pamietacie akcje z brw i moimi meblami kuchennymi?????????
montaz mial byc ok 20 grudnia 2009r
wkoncu montazysci dotarli przed sylwestrem ale bez jednych frontów i zrypali mi blat pod oknem bo zrobili za płytkiwiec odrazu to zglosilam i czekalismy na 2 montaz....byl jakies 2 tyg temu
ale frajerzy nie mieli blatu,bo stwierdzili ze nie uwzglednili reklamacji
poprostu dzisiaj okazalo sie ze nikt nawet nie zagladnal w projekt by to sprawdzic
no i podczas tego 2 montazu mieli rowniez zrobic frontu,okazalo sie ze front na lodowke jest za krotki
i nie moze byc
okapu tez nie dokrecili
a teraz dzwonila do mnie laska z pretensja dlaczego ja nie zaplacilam reszty kasy....za mebla (tej pozostalej czesci)skoro meble sa zrobione a to ze zaszly reklamacje to nie to samo....wiec ja jej na to ze za co ja mam placic skoro meble nigdy nie zostaly skonczone i nie ejst to zwykla reklamacja
nie znaja daty kolejnego montazu bo maja problem w fabryce ale co mnie to...ja podpisalam umowe z firma a nie z fabryka
i nie wiem jak mam to zalatwic,bo zadac bede odszkodowaia za zwloke,nie wywiazanie sie z umowy i ogolnie za olewke
wie ktoras jak zalatwic taka sprawe?szukalam we srode panstwowej inspekcji konsumenta ale znalazlam tylko odnosnie rolniczej inspekcji
pomocy,jak mam ich udupic
![]()
Wspolczuje.....
A probowalas u rzeznika konsunenta
UOKiK
nam kiedys kobitka bardzo dobrze doradzila i to telefonicznie co mamy zrobić z rekalamacja
Ostatnia edycja: