Tunia, z tym odginaniem to ja tak sobie myślę, że to norma dla tego wieku. Gosia chyba o czymś podobnym pisała. Franek też ostatnio się trochę wygina. Ale moim zdaniem to wynika z tego, że dzieci mają coraz mocniejsze nogi i w ogóle mięśnie. W związku z tym Franek nie leży już na leżaku spokojnie na tyłku i plecach, ale wierzga nogami, staje na stopie i się na niej podpiera - no i wtedy odrywa plecy od leżaka i przy okazji skręca się w którąś stronę. Na macie jest podobnie - nogi już nie leżą na ziemi, ale albo są obie w górze (często razem z pupą), albo właśnie ze stopami Pucek coś kombinuje i mostki robi

Myślę, że jeśli dotąd nie było żadnych oznak, że coś się dzieje niedobrego, no i jeśli dziecko przy tym nie płacze i nie marudzi, to nie ma się czym martwić.
Ale to tylko moje zdanie...
***
Dziś już nas żadne obce dziecko przez nianię nie budziło

Ale i tak się średnio wyspałam, bo położyliśmy się o 1... Franek oczywiście punkt 6 był już obudzony.
Jakiś mam leniwy dzień od rana. Nie chce mi się robić obiadu ani placka. Nawet na pole nie chce mi się wychodzić. No ale muszę zrobić kilka artykułów i potem jakoś się w kuchni ogarnąć, bo umrzemy z głodu.