dzisiejsza nasza scenka z życia codziennego 



mój Darek mnie dziś ubawił.
Siedzi jakiś czas temu i je obiad ,bo właśnie wrócił z pracy.
Je ,je i pyta:
Będziesz siedziała na kompie teraz ?
A ja no nie wiem i się śmieję ,bo ja już wiem o co chodzi,ale ściemniam.
No bo,bo,bo....
a ja no mów
on:
bo jest mecz w telewizji i chciałem z dziadkiem obejrzeć na dole
ja:
wiem i co z tego?
on:
mogę iść na ten mecz?
No jakby miał conajmniej do Warszawy jechać tak się pytał



No puściłam gada niech idzie jak lubi.
Nie utrwało dłużej jak 5 minut i znów przylazł i stoi za mną i wzdycha.
Ja :
no co?
on:
butelka weselnej jeszcze w lodówce Twoja stoi.....
no dałam gadowi ,bo ja to bym ją za 3 lata nie wypiła


poleciał na dół w podskokach prawie jak nasz Kuba.
Nie utrwało dłużej niż kolejne 5 minut i znów jest
słyszę Niuńka i cmok po uchu
ja :Co znowu?
on: wiesz przydałoby się coś na zakąskę,a widziałem,że cebulkę z podgrdlem dusisz
może tak troszkę.....
ja:
zaraz ja Ciebie uduszę



ale dałam gadowi -- cebuli będę żałowac?


i tak oto w ten sposób:
-puściłam gada na mecz
-dałam wódkę i zakąskę




Oj umie mnie ta moja gadzina przerobić na szaro




mój Darek mnie dziś ubawił.
Siedzi jakiś czas temu i je obiad ,bo właśnie wrócił z pracy.
Je ,je i pyta:
Będziesz siedziała na kompie teraz ?
A ja no nie wiem i się śmieję ,bo ja już wiem o co chodzi,ale ściemniam.
No bo,bo,bo....
a ja no mów
on:
bo jest mecz w telewizji i chciałem z dziadkiem obejrzeć na dole
ja:
wiem i co z tego?
on:
mogę iść na ten mecz?
No jakby miał conajmniej do Warszawy jechać tak się pytał




No puściłam gada niech idzie jak lubi.
Nie utrwało dłużej jak 5 minut i znów przylazł i stoi za mną i wzdycha.
Ja :
no co?
on:
butelka weselnej jeszcze w lodówce Twoja stoi.....
no dałam gadowi ,bo ja to bym ją za 3 lata nie wypiła



poleciał na dół w podskokach prawie jak nasz Kuba.
Nie utrwało dłużej niż kolejne 5 minut i znów jest
słyszę Niuńka i cmok po uchu

ja :Co znowu?
on: wiesz przydałoby się coś na zakąskę,a widziałem,że cebulkę z podgrdlem dusisz
może tak troszkę.....
ja:
zaraz ja Ciebie uduszę




ale dałam gadowi -- cebuli będę żałowac?



i tak oto w ten sposób:
-puściłam gada na mecz
-dałam wódkę i zakąskę





Oj umie mnie ta moja gadzina przerobić na szaro