reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczyny pomóżcie.

vixxua

Aktywna w BB
Dołączył(a)
18 Marzec 2019
Postów
71
Ostatnio poronilam we wcześniej ciąży. Od tamtej pory mój facet się całkiem zmienił, nie okazuje mi uczuć, ostatnio kochalismy się prawie 3 tygodnie temu. Próbowałam z nim gadać to unika tematu i twierdzi że po prostu nie ma prezerwatyw dlatego nie chce. Tylko że my wcześniej nie uzywalismy żadnej antykoncepcji i to mnie dziwi najbardziej.
Dodam że jak się dowiedzieliśmy na izbie o poronieniu oboje plakalismy a on obiecywał że następnym razem się uda i będzie mnie teraz męczył o dziecko...
Nie wiem co o tym myśleć
 
reklama
Rozwiązanie
Moj maz tez zachowywal sie podobnie po pierwszym poronieniu dokładnie te same zachowanie... Po roku zdecydowalismy sie ze sprobujemy niestety znow z fatalnym skutkiem. I pozniej to ja nie chcialam i przytrafil sie cud walentynkowy a malutka ma juz 18 miesiecy i jeatem w kolejnej ciazy. Takze daj facetowi czas. Moj niby taki twardziel a plakal jak bobr takze facet tez potrzebuje czasu
Myślę że najlepiej będzie jak z nim porozmawiasz. A jak będzie unikał tematu powiedz że ma usiąść i nie chcesz słyszeć żadnej odmowy bądź unikania tematu. Niech wprost Tobie powie o co chodzi. Może się załamał stratą dziecka. Mężczyzna może tak samo przechodzić stratę jak kobieta - też ma uczucia.
 
Może to poronienie wpłynęło na niego bardziej niż to okazuje i po prostu boi się powtorki to może tłumaczyć niechec do współżycia. Ale nigdy nie wiadomo co faceta w głowach siedzi
 
Wydawało mi się że ja to o wiele bardziej przeżywałam...
Nigdy nie było problemu z nim pogadać a teraz nawet jak zacznę temat to odpowie słowo i się przytuli lub udaje że idzie spać.
Raczej drugiej osoby w jego życiu nie podejrzewam ale też nie wykluczam :(
 
Wydawało mi się że ja to o wiele bardziej przeżywałam...
Nigdy nie było problemu z nim pogadać a teraz nawet jak zacznę temat to odpowie słowo i się przytuli lub udaje że idzie spać.
Raczej drugiej osoby w jego życiu nie podejrzewam ale też nie wykluczam :(
A ja mimo tego że Was nie znam myślę że oboje to przeżywaliście - a czy ktoś mocniej czy słabiej raczej znaczenia nie ma. Strata dziecka dla niego jak i dla Ciebie jest dużym przejściem które zostaje . Daj mu poprostu czas ponieważ robienie nie potrzebnego szumu też dobrze nie wpływa na Waszą relacje. Ty go znasz lepiej od Nas więc sama powinnaś wiedzieć o co mu chodzi, co mu jest, jak odzywa. Może chce coś Tobie przekazać takim zachowaniem bi nie wie jak Tobie powiedzieć czegoś albo jak to facet nie chce okazywać swoich uczuć
 
Od tamtej pory próbowałam rozmawiać z nim wiele razy i dowiedziałam się że on nie chce teraz dziecka... Niby nie ten czas, on nie chce tak na huur dur, a tym bardziej nie chce przechodzić przez to jeszcze raz.
Przyznaje że jestem bardzo załamana bo bardzo się nakręciłam, on mi obiecał a teraz ze niby nie ten czas.
 
reklama
reklama
Ostatnio poronilam we wcześniej ciąży. Od tamtej pory mój facet się całkiem zmienił, nie okazuje mi uczuć, ostatnio kochalismy się prawie 3 tygodnie temu. Próbowałam z nim gadać to unika tematu i twierdzi że po prostu nie ma prezerwatyw dlatego nie chce. Tylko że my wcześniej nie uzywalismy żadnej antykoncepcji i to mnie dziwi najbardziej.
Dodam że jak się dowiedzieliśmy na izbie o poronieniu oboje plakalismy a on obiecywał że następnym razem się uda i będzie mnie teraz męczył o dziecko...
Nie wiem co o tym myśleć
Kochana, może sobie coś ułożył w głowie, że to z jego winy. Mężczyźni również bardzo przeżywają stratę. Porozmawiaj na spokojnie, widocznie on teraz potrzebuje czasu. A najlepiej to.go uzmysłowić dlaczego do wczesnego poronienia mogło dojść. Ja jestem 3 tyg po poronieniu w 5, prawie 6 tyg ciąży. I żeby mąż mógł ogarnąć stratę zabrałam go ze sobą na wizytę kontrolną do swojego lekarza żeby nam obojgu wszystko na spokójnie wytłumaczył, pokierował co dalej i wsparł na duchu :)
 
Do góry