reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta karmiących mam

reklama
Blair_ - ja przez całą ciążę piłam zawsze rano przed śniadaniem kawkę rozpuszczalną z mlekiem i teraz też piję i małemu nic nie dolega.
 
najważniejsze to nie palić i nie pić... ja niestety jak byłam na porodówce to miałam pokój jednoosobowy i dzieliłam łazienkę z jakąś babką która kopciła papierosy jak smok - i jeszcze karmiła! to dopiero jest nieszczęscie

a wlasnie co do palenia...mamuski ktore rzucily w ciazy...jak Wam idzie niepalenie?? :-) i co po porodzie????
 
maron - ja popalałam przed porodem,ale jak tylko dowiedziałam się że w ciąży jestem to od tamtego momentu nawet fajka w reku nie trzymałam i co ciekawe przez całą ciążę wcale mnie nie ciągnęło.Teraz też nie palę i nie mam takiego zamiaru.
 
Ja też paliłam, rzuciłam w lipcu i od tego momentu ani jednego nie wypaliłam! Po porodzie też nie zamierzam zaczynać i wiem, że jak nie skuszę się na " tylko jednego" to nie będę palić! Także trzymajcie za mnie kciuki, żeby udało się wytrwać:)

A co do diety - przy pierwszym dziecku jadłam wszystko, mleka piłam tyle na ile miałam ochotę i było ok! Kawkę rozpuszczalną z mlekiem też co rano musiałam wypić i do tego jakiegoś keksa wciągnąć, bo miałam ogromną ochotę na słodkie i nie zauważyłam, żeby coś było małej! Także uważam, że każde dziecko może inaczej reagować! Próbujcie wszystkiego i obserwujcie maleństwa:)
 
Kobitki :confused: a jak jest z piciem herbaty, o zieloną mi chodzi. Ja w zasadzie tylko taką pijam. Przed ciążą duże ilości, w ciąży w sumie też, choć ciut słabszy napar piję. Synowi nic nie jest z tego powodu. A jak przy karmieniu? Bez czarnej herbaty spokojnie się obejdę :tak: ale z zieloną... kiepsko.
 
no właśnie dajcie znać co z zieloną herbatą? bo ja jestem od nie uzależniona- poważnie (wypijam jej po kilka kubków dziennie zamiast wody).
Czy ciasto drożdżowe można wsunąć sobie na luzie ?

A co do listy to nie wygląda tak strasznie jak myślałam, nasze dzieci będą ją weryfikować ;)
 
Chcę karmić piersią. Będę robić wszystko żeby stosować się do wytycznych, które podałyście. Przed ciążą jadłam zdrowo, dietetycznie i z głową - dam radę. :cool2:

A więc, zegar tyka "tik, tak" i sobie myślę, że trzeba się teraz dobrze najeść tego na co ma się ochotę:-D i nasermater z wagą :laugh2:
 
Kiedys ani83 pytala mnie o moja diety, a ty taki watek super :)
Jezeli chodzi o mnie tp nawet nie zdarzylam pomyslec o diecie jakiejkolwiek. Na poczatku powiedziano mi tylko zeby jablek nie jesc ( nie wiem dlaczego) ale nie jem do dzisiaj - a chce sie jak cholera. Unikam ciezkostrawnych potraw, fast fodow :( - kocham, mleka slyszalam zeby nie pic duzo, alr troszke tak, i slodycze- ale to to spoko wogole mnie nie ciagnie :), no wlasnie zielona herbatka? Tez uwielbiam. A tak to jem normzlnie. Aha co fo ryb ja bylsm w szpialu prawie 3 tyg a tu ryba byls praktycznie jednym posilkiem- wiec juz nie wiem sama ( malemu nic nie bylo a juz dostawal moje mleczko)

Co do papieroskow tez popalalam przed ciaza, ale jakis miesiac przed zajsciem zucilam. Ale nie powiem mam czasem niezmierna ochote. Alr dla Domisia mie zrobie tego :)
 
reklama
super watek ciesze się bardzo że takowy powstał. w drugiej dobie mój mały w szpitalu zaczął się wyginać nosiłam go całą noc tak plakał jak gazy mu odeszły troszkę był spokój ale dał mi czadu pomyślałam że to kolki ale połozna powiedziała że jest za mały na kolki ale ja i tak wiem swoje Dzisiaj był SUKCES Szymon spał od 2 do 6 rano i od 7 dalej sobie śpi. I wiem napewno że zjadłam coś co mu sprawiło ból:zawstydzona/y: własnie zasiadłam poczytać o tym co nalezy a co zabronione a tu wątek powstał. Wiem że to zalezy od każdego dzieciaczka bo każdy ma inny sysyem immunologiczny i inaczej przyjmuje to co zjemy. Mój starszy synek też miał kolki wspominam to tragicznie także teraz będe diety sie trzymała coś słodkiego napewno zjem ale w malutkich ilościach bo ja ciężarówką byłam z cukrzycą ciążową więc bardzo mi słodkiego brakuje;-) Więc kochane próbujemy niech kolki ominą nasze skarby:tak:
 
Do góry