reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

dziewczyny:) co do palenia to ja Wam odradzać będę:) mi zdarzyło się zapalić parę razy w życiu, ale nigdy nałogowo...moi dziadkowie od taty zmarli oboje na raka płuc, w bardzo młodym wieku, bo mieli ok. 65 lat..a wszystko przez papieroski:) pół biedy, że umarli młodo, ale umierając BARDZO się męczyli i nikomu takiej śmierci nie polecam...więc jeśli możecie zapomnijcie o papieroskach:)
 
reklama
Czasami dziwią mnie ludzie ! Ile razy ktoś przyszedł do nas i się pyta czy mam papierosa, mój D. odpowiada, że przecież nie palę w ciąży i już ze 3 razy usłyszałam "Nieeee ! Moja mama paliła w ciąży" Co za społeczeństwo:-)
Stwierdzam, że w takim razie jestem dobrą matką skoro nie sięgam i nie chcę :-)
 
nie wyobrażam sobie zapalić papierosa w ciąży i tak jak Niki trześnie mnie na sam widok takich kobiet...

ja specjalnie rzuciłam długo przed ciążą żeby choć troszkę odtruć organizm.. unikam pomieszczeń w których się pali.. palaczy też omijam szerokim łukiem..(na początku ciąży siedząc z moją już teraz była przyjaciółką palaczką przy jednym stoliku, poprosiłam ją żeby nie paliła przy mnie.. to stwierdziła że ona się w knajpie ograniczać nie będzie.. i tak oto znajomość się skończyła :) dodam jeszcze że jak chciałam sobie zamówić fantę to zabroniła mi bo mówi że to bardzo szkodzi małemu :szok:) jak czuję i zapach palaczy to mi się niedobrze robi (a pomyśleć że ja kiedyś też tak śmierdziałam) fuuj i to co powiedziała Anastazja palenie szkodzi! moja mamcia zmarła na raka (piersi) męczyła się strasznie..
a przy rzucaniu miałam w głowie dwie rzeczy: nie wyobrażałam sobie właśnie siebie ciążówki z papierosem w łapie.. i miałam w głowie mamę.. całe szczęście te dwie sytuacje pomogły nie być nałogowcem :-)
 
A ja nigdy nie palilam i nie zamierzam :-) Jak dla mnie to strata zdrowia i pieniedzy. Moj Mezus tez nie pali :-)

Jesli chodzi o alkohol, to napilabym sie dobrego bialego winka :-) Ale to jeszcze musi poczekac :-)

A czekolade lubie tylko ciemna, bialej nie... :-)
 
a ja paliłam i pewnie znowu będę. na czas Oli papierosy odeszły w niepamięć,nawet mnie nie ciągnęło. pamiętam że już po ciąży po zakończonym karmieniu zapaliłam jednego i to było coś strasznego. najpierw zwymiotowałam a potem umierałam przez pół nocy.obiecałam sobie że nigdy więcej,no ale... jako że mój mąż palący to czasem podchodziłam i łapałam w przelocie jednego buszka i tak wróciłam do palenia. teraz nie palę,ale,czasami nawet krzyczę na męża jak poczuję gdzieś dym bo mi przeszkadza. mijając ludzi na ulicy od razu wiem kto pali bo zwyczajnie śmierdzi. ale co z tego. wiem że jak mały się urodzi i zakończymy karmienie wrócę ponownie. tak jak i do kawy. nie wyobrażam sobie kawy bez papierosa.
 
Ja nie paliłam, nie palę i palić nie będę. Dla mnie papierosy są fu i be od dawna i nie lubię, jak jest impreza i małżonek sobie popije i zapali od kogoś papierosa. Bo normalnie nie pali. Często wyjścia kończą się fochem :) bo wie, że tego nie lubię.
Mój dziadek, ojciec mamy, palił non stop. Jak mu już lekarze zabronili i miał Alzheimera to i tak i tak podpalał i myślał, że babcia tego nie widzi. Zapominał się i myślał, że jestem jego koleżanką i mam schowane gdzieś papierosy. I siedział w swoim fotelu przed TV, palił niby ukradkiem a wokół niego mnóstwo dziur w dywanie, bo mu żar odpadał.... Teraz mi się to wydaje urocze, i takie dziadkowe, ale było strasznie męczące patrzenie, jak sam siebie wykańcza. Oczywiście zmarł, dziadunio, ale w zasadzie ciężko powiedzieć, czy rak płuc był tego powodem, bo miał tyle chorób, że się w głowie nie mieści. 30 lat u lekarza nie był...

No a tak ps - mama moja też zmarła na raka, też się męczyła i też to obserwowałam. To jest śmierć, jakiej nie życzę najgorszemu wrogowi.

A papierosy i ciąża to najgorszy dla mnie widok. Nie jest to dla mnie przejaw odpowiedzialności. Moja kierowniczka będąc w ciąży paliła. Niby mniej jak normalnie, ale jednak i ja to potępiam. Zwłaszcza, że widziałam tego małego jej i jest rzeczywiście malutki, ona nie ma mleka, nie karmi go. Do tego - nie wiem oczywiście, czy to ma jakiś związek, ale on trzyma główkę na jednej stronie.
 
Ostatnia edycja:
Ja popalałam na imprezach do piwka, ale rzadko, no i tez nigdy nałogowo. W ciąży bym w życiu nie ruszyła fajki i w ogóle jakby ktoś przy mnie zapalił to bym chyba udusiła. Nawet jak chodnikiem idę i skądś mi trochę dymu zaleci to mnie szlag trafia.
 
ja paliłam niestety :( jak sie dowiedziałam, że jestem w ciąży, to nie było w ogóle takiej opcji i rzuciłam z dnia na dzień. mam wielką nadzieję, że juz nigdy tego świństwa do ust nie wezmę.
 
reklama
No ja niestety mam kilka koleżanek, które paliły, na czas ciąży rzuciły a po porodzie znów palą :crazy: niestety.
Pozdrawiam
 
Do góry