reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dzienny schemat jedzenia

Esiu to super, za to widzę, że ty spać nie możesz;-)
:-D Wróciłam ze spotkania klasy z podstawówki (pierwsze efekty n-k ;-)) i musiałam ochłonąć z wrażeń i dymu papierosowego ;-)

jolka a może kładź Maksia troszkę później wieczorem :confused: Te skowronkowe poranki mnie też powalają... :sorry2:
 
reklama
Przeciągnęłam Maksia do 10 ze spaniem ;-) Dostał obiadek i poszedł spać :tak: ciekawe jak długo będzie spał :sorry2:

Esiu właśnie wczoraj położyłam go później i... wstał wcześniej niż zwykle :baffled:
 
Jolka - zlikwidowac drzemke poznym popoludniem a wydluzyc ta w poludnie.
No i teraz - moze sa dni kiedy przysnie mu sie w poludnie na dluzej? Wtedy najlatwiej to wykorzystac, bo nie bedzie przemeczony. Wtedy nie kladz go o 15 a wieczorem mozesz polozyc go pol h wczesniej. Czyli noc 12h, dwie drzemki - ranna krotka, w poludnie dluga. Mozesz tez mu troszke uciac spanie rano - np do 45 min.
Brzmi jak czysta matematyka, ale dziala. Okresy przejsciowe sa dosc trudne - w czasie ex-drzemki trzeba sie dzieckiem zajac, moze troszke wyciszyc, poprzytulac, zeby odpoczelo od wrazen, ale nie spalo.

Moja Amelka kiedys nie spala dluzej jak 45min :) Nie spominajac pierwszych tygodni naszej znajomosci, kiedy to nie spala ani w dzien, ani w nocy :)
 
Oleola matematyka to akurat moja dziedzina :-D;-)
ale niestety wyłączenie popołudniowej drzemki odpada, bo moje dziecko to śpioch i nawet jak śpi po południu, to ledwo do wieczora wytrzymuje :zawstydzona/y:

Wpadłam na pomysł, że zrobimy dwie drzemki w ciągu dnia (teraz ma 3 lub 4) jedna od 10 (dziś się udało, spał dwie godziny :-)) i po południu o 15 (pewnie będzie godzinka) i wieczorem spróbuję go przeciągnąć do 19.30.
Jedna drzemka, to dla Maksa za mało, bo on z natury jest śpioch ;-) zresztą Jacek też lubił sobie pospać :-D
 
Jola -na pewno jakis rachuneczek wykonasz i bedzie dobrze. Teraz chyba czas zmian, dzieci spac nie chca, swiat taki ciekawy. 4 drzemki - to faktycznie spioch. U nas byly dwie, czasem mala popoludniu na spcerze, a teraz jedno wielkie marudzenie i lobuzowanie :)
 
U nas constans - dwie pobudki na cyca w nocy. I nie ma zmiłuj się. A już było tak fajnie.

Za to jestem załamana bo Zosia zupek nie chce pod żadną postacią. Lekarka kazała mi wprowadzić owoce jak już Zosia przyzwyczai się do zupek i czekam, czekam...
Już nawet posoliłam raz z nadzieją że może jednak ale niestety :baffled:

Zośka też płacze jak widzi że podgrzewam zupke. Niestety nie z niecierpliwości :no:
 
efilo a próbowałaś dodać trochę swojego mleka??? Przważnie to działa:dry:
albo Zosia jest smakoszem i musisz trafić w jej gust ze smakiem:-)

isia mi oduczenie zasypiania przy cycku poprostu ułatwiło życie (wieczorem mogę spokojnie wyjść, ponieważ zarówno Igor jak i rodzice mogą Stasia położyć spać i mały bez problemu zasypia. Z wieczornym zasypianiem nam się udało, nigdy nie mieliśmy z tym problemu, może to zasługa tego, że od początku Staś śpi w swoim pokoju). A czy to pomoże przy oduczaniu od nocnych pobudek, trudno mi powiedzieć....
 
Widzę, że dzienny schemat jedzenia się trochę w schemat spania przemienił, więc i ja znowu o tym.
No więc już na Czerwcówkowym napisałam, że Wojtuś już śpi. Drzemki miał dzisiaj różne, bo byłam w szkole to go tatuś kładł tak często jak tylko mógł, byleby mieć św. spokój:dry: Ostatnią drzemke miał do 16.00 i przetrzymałam go do 19.30. Problem polega na tym, że jestem na 99,9% pewna, że sie mały łobuz jeszcze obudzi i najnormalniej w świecie będzie wyspany i skory do zabawy. I co wtedy???:confused::baffled:
 
reklama
Jolka - zlikwidowac drzemke poznym popoludniem a wydluzyc ta w poludnie.
a jak się wydłuża?
U nas constans - dwie pobudki na cyca w nocy. I nie ma zmiłuj się. A już było tak fajnie.

Za to jestem załamana bo Zosia zupek nie chce pod żadną postacią. Lekarka kazała mi wprowadzić owoce jak już Zosia przyzwyczai się do zupek i czekam, czekam...
Już nawet posoliłam raz z nadzieją że może jednak ale niestety :baffled:

Zośka też płacze jak widzi że podgrzewam zupke. Niestety nie z niecierpliwości :no:
z mlekiem pomysł podsunięty, ale spróbuj może ugotować jak dajesz słoiczki albo na odwrót
 
Do góry