reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dopajanie

reklama
ojjj kasia z.......:no:


EDIT:
Miałam nic nie pisać, ale jednak...
Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania, to proszę CIę, żebyś nie pisała wcale.
aaaa teraz widzę...+1 do ilości postów.
Gratuluję.
 
Elżbietka dziękuje za pomoc , zastosuje sie do tego napewno.Mam jeszcze pytanie czy istnieje może nie tyle ograniczenie co np,własnie "dobra" ilość podawanej herbatki na przykład,czy raz dziennie mała ilość jest ok?

Aniu, jeśli dziecko jest karmione sztucznie, to zaleca się dopajanie w ilosci 1 porcji mleka. i myśle że to rozsądna ilosci dla dziecka karmionego piersią - tzn nie wiecej. z tego co pamiętam, to 4 miesięczne dziecko jednorazowo wypija ok 150-180 ml. i max tyle w ciągu doby powinno dzieciątko wypijać płynów innych niż mleczko, oczywiście nie jednorazowo. jednorazowo myśłe że wystarczy ok 50 ml wody/herbatki. tzn jak dziecko wypije wiećej jedniorazowo/w ciągu dnia, to krzywda mu się sie stanie. może po prstu zjeść mneij mleka wtedy. nie dopajaj w porze karmienia, raczej pomiędzy.
 
Aniaj83 - pytałaś odpowiedziałam.
Z twojej reakcji rozumiem że szukasz wsparcia, a nie chcesz szczerych odpowiedzi.

Z rzeczy które proponujesz, to chyba już lepiej soczek, ale ich naprawdę wg dietetyków dziecięcych też nie powinno się dawać do 3 roku życia (jak widać spisek koncernów i reklamy telewizyjne sprawiły że wyniki badań nad żywieniem nie przedostały się do publicznej wiadomości).

Woda do dopajania i owoce (słoiczki z owocami na początek) to najlepsze wyjście jak chcesz rozszerzać dietę o owoce (pisalas o soczku).
 
Elżbietka dziekuje za odp i pomoc :)

kasia z, chce szczerych odpowiedzi tylko nie rozumiem dlaczego podchodzisz do tego lekceważaco, ja mam 3,5 miesieczne dziecko ty starsze więc póki co to nie pogadamy sobie o "dobrej" ilosci chipsów...
Prosilam o konkretne odpowiedzi.pozdrawiam
 
Oj, to żart był... żart - ;-) o tym świadczy.

Konkretna odpowiedź to NIE MA TAKIEJ ILOŚCI.

Co nie znaczy że otrujesz swoje dziecko dając herbatkę. Po prostu zdrowiej dać wodę niż wodę z cukrem. A przy twojej córeczce i w jej wieku to rozszerzanie diety jest niepotrzebne, chyba że zdrowie na to wskazuje (np. przy anemii). Jak karmisz piersią to najlepiej po prostu częściej przystawiać. Takie początkowe mleko jest i słodkie, i zdrowe i gasi pragnienie.
 
reklama
Witajcie ! :-) Nie jestem zadna specjalistka ani nie mam doswiadczenia. Sama jestem od niedawna mamą. Postanowilam sie z Wami MAMY podzielic moimi odczuciami. Wg mnie i to jest moje zdanie Każda mama wie co dla jego malucha jest dobre i napewno nie chce mu zrobić krzywdy. Przeciez same wiemy jak mocno kocha sie te szkraby. Myślę że zdrowiej jest dac sprobowac dziecku wszystkiego po troszeczku i oczywiscie stopniowo. Hipp i inne firmy produkują rzeczy storzone dla niemowlat i daja nam wskazowki kiedy co mozna podac. Wszystkie staramy sie byc ostrozne zeby malenstwu nie zaszkodzilo. ale........ Nie zgodze sie z osobami ktore pisza ze dziecko nie powinno jest frytek chipsow lizakow i innych niezdrowych rzeczy! wg tego co zobaczylam to dzieci ktorym sie tego zabranialo przy najblizszej okazji gdzie rodzice nie maja nad nimi kontroli czyt. imprezy rodzinne sklepik w szkole itd potrafią wszystkie pieniadze wydac na takie wlasnie przekaski . Oczywiscie nie twierdze ze maja sie tym dziadostwem opychac ale raz lub dwa w miesiacu nasz maluch by sie napewno ucieszyl z takiej niespodzianki typu lizak czy kilka frytek (oczywiscie nie mam na mysli tu niemowlat a raczej dzieci starsze) bo sama mam kuzyna ktory mial surowo zabronione podchodzenia do slodyczy. teraz ma 8 lat i jak tylko nie ma rodzicow on wklada co znajdzie z lakoci do kieszeni i do buzi ile sie zmiesci :-) jest teraz w wieku szkolnym i niestety chipsy i inne smieci pakuje w siebie codziennie (no prawie bo weekendy sa wolne od szkoly) Co do herbatek uwazam ze warto je podawac dzieciom ale rowniez powinno sie podawac wode. tak zeby taka slodka herbatka zrobila za kompocik a nie za podstawowy napoj. kazda mama i tak zrobi jak chce :-) i tak nie jestesmy idealne i nie jeden blad nam sie zdazy popelnic ale jestem pewna ze wiele nas te maluchy nauczą :-) Tyle mam do powiedzenia na temat cukrow i innych rzeczy w jedzonku naszych pociech. Ja wlasnemu dziecku nie zabronie sprobowac niczego tylko trzeba malucha uprzedzic ze to nie jedzenie a tylko taki smakolyk od czasu do czasu. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :-)
 
Do góry