reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugie dziecko

reklama
U nas pierwszy dzień i pierwsza noc to była masakra :-(
Przemek jak tylko widział, że ide do małego i go biorę na ręce to płakł jak bóbr. Pierwszej nocy jak Radek się budził to Przemek też z wielkim płaczem. Teraz jest już jest lepiej. Pokazuje starszakowi wszystko co robie z małym-jak go przewijam, karmię itp., a on nawet ostatnio poczęstował braciszka babką, po czym zaraz zabrał bo co się będzie marnowała :-D
 
Tez zaczynam sie martwic jak Amela to zniesie, chodzi do przedszkola i tak jest mi wygodniej (szczerze mowiac) ale nie chce by pomyslała ze ja na boczny tor odstawiłam.
 
U mnie narazie jest tak samo jak u Blusi Emilka nie może się doczekać siostry i często mówi, że będzie pomagać, dzielić się zabawkami i że kocha "Kasię" nie wiem skąd ta Kasia się przypałętała skoro ma być Asia:-)Ja sama mam plan, żeby jak najwiecej wolnego czasu spędzać z Emilką co by nie czuła się odtrącona lub zaniedbana. Wiem, że na początku będzie trudno jak znajomi czy rodzina będą przychodzić bo wiadomo, że w centrum będzie młoda, ale będę ich upominać co by zainteresowali się straszą. No i dużo w tej sprawie będzie mógł zdziałać ich tata bo Emilka go uwielbia więc oni bedą mogli się bawić a ja zajmować Asią.
Tak to widzę:-D
 
U nas jest jak na razie spokojnie.. czyli Krzyś patrzy na maluchy i opowiada, ze "Baja aaaa"( płacze) albo "Baja lulu", albo "Pupuj lulu"... Albo "dzidzie am"

Już się nawet uspokoił z zasypianiem - Na jakieś 2 tyg przed porodem przestał ładnie zasypiać sam w łożeczku, wymagał naszej nieustannej obecności. A teraz już mu przeszło i zasypia ładnie sam!! :) wiec po 4 tyg wróciło +- wszytkod o normy.. ufff..
Koleżanka mi mówiła, że mieli podobnie, jak się rodziła im druga córa. Moze dzieci lepiej wiedzą, kiedy im się rodzeństwo ma narodzić? ;-)

Przejawy sympatii są takie, że staje nad wózeczkiem jak któreś znich płacze i płacze razem z nimi. Uczę go aby zamiast głośnego aaaaaaaa mówił ciche sssss - na uspokojenie.. ;-)
Zobaczymy za tydzień, jak to będzie...

a. ! jeszcze 1 objaw sympatii - raz jak Piotruś zaczął płakać, to Krzyś mu wrzucił piłeczkę do wózka - no chyba w ramach zabawy...

Ale - nie jest źle. Mam nadzieję, że damy sobie radę nawet jak zostanę z nimi już całkiem sama.
 
U nas jak narazie jest dobrze, myslalam ze bedzie to bardziej skomplikowane, a poszlo gladko. Na poczatku byla troche rozczarowana, ze musze sie tyle czasu zajmowac Alexem. To szybko rozwiazalam zostawiajac ja sama z braciszkiem, jak tylko zaplakal to przybiegla bo sie z malym cos dzieje, a ja jej powiedzialam ze nic sie nie stanie jak chwile poplacze, bo ja nie musze caly czas sie nim zajmowac. Teraz jes niesamowicie dumna jak znajomi jej gratuluja i moze mi pomagac (wyrzucac pampersy, ukladac przewijak, smarowac malego oliwka). Chyba sie przyzwyczaila, ze teraz jest nas czworo i czasami musi czekac, bo jak maly nie dostanie jesc natychmiast to bedzie krzyk.
 
Wygrzebuje temat spodziemia.

Napiszcie Dziewczyny jak to u was wyglada i jakie "przygody" macie z bratem czy siostra naszego nowego malenstwa :))
:-)
 
u nas aż boje się przechwalić, ale jest cudownie...

Filip jest naprawdę wyrozumiały dla mnie, czeka jak nie mogę czegoś dla niego zrobić, rozumie, ze Julii się nie da wytłumaczyć..ale ja też jestem dla niego łagodniejsza - może ze 3 razy na niego krzyknęłam od porodu...

Pomaga mi jak tylko może, sam chętnie się angażuje i ja go za to bardzo chwalę, przy wszystkich, każdy go też pochwali za taką postawę i to dużo robi..Jest zakochany w siostrze, całował by jai przytulał non stop, chetnie ja zagaduje jak płacze, lubi wozić w wózku, podawać smoczek...

Nie jest zazdrosny, ja tego przynajmniej nie widzę, dobrze się tak się składa ze kazdy jak przychodzi od małej to jemu też jakiś drobiazg przynosi i on nie czuje sie pokrzywdzony...a jeżeli chodzi o czas to jak tylko Julia śpi to ja angażuje synka w przeróżne prace domowe, razem coś robimy on czuje się potrzebny, i ma urozmaicone zajęcia, zawsze przynajmniej raz dziennie bawimy sie w jakąś zabawę

jak do tej pory wszystko układa sie pod tym względem super...
 
Ja podejde do tematu troche z innej strony tzn. wiem, ze Ben ma dopiero miesiac, ale ja podswiadomie planuje juz drugie dziecko:tak:. Chicalabym strasznie zeby maly mial rodzenstw,o a poza tym w roli matki odnajduje sie swietnie, wiec czemu nie:-). Planujemy zaczac starania w czerwcu.
A jak jest u was pierworodek dziewczyny???? Planujecie juz rodzenstwo dla waszych pociech?
 
reklama
nadzieja szczerze zazdroszczę! Ja nie spodziewałam się, że macierzyństwo może mi się aż tak spodobać i bardzo chętnie zaczęłabym starania o drugiego malca. ALe u nas nie ma na to szans finansowo. Muszę najpierw rozkręcić firmę, bo jak znowu będę miała półroczny przestój to stracę wszystkich obecnych uczniów. Mam nadzieję, że przez dwa kolejne lata uda mi się to rozkręcić na tyle, że będziemy mogli sobie pozwolić na drugie dziecko.
 
Do góry