reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dieta dla karmiacych :)

Generalnie nie ma co się aż tak ograniczać.

Ja unikałam potraw smażonych, ostrych i wzdymających(grochu, kapusty, cebuli).
Nie jadłam też serów pleśniowych, orzechów(synek robił po nich zielone kupki).
Poza tym jadłam wszystko i synkowi nic nie było.
 
reklama
na poczatku dietka; wszystko gotowane zero smazonego i tlustosci;
pamietam jak rodzinka jadla schabowego a ja................ryzowke i ugotowane miesko z ziemniakami ;
no coz my mamusie musimy to przezyc!;
co do pieczywa to bulki albo gryzka;
wszystko kiszone i marynowane na boczek;
z owocow: jedynie jablka i to tylko gotowane;
kapusta gotowana groch fasola nie; jak znajde wiecej czasu to co nieco Ci jeszcze podpowiem
 
Ja przez pierwsze trzy miesiące jadłam tylko ryż z filetem z kurczaka a na śniadanie i kolacje chleb z wędlina z indyka , piłam wodę. Moja Niuńcia miała sensacje po wszystkim. MNomo wszytsko warto pocierpieć teraz ma prawie 9m-cy i ciagle woli mleczko mamy od zupek,deserków. To bardzo miłe dla serca, ale i uciażliwe bo nie bardzo moze mnie ktoś zastąpić w podawaniu jedzenia. Pozdrawiam
 
Witajcie mamusie... mam trzymiesięcznego synka Kacperka i nadal odmawiam sobie jedzenia wielku potraw. Nie jem kapusty, grzybów, grochów wszelkiego rodzaju, miodu, potraw pikantnych, cytrusów, owoców pestkowych, kiszonych ogórków i innych kwaśnych warzyw i owoców (w tym jabłek)... Ostatnio pediatra jeszcze zabroniła mi jeść ryb, soi, mleka, nabialu, jaj kurzych... W sumie jem chleb z margaryną i wędliną, czasem pasztet, zupki marchewkowo selerowe, ziemniaki z gotowanym indykiem... Jeżeli któraś z was ma podobne doświadczenia i zna przepisy na jakieś potrawy, które można zjeść, to proszę o kontakt. Mój mail to avalonne@o2.pl. Pozdrowionka, a Kacprerek wszystkim macha łapką :))))
 
Dziewczyny jak wy tak mozecie wytrzymac bez tych wszystkich pysznosci?
Mam corke co ma 4 miesiace i ciut ciut i je wiecej niz wy. Kiedy sie urodzila maz gotowal mi obiady i nieprzyprawial za duzo a puzniej zaczol np:sosy oszukiwac i dodawac po trochu cebulki, pory, wiecej przypraw i malej nic nie bylo. Raz jak bylam u tesciowej surowki sprobowalam i malej tez nic nie bylo. Maz zrobil zupe grzybowa i tez nic. Nie powiem bo 1 miesiac tez uwazalam,ale potem stopniowo wrowadzalam wszystko w jadlospis. Dzisiaj jem wszystko. Pije wode gazowana, to robilam od samego porodu. Mala rosnie i nic jej nie jest. Sama juz wcina ziemniaka z kukurydza,banana,jablko,gruszke,jogurt,pietruszke i kaszke.
Niebojcie sie dziewczyny probowac, napoczatku potroszeczku a jak nic nie bedzie to zycze smacznego.
A Avalonne czy twoj synek ma alergie na cos? Jakies objawy?
Douslyszenia. Dobranoc
 
Dziewczyny!
Tak naprawde to nie ma diety dla mam karmiących, chyba że któraś wybierze się do dietetyka i ustali swóją włąsną
jedynie właściwą dla siebie diete
.Bo tak naprawde
to kazde dziecko inaczej reaguje na różne produkty np ja mogłam sie objadac truskaewkami do woli i nic małemu nie było
moja kolezanka zjadła 3 truskawki a jej bobo dostało takiej wysypki ze aż strach.
Myśle że nie ma się co szczypać i jak tylko dziecko nie ma skazy białkowej czy jakiś nietolerancji to mozna wprowadzac do diety różne produkty ważne żeby stopniowo i najpierw z umiarem, a jak dziecku nic nie jest to śmiało!
Co do pierwszysch 3 miesięcy to te wskazówki z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie
(które chyba Bielaniki dawała??tak???mam nadzieje ze nie pomyliłam nic?!!)
sa jak najbardziej ok i raczej powinno się do nich stosowac np groch kapusta mogą nabawić maleństwa takich bolesnych wzdęć
że potem nie wiadomo co robić.
To tak pokrótce , co mogłam napisac...

ps. jeszcze odnośnie przepisów to myśle że najlepiej się powymieniac przepisami tak jak np zrobiła to yolande
sprawdzone , smaczne i co najwazniejsze zawsze mozna zajrzeć jak nie ma się pomysłu co zjeść..
 
ja też nie mogę za wiele jeść, ostatnio po wypiciu jogurtu moja maja dostała takiej wysypki, ze az strach. już zaczynam się martwić o swoje zęby, bo wychodzi na to, ze nie mogę zupełnie jeść nabiału. z przyjemności to pozwalam sobie tylko na filizankę słabiutkiej kawy, oczywiscie bez mleczka czy smietanki (przynajmniej po tym nic jej nie jest) dołączam się do "proszących":) o przepisy, mail dydak@vp.pl
 
reklama
minozka pisze:
Radzę...
zamiast białego pieczywa - ciemne

jak to ciemne? ja objadam się tylko białym pieczywem, bo słyszałam, że po ciemnym maleństwo może dostać wzdęć... a może to błąd??
 
Do góry