzień uważaj na siebie i dobrze ze Karoli nic się nie stało...
Anaconda czytając przezywałam razem z Toba...:-)
Sienio życze aby Julii się spodobało na ferie najlepsze ferie to u babci...mój Mati lubi jezdzic na taki wypoczynek...
Iwonka idziesz jak burza z egzaminami...zdrowka dla mamy...
Antuanet jak dzieciaki..
Misia wspolczuje przyjazni z muszla...zdrowka dla dzieci. Twój M wraca codziennie do domu czy mieszka w Białej???
Sierpniówka u mnie dwa porody na staszica miałam tam lekarza ale jeśli ty nie masz to idz do szkoły rodzenia tam gdzie chcesz odzic zawsze polozne poznasz...

U nas leci dzień za dniem korzystamy trochę z fajnej zimy jeździ samochodem się kiepsko ale tragedii nie ma. Mielismy w planie w sobote narty a w nedziele kulig trochę taki przedszkolny ale niestety u nas wczorajszy upadek skończył się gorzej niż u Anetki:-(Mati złamał obojczyk, pośliznął się na lodzie jedna noga stanal tam gdzie pod śniegiem był lód i noga mu się zawineła i upadł na bark i twarz...nie miał szans asekuracji rekoma a taki anwyk miał po tym ile on się naupadal z tych hulajnog czy roweru cala sila poszla na bark:no:ale naszczescie czuje się dobrze nie boli ale chodzi jak dziadek:zawstydzona/y:nie ma gipsu tylko sztywny opatrunek...niby nic może poważnego ale jakos mi zle....

Miłego wieczoru życzę....

 
Witam w swój "wolny" dzień, oj jak mi dobrze że nie muszę auta odśnieżać :-D:-D
Dzisiaj mamy dentystę więc Maja siedzi ze mną w domu ale jak to stwierdziła lubi ze mną takie babskie dni :tak::tak::-D:-D
Poza tym mam w planach rozebranie choinki bo jak dotąd jeszcze u nas stoi :sorry2::sorry2:
Marz o kurcze ale Wam się porobiło, a ile Mati musi chodzić w tym usztywnieniu? :confused: wierzę Ci że źle się z tym czujesz :-:)-(
Elza no to kuruj się kochana i wpadaj do mnie bo ostatnio strasznie się nudzę w pracy ;-) wczoraj ponad 4 godz. siedziałam z koleżanką na magazynie i gadałam, oj jakby dyrka to zobaczyła to od razu byśmy "awansowały" :-D:-D:-p:-p

 
Witajcie
Zimę mamy fajną, ale fakt jak się siedzi w domu i wychodzi na sanki, a nie jak trzeba iść do pracy
ja mam od dzisiaj do piątku wolne, więc siedzimy z Hubertem w domu, jakoś szkoda było mi go budzić z rana. Miałam wziąć się za sprzątanie i tak mi się nie chce, dopiero co się ogarneliśmy


eliza
jak się czujesz jak kaszel?

shenellnell witaj

antuanet jak zdrówko?

misia zdrówka, jak się czujesz? widzę, że przyjaźnisz się z wc- to będzie chłopak jak nic;-)

anaconda ła niezła przygoda z autem:no: wyobraziłam sobie ciebie latającą pomiędzy parkingiem i blokiem o 5 rano

mandziula Wszystkiego Najlepszego dla Zosieńki

aneta ojej dobrze, że tylko na strachu się skończyło

sunday fajnie spędzacie czas w ferie:tak:

marz ojej a długo ten opatrunek ma nosić?
 
Witajcie

anaconda ja wychodzę z założenie , ze nie koniecznie musisz w pracy cały czas być na penych obriotach i kiedy trzeba nadgonić to trzeba, ale kiedy mozna sie poobijać to tez trzeba ten czas wykorzystać$, tak żeby sie wyrównało:tak:
marz ojej biedny Mati, z dnia na dzień bedzie lepiej. Trzymajcie się
sunday ja tez niestety odpadam:-(
aneta to fakt u Ciebie zawsze coś sie dzieje:-( zdrówka dla Ciebie i dziewczyn:tak:
mandziulka Wszystkiego najlepszego dla Małj Gwiazdeczki! Uśmiechu na twarzy i radości z odkrywania nowych świata:tak:

Miałam dziś odebrać Julka i wybrać sie z nia gdzieś, ale teściowa napisała mi SMSa , ze Julka ma wiatrówkę i tez mi humor siadł:-( do lekarza zapisałam ją na jutro, bo dziś nie dałabym rady niestety, mam nadzieję, ze jekos przetramy:sorry2: Ciekawa jestem czy P sie nie zaraził, bo on nie chorował na ospę,mam nadzieje, ze nie... zobaczymy
 
witam....witam....

marzenka każdej matce jest źle jak jej dziecko cierpi.... dobrze że nie jest w gibsie (mój J miał w gibsie obojczyk masakra)...życzę szybkiego powrotu do zdrowia....
kochana sprzątanie i prasowanie to taki teraz dla mnie relaks:-D:-D:-D boję się że od tego leżingu dostanę jakiegoś świra

anaconda sienio ma rację jak można wrzucić na luz w pracy to trzeba a jak trzeba być na pełnych obrotach to trzeba;-);-);-) równowaga w przyrodzie musi być w końcu jesteśmy tylko ludźmi ....

maltanka dziękuje czuje się lepiej kaszel już mija...

sienio zdrówka dla Julci.... ja to przechodziłam rok temu, niestety J się nie uchował równo 2 tyg po Czarującym wysypało J.... jak P zacznię narzekać na bóle stawów, kości i inne typowe objawy dla grypy to ospa.... trzymam kciuki oby go ominęło...
 
reklama
Do góry