reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

Tęczowa jestem za tabelką. U mnie ostatnia @ 29 luty, według moich obliczeń termin na 3 grudnia.
 
reklama
Jeśli chodzi o Aniołki... byłam w grupie mam czerwcowych i patrzyłam od początku z wielkim przerażeniem jak wiele dziewczyn musiało się z niej wypisywać. I kiedy już stwierdziłam, że dobiłam 8 tygodnia i już nic mi nie grozi, tydzień później się okazało, że od 6-7 tygodnia fasolka już nie żyła...
 
Hmm u mnie @ 24.02. Kalkulatory internetowe podaja mi roznie od 29.11 do 2.12. Czekam az gin uzna ze maja dzidzia dobrze sie rozwija i sam policzy wszystko. Na razie bardzo ostroznie podchodzi. Czeka na piatek czy wszystko ladnie przyrasta. Daj Boze zeby teraz bylo wszystko dobrze .
Ja tez od początku otwarcie mowilam o mojej stracie. Ja tez widzialam najpier pecherzyk potem serduszko a w 10 tyg dwa maluszki. Niestety cieszylam sie tylko dwa tyg. Jak poszlam na prenatalne to okazalo sie ze nie urosly od ostatniej wizyty a ich serduszka nie biją. Tragedia po prostu. Mam taka traume ze jak widze usg to mi slabo. Ale sie nie poddajemy i walczymy o nasze szczescie.
 
Piszecie o bólu piersi... ja w pierwszej ciąży od razu je czułam. Stały się obrzmiałe i przewrażliwione. Teraz na razie mam z nimi spokój. Jedynie co zauważyłam, to te ledwie widoczne (ale są!) żyłki :)
 
Hmm u mnie @ 24.02. Kalkulatory internetowe podaja mi roznie od 29.11 do 2.12. Czekam az gin uzna ze maja dzidzia dobrze sie rozwija i sam policzy wszystko. Na razie bardzo ostroznie podchodzi. Czeka na piatek czy wszystko ladnie przyrasta. Daj Boze zeby teraz bylo wszystko dobrze .
Ja tez od początku otwarcie mowilam o mojej stracie. Ja tez widzialam najpier pecherzyk potem serduszko a w 10 tyg dwa maluszki. Niestety cieszylam sie tylko dwa tyg. Jak poszlam na prenatalne to okazalo sie ze nie urosly od ostatniej wizyty a ich serduszka nie biją. Tragedia po prostu. Mam taka traume ze jak widze usg to mi slabo. Ale sie nie poddajemy i walczymy o nasze szczescie.
Kochana... ja miałam taką "umowę" z przyjaciółką. Obiecałyśmy sobie kiedyś, że razem zajdziemy w ciążę. Ona ze względu na plany zawodowe i moją niespodziewaną ciążę została, że tak to ujmę, w tyle. Było mi przykro mimo wszystko, bo wiedziałam jak bardzo pragnęła od zawsze dziecka, miałyśmy na siebie poczekać, a tu się wyrwaliśmy z mężem przed szereg. Niecały miesiąc po poronieniu dowiedziałam się, że owa przyjaciółka jest w ciąży. Dzieliły by nas 2-3 miesiące i przez bardzo długi czas byłam w rozsypce. Z jednej strony chciałam ją wspierać i cieszyć się razem z nią, a z drugiej nie mogłam się przemóc, by zapytać o jej ciążę czy by spojrzeć na jej usg. Teraz ona jest w 4 miesiącu, a ja mam 2 kreseczki :) tłumaczę sobie, że Bóg jednak chce, żebyśmy razem wózkami jeździły, chociaż oczywiście obawy są w głowie, a pamięć tego co mi się przytrafiło też pewnie nigdy nie uleci w zapomnienie...
 
Ide spac dziewczynki. Moj dwulatek zasnął wiec i ja ide spac bo pewnie zrobi mi wczesna pobudke rano. Dobranoc.
Ps. Nie przejmujcie sie objawami bo nie sa wyznacznikiem ze wszystko ok. W pierwszej ciazy mi objawy przeszły w 9 tyg synek urodzil sie w 41 tyg. W drugiej z blizniakami mialam objawy 3 dni i mi przeszły a dzieci nie daly rady. Zato po lyzeczkowaniu mialam znowu objawy bo beta byla wysoka tak ze nie ma co sie sugerowac. Ale rozumiem to doskonale bo sama sprawdzam piersi czy sie powiekszaja :D
 
reklama
Do góry