reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dzieciaczkowe menu

...a co powiecie mamuski na rybke????...tylko jaka podac i jak ja przyzadzic???-moze gotowana z warzywkami???
 
reklama
No to dałam dzisiaj hrabinie tego banana w rączkę:tak:. Nic złego się nie działo, wymemlała go niemiłosiernie, ale faktycznie jak większy kawałek to wypluwała. A upaskudziła się jak nieboskie stworzenie, od razu trzeba było ją przebrać i krzesełko do mycia:tak:, ale miała zajęcie na ok 20 minut.
 
ja troche sie boje małemu dawac jedzonko do raczki. Zaraz mam czarne wizje, ze sie udusi itd.itp. Chociaz nie powiem, ze nie probuje. Najlepiej mu wychodzi jedzenie przylepki od chlebka, ale nie jakiegos swezutkiego czy miekiej bułki bo zaraz kawały gryzie (tylko czym jak zebolow brak:szok:) i sie dusi, a ja od razu panika. Dzisiaj dałam mu cwirtke jabłuszka do raczki, najpierw sobie masował dziasełka, a za chwilke patrze, a kawałka nie ma, i od razu szukanie w buzce, na szczescie znalazłam. Przed wieczorem siostra jadła banana, tak raczki wyciagał, to mu poł odłamała i podała, od razu do buzki włozył i dziamał dzisełkami. Ale zaraz mu zabraąłm, bo oczywiscie sie bałam. Wiec chyba ta metoda BLW u nas na razie nie przejdzie, za bardzo panikara jestem.

Ostatnio mojej kolezanki syn w szkole (6latek ma) by sie udusił, kolega dał mu cukierka, ugrzazł mu w przełyku, panie zamiast dzwonic po karetke to po mame zadzwoniły i mowia ze sie dusi. Moja kolezanka pomyslała, ze kaszle, i zapisała go do przychodni. Jak wrocił do domu to juz sie sinawy robił, w ostatniej chwili trafili do przychodni, a potem szpitala. Miał zabieg robiony, bo cos do płuc sie dostało (dokładnie nie wiem bo jeszcze w szpitali sa, bo to było w zeszły piatek). A lekarz w karetce jak go przewozili do CZMP w Łodzi to bardzo zwał na nauczycieli, i powiedział, ze gdyby Kacperek płakał to by go raczej nie zdazyli uratowac. A ze nie płakał to oddychał noskiem i to go uratowało
 
...a co powiecie mamuski na rybke????...tylko jaka podac i jak ja przyzadzic???-moze gotowana z warzywkami???
ja gotuję łososia bo to jest ponoć najlepsza rybka dla dzieciaczków-delikatna. Z warzywami podaje :) Tzn. do tej pory dawałam papki. Ale one już idą do lamusa:)
Na pewno odradzają pangę i jeszcze jakąś rybę bardzo popularną (niestety nie pamiętam jaką) bo sa faszerowane chemikaliami aby rosły jak największe.
o rybach dla dzieci -> http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/smaczne-strony/502-ryby-w-diecie-niemowlaka.html lub http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,5245477.html
o łososiu -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,4377310.html
sola -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,5760179,Sola.html
mintaj -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,4558812.html
dorsz -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,3941827.html
flądra -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,3942036.html
halibut -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,3942143.html
karp -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,4120036.html
pstrąg -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,5151960.html
sardynki-> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,5403503,Sardynki.html
śledź -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,5876816,Sledz.html
węgorz -> http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79377,6015512,Wegorz.html
panga -> http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/miesa-ryby/495-panga.html

oraz przepisy dla dzieci z rybkami : http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/rybki-i-owoce-morza.html
 
Ostatnia edycja:
Dziekuje za tak obszerne menu;-)...narazie przeszlam znowu na słoiczki malej wyskoczyly na policzkach-tylko na policzkach takie drobnitkie krosteczki...widoczne tylko pod swiatło:-(...i nie wiem od czego....a moze od mleka....
 
ja gotuję łososia bo to jest ponoć najlepsza rybka dla dzieciaczków-delikatna. Z warzywami podaje :) Tzn. do tej pory dawałam papki. Ale one już idą do lamusa:)
Na pewno odradzają pangę i jeszcze jakąś rybę bardzo popularną (niestety nie pamiętam jaką) bo sa faszerowane chemikaliami aby rosły jak największe.

jeżeli chodzi o pangę to nie jest ona "faszerowana chemikaliami" tylko ta ryba jest karmiona moczem ciężarnych (karmiona to może za dużo powiedziane ale mocz jest dodawany do wody w której ryba jest hodowana) a zamiast łososia (który tak naprawde jest suchy) wybieram mintaja i małemu smakuje

Tak przy okazji to jakie owoce podajecie maluszkom?? Gdzieś czytałam że malce już teraz mogą jeść większość owoców ale zastanawiam sie czy świeżych czy surowych... ja te co dawałam małemu to bez jakiejkolwiek obróbki termicznej, jedynie myłam. A jak to u Was wygląda?
 
Ja w zasadzie podaje małej "owoce słoiczkowe" do 7 mc...wcina jak cholera,jedynie banana podaje rozduszonego;-)
 
U nas narazie jablko i banan. Niestety sloiczkow mala nie chce i nie wiem jakie owoce jej podawac. Zreszta najbardzej smakuje jej kaszka ryzowa i tylko ja zjada z apetytem. Wszystko inne tylko kosztuje i po paru lyzeczkach ma dosc
 
To u mnie wręcz odwrotnie...mała za słoiczkiem by sie "pochlastała"...zarówno jak i obiadki tak i owoce czy deserki:tak:pochłania w sekundzie;-)...ale dlaczego marudzi pod nosek jak jej podawałam swoje jedzonko???:wściekła/y:...przeciez tak sie starałam:angry:
Widocznie ma "francuskie podniebienie":confused:...tylko ona coraz wiecej podjada a jak Tak dalej pojdzie to z mężęm zbańczymy bo jak na razie to na dzień idą 3 słoiczki + soczek wiec w miesiącu troszke wyjdzie...ale co tam najwazniejsze,ze ma apetyt i wcina:-D
Kurcze mała ma 7 miesięcy i tydzien(sorki ale jakos dretwo idzie mi wklejenie suwaczka:wściekła/y:)...a wazy okolo 9.5-9.8...wczoraj wazyliśmy ja w hurtowni budowlanej na wadze no takiej wiecie...z odwaznikami buhahhaa
 
reklama
Monikami nie przejmuj się będziemy razem ganiać nasze grubasy po schodach jak zaczną chodzić, albo dukana zastosujemy im po oderwaniu od cyca, bo moja też nie wagi piórkowej.
 
Do góry